Home / WMMP / Pechowy powrót Walkowiaka do FIM Superstock 1000

Pechowy powrót Walkowiaka do FIM Superstock 1000

Marcin Walkowiak nie ukończył wyścigu na włoskiej Imoli po spektakularnej wywrotce, jednak motocyklista Bogdanka Racing liczy na rewanż podczas ostatniej rundy międzynarodowej serii, która w najbliższy weekend odbędzie się na francuskim torze Magny Cours.

 

Powracającego do walki po dwumiesięcznej nieobecności, wywołanej kontuzją lewej łopatki, Walkowiaka na Imoli czekało wyjątkowo trudne zadanie. Nie dość, że 19’latek nigdy wcześniej nie jeździł po włoskiej trasie i nie znał jej konfiguracji, to na dodatek treningi i kwalifikacje do dziewiątej, przedostatniej rundy międzynarodowego pucharu FIM Superstock 1000, odbyły się przy wyjątkowo zmiennej i kapryśnej pogodzie. Przelotne deszcze nie tylko utrudniły bowiem naukę toru, ale także znalezienie odpowiednich ustawień motocykla.

 

Po obiecującym pierwszym dniu treningów i kwalifikacji, podczas których Walkowiak nie skupiał się na czasach okrążeń, ale na nauce toru i był najbardziej pracowitym zawodnikiem w stawce, w sobotę Polak liczył na dalsze postępy. Niestety, jego plany pokrzyżował deszcz, który uniemożliwił zawodnikowi Bogdanka Racing poprawę czasu i wywalczenie pozycji startowej odzwierciedlającej jego prawdziwy potencjał 

Tym sposobem Walkowiak musiał ruszyć do walki z dwudziestej siódmej, przedostatniej pozycji, ale po udanej, porannej rozgrzewce, w niedzielę był mocno zmotywowany. Po świetnym starcie, 19’latek szybko wyprzedzał rywali, jednak drobny błąd sprawił, że były Mistrz Polski klasy Superstock 1000 stracił kilka pozycji. Zdeterminowany, aby jak najszybciej odrobić stratę, zawodnik Bogdanka Racing zbyt mocno dodał gazu na wyjściu z szykany i na trzecim okrążeniu zakończył wyścig spektakularnym wypadkiem, w którym na szczęście nie odniósł poważniejszych kontuzji.

 

Choć po rewelacyjnym powrocie po kontuzji i wygraniu wyścigu Mistrzostw Polski w Poznaniu przed dwoma tygodniami, we Włoszech Walkowiakowi nie udało się wywalczyć punktów, zawodnik Bogdanka Racing szansę na rewanż będzie miał już w najbliższy weekend, podczas ostatniej rundy FIM Superstock 1000. Start Polaka na francuskim torze Magny Cours obejrzeć będzie można na żywo, w niedzielę trzeciego października, o godzinie 10:30 na antenie stacji Eurosport 2. Więcej o Bogdanka Racing pod adresem www.bogdankaracing.com

 

Marcin Walkowiak:

Z uwagi na zmienną pogodę chciałem w pełni wykorzystać piątkowe sesje. Jako pierwszy wyjeżdżałem na tor i jako ostatni z niego zjeżdżałem, aby jak najszybciej nauczyć się jego konfiguracji. Muszę przyznać, że Imola przypadła mi do gustu, jednak to bardzo trudny i techniczny obiekt. Niestety, sobotnie sesje upłynęły pod znakiem zmiennej pogody. Po porannych opadach deszczu tor nie był ani w pełni suchy, ani w pełni mokry. Nie wyjechałem na drugą kwalifikację, ponieważ nie chciałem ryzykować wywrotki w tak zdradzieckich warunkach, a o poprawie czasu na przesychającym torze i tak nie mogło być mowy. Sam wyścig rozpocząłem bardzo dobrze, ale później popełniłem błąd i straciłem zyskane pozycje. Chciałem za wszelką cenę dogonić rywali, za mocno dodałem gazu na wyjściu z szykany i motocykl wyrzucił mnie z siodła. W Superstock 1000 nie korzystamy z kontroli trakcji, dlatego każdy najmniejszy błąd może zakończyć się upadkiem. Lekko naciągnąłem mięsień w prawej nodze, ale do weekendu nie będzie to już problemem. Na torze Magny Cours ścigałem się cztery lata temu, podczas mojego pierwszego sezonu wyścigowego, dlatego ostatnia runda sezonu powinna być minimalnie łatwiejsza. Chcę walczyć o punkty. Byle tylko pogoda znów nie spłatała nam figla.”

AUTOR: TomekGP

Założyciel MotoSP.pl - Redaktor Naczelny portalu. Od ponad 10 lat związany ze sportami motorowymi na dwóch i czterech kółkach. Prywatnie zafascynowany motocyklami.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,999 sek