Home / WMMP / W deszczu… czyli po wyścigu w czeskim Moście

W deszczu… czyli po wyścigu w czeskim Moście

Rundę WMMP, która odbyła się na czeskim autodromie Most można pokrótce nazwać serią niefortunnych zdarzeń, które niemniej jednak skończyły się pomyślnie.

 Wszystko zaczęło się już w drodze gdy w odległości 50km od toru silnik samochodu zaczął dziwnie pracować i na koniec całkowicie stracił moc. Ostatnie kilometry zostały przez chłopaków pokonane z prędkością iście wyścigową – 40km/h. W tym miejscu chcieliśmy szczególnie podziękować Adamowi Osińskiemu i Dariuszowi Szali za pomoc i asekurację podczas ostatnich kilometrów w drodze na tor.


Już po pierwszym okrążeniu na treningach wolnych w czwartek chłopcy uznali, że tor im się wyjątkowo podoba. Przedwczesny zachwyt nad torem sprawił, że podczas drugiego treningu na przedostatnim zakręcie Piotr zaliczył upadek. Emocje trochę opadły, motocykl lekko poobcierany , Piotr  na szczęście nie ostatni wolny trening przejechał już zdecydowanie spokojniej.

Piotr Pasik Nauczyłem się już konfiguracji toru i starałem się „podczepić” pod szybszych zawodników. Wychodziło mi to różnie, ale pierwszą kwalifikację starałem się traktować jako dodatkowy trening. Najlepszy czas udało mi się uzyskać podczas pierwszego okrążenia. Niestety zamiast uzyskiwać coraz to lepsze wyniki z każdym następnym okrążeniem były one coraz gorsze.  Podczas drugiej kwalifikacji miałem zamiar przejechać czyste okrążenie pomiarowe niestety potężna burza nad padokiem pokrzyżowała moje plany.  Przez ulewę odwołano drugi  kwalifikacyjny trening. Kolejny trening rozpoczął się w piątek już na suchym torze, gdzie niestety nie udało mi się poprawić czasu. Tuż przed wyścigiem klasy Rookie 600 spadł deszcz i w swojej klasie Rookie 1000 musiałem już jechać na mokrym torze.

Start Piotra był znakomity i już na początku awansował o kilka miejsc, doganiał i stopniowo wyprzedzał kolejnych zawodników do momentu, w którym utknął za zawodnikiem, z którym miał spore problemy.

Piotr Pasik Starałem się go wyprzedzić w każdym możliwym miejscu. Niestety mój motocykl w porównaniu do reszty zawodników jest słabszy o dobre kilkadziesiąt koni mechanicznych co powodowało, że na odcinkach prostych „odskakiwał” mi. Warunki pogodowe stwarzały duże ryzyko do wyprzedzania w zakrętach zważywszy na to, że było to mój pierwszy „mokry” wyścig. Ostatni zakręt zakończył się przepałowaniem i próbą utrzymania się na motocyklu podczas atakowania żwiru. Niestety nie udało się i na tym zakończyłem swój wyścig.


Podczas wyścigu Rookie 1000 w podobny sposób jak Piotr wyleciało aż 14 zawodników. Na szczęście Juniorowi (Grzegorzowi Pasik) poszło lepiej. Były małe problemy z pierwszą kwalifikacją. Nie wiele brakowało a mechanicy nie zdążyliby zmienić opon na nowe. Osoba, która przekładała im opony robiła to w tak flegmatyczny sposób, że Juniorowi w kwalifikacji uznano tylko przejechanie jednego okrążenia. Druga kwalifikacja została odwołana w czwartek, więc kolejne ciemne chmury (w przenośni i dosłownie) pojawił się nad Teamem. Na szczęście w piątek tor był już suchy i udało się poprawić czas ale tuż przed wyścigiem zaczął kropić deszcz a do motocykla Juniora nie ma zapasowych kół. Kolejne podziękowania należą się w tym miejscu Sebastianowi Zielińskiemu z Bogdanka Racing, który pomógł nam w szybkiej wymianie opon na mokry wyścig.


Dla Juniora był to również pierwszy wyścig na mokrym torze. Po samym starcie znalazł się w czołówce. Wyścig przerwano na trzecim okrążeniu z powodu wypadnięcia z toru kilku zawodników. Procedura startowa odbyła się na nowo, a wyścig uległ skróceniu do sześciu okrążeń. Tym razem start poszedł gorzej. Ostatecznie Junior zakończył wyścig na 5 miejscu wśród Polaków. Gratulacje!


 Zepsuty samochód na początek, zła pogoda na torze i gleba Piotrka nie zniechęciła nas rzecz jasna do kolejnych startów. Jak to John Maxwell Coetzee powiedział: „Może to dobrze robi człowiekowi jeśli od czasu do czasu upadnie. Byle tylko nie potłukł się na kawałki.” Tak więc Piotr jest cały i już za 2 tygodnie startujemy w pierwszym wyścigu Pucharu Suzuki.

AUTOR: TomekGP

Założyciel MotoSP.pl - Redaktor Naczelny portalu. Od ponad 10 lat związany ze sportami motorowymi na dwóch i czterech kółkach. Prywatnie zafascynowany motocyklami.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 0,921 sek