Bardzo udany występ w drugiej rundzie motocyklowych mistrzostw Polski, połaczonej w V rundą Alpe Adria, zaliczył zespół Bogdanka Racing. Pod Bratysławą, każdy z trzech wystawionych zawodników staną na podium WMMP.
Po wywalczeniu najlepszej pozycji startowej wśród zawodników WMMP w klasie Supersport, pierwszy do boju ruszył Daniel Bukowski. Po udanym starcie zawodnik uzyskał kilku sekundową przewagę nad Markiem Szkopkiem i Mariuszem Kondradowiczem, kontrolując wyścig utzymał ją do końca. Wynik jest o tyle imponujący, że rezultat został osiągnięty na maszynie w specyfikacji Superstock 600, gdyż mocniejszy sprzęt w specyfikacji Supersport odmówił posłuszeństwa już podczas treningów wolnych. Dzięki wynikowi, Bukowski powiększył swoją przewagę nad rywalami wywalczoną podczas pierwszej rundy w Brnie.
Po Bukowskim na starcie staną Sebastian Zieliński, który walczy o mistrzostwo Polski w klasie Superstock 600. Po opuszczonej pierwszej rundzie w Brnie zawodnik szybko zabrał się do odrabiania strat w generalce. Nie zmarnował on najlepszej pozycji startowej wywalczonej w kwalifikacjach i po agresywnych pierwszych kilku okrążeniach wyrobił znaczną przewagę nad jadącym za nim Patrykiem Kosiniakiem.
„Po wyrobieniu bezpiecznej przewagi kontrolowałem tępo tak żeby spokojnie dowieźć zwycięstwo do mety bez niepotrzebnego ryzyka. To był super weekend, podoba mi się współpraca z moim nowym zespołem, dzięki wygranej i najlepszym czasom w czasówkach i wyścigu udało się zdobyć kompet 27 punktów i odrobić straty po opuszczonej pierwszej rundzie. Kolejna runda na lubianym przeze mnie torze w Moscie, gdzie będę się starał o identyczny wynik i prowadzenie w generalce.” -mówi Zieliński.
Ostatni do boju ruszył zawodnik klasy Superbike, Bartłomiej Wiczyński, który po piątkowym upadku w treningach wolnych, w kwalifikaciach nie wywalczył dobrej pozycji startowej. Już w pierwszym zakręcie udało mu się jednak wyprzedzić kilku rywali i ostatecznie do mety dojechał na trzecim miejscu z zawodników WMMP.
„Po piątkowym upadku moje czasy w kwalifikacjach znaczne się pogorszyły, podczas wyścigu dodatkowo miałem problemy z hamulcem i sprzęgłęm, nie jechało mi się zbyt dobrze, ale tym bardziej jestem zadowolony z wywalczonego miejsca. Jak wszystko będzie pracowało na 100%, sprzęt i ja sam, powalczę o wyższe miejsca na podium.” -komentuje Wiczyński.