Janusz Oskaldowicz wystartuje w ten weekend w szóstej i ostatniej rundzie motocyklowych mistrzostw Polski sezonu 2014, podczas której na torze Slovakiaring na Słowacji walczyć będzie o przypieczętowanie tytułu drugiego wicemistrza kraju prestiżowej kategorii Superbike.
Oskaldowicz, który ma na swoim koncie trzynaście tytułów mistrza Polski, broni w tabeli niewielkiej, zaledwie trzypunktowej przewagi nad Pawłem Szkopkiem i choć wciąż ma matematyczne szanse na wicemistrzostwo, na Słowacji skupi się na obronie trzeciego miejsca i tytułu drugiego wicemistrza Polski.
56-letni łodzianin aż pięć z dziesięciu tegorocznych wyścigów kończył na podium z czego aż cztery, m.in. oba podczas ostatniej rundy w Poznaniu, na drugiej pozycji, ale zdaje sobie sprawę, że w ten weekend powtórzenie tego wyniku nie będzie łatwe.
Reprezentant ekipy BMW Petronas na torze Slovakiaring stanie bowiem w szranki nie tylko z polskimi rywalami, ale także europejską czołówką międzynarodowej serii Alpe Adria, co jeszcze bardziej utrudni i uatrakcyjni walkę. Dodatkowym smaczkiem może być w ten weekend pogoda, bowiem nad torem zapowiadane są mocne opady deszczu.
Janusz Oskaldowicz
„Jadę na Słowację zakończyć sezon mocnym akcentem. Chcę ostro walczyć i przypieczętować tytuł drugiego wicemistrza Polski. Prognozy pogody przewidują bardzo trudne warunki i mocne opady deszczu. Wielu z moich zagranicznych rywali nie lubi takiej pogody, ale mi jest to na rękę. Zawsze dobrze radziłem sobie na mokrym torze, choć w tym roku nie zawsze tak było; sam jestem więc bardzo ciekawy, jak potoczy się ten weekend. Walka będzie bardzo zacięta, bo na starcie ustawi się wielu szybkich rywali, ale mam szansę by obronić trzecie miejsce w tabeli i dam z siebie wszystko aby zająć jak najlepsze miejsce na mecie obu wyścigów.”
Janusz Oskaldowicz przypomina mi Roberta Górskiego z KMN :P
Mnie nie, nawet zdecydowanie nie.