Tor Phillip Island do tej pory nie był dla Thomasa Luthiego zbyt szczęśliwy. Jednak po dzisiejszym wyścigu Szwajcar zapewne zmieni o nim zdanie. Zdobyte zwycięstwo pozwoliło mu odzyskać przewodnictwo w klasyfikacji generalnej i przybliżyło go do zdobyTor Phillip Island do tej pory nie był dla Thomasa Luthiego zbyt szczęśliwy. Jednak po dzisiejszym wyścigu Szwajcar zapewne zmieni o nim zdanie. Zdobyte zwycięstwo pozwoliło mu odzyskać przewodnictwo w klasyfikacji generalnej i przybliżyło go do zdobycia tytułu Mistrza Świata kategorii 125 cc.
Luthi od samego początku prowadził i spokojnie kontrolował wyścig. Nikt nie był w stanie mu zagrozić.
Mimo, iż 1. miejsce od początku było zajęte- wyścig wcale nie był pozbawiony emocji. Wielu wrażeń dostarczyła nam pasjonująca walka o 2. pozycję, w której udział brało wielu zawodników: Kallio, Pasini, Talmacsi, Koyama, Faubel, Simoncelli, Rodriguez. Nie sposób opisać dokładnego przebiegu tej walki, gdyż zawodnicy „tasowali się” przez cały wyścig. Roszadom nie było końca.
Finisz był bardzo emocjonujący – zawodników na pozycjach 2 -7 dzieliło tylko 0,029s! Ostatecznie 2. miejsce zajął czarny koń wyścigu – Koyama, który jak lew walczył o swoje najlepsze miejsce w dotychczasowej karierze. Podium uzupełnił dobrze jeżdżący przez cały wyścig- Marco Simoncelli.
Rewelacyjnie jeżdżący w poprzednim Grand Prix jeźdźcy KTM nie popisali się dzisiaj- Kallio mimo dobrej jazdy był dopiero 5, a Talmacsi- 7. Trzeci z zespołu- Simon- na 8 okrążeniu wypadł z toru i tak zakończył swój udział w wyścigu.
Kategoria 125cc mimo, iż jest najmniejsza- dostarcza nam wielkich emocji. Walka o tytuł mistrzowski wciąż jest otwarta. Kto ją wygra- Kallio czy Luthi, przekonamy się już niebawem. Kto wie, może już za tydzień.
Wyniki:
Rozgrzewka
Wyścig