Jeden z czołowych polskich zespołów w wyścigach motocyklowych, Team LRP Poland, z sukcesami zakończył w miniony weekend start w drugiej rundzie WMMP w Poznaniu. Sebastian Zieliński zdominował rywalizację w klasie Supersport. Marek Szkopek dwukrotnie stanął na podium w Superstock 1000, a Paweł Szkopek wywalczył pole position w kategorii Superbike, choć mimo najlepszego tempa pechowo zakończył oba wyścigi.
Swój czwarty sezon ekipa kierowana przez jeżdżącego managera Bartłomieja Lewandowskiego rozpoczęła w kwietniu od udanego startu w pierwszej rundzie Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski na Słowacji. Najbardziej utytułowany i doświadczony polski zawodnik, wielokrotny mistrz kraju i etatowy zawodnik mistrzostw świata, Paweł Szkopek, stanął tam na podium w kategorii Superbike, jego młodszy brat Marek powtórzył ten wyczyn w klasie Superstock 1000, a cenne punkty zdobyli też Paweł Górka i sam Lewandowski.
Apetyty zawodników zespołu wspieranego przez producenta opon Pirelli przed weekendem w Poznaniu były więc mocno zaostrzone, tym bardziej, że w Wielkopolsce powiększył się skład ekipy. Pod skrzydła LRP Poland wrócił bowiem Sebastian Zieliński, który rok temu wywalczył razem z zespołem mistrzostwo Polski kategorii Supersport. Tym sposobem team LRP Poland wystawił w Poznaniu aż pięciu reprezentantów.
Zieliński bezkonkurencyjny w Supersportach
To właśnie Zieliński, który mimo młodego wieku ma już na swoim koncie dwa tytuły mistrza Polski, popisał się najbardziej dominującą formą, w kwalifikacjach wyprzedzając kolejnego rywala aż o dwie sekundy, a następnie z łatwością wygrywając ze sporą przewagą oba wyścigi kategorii Supersport. Choć nie startował w pierwszej rundzie na Słowacji, po minionym weekendzie 27-latek z Ostrowa Wielkopolskiego jest trzeci w klasyfikacji generalnej, a do lidera traci tylko dwa punkty.
„To był mój drugi wyjazd na tor w tym roku i pierwszy weekend wyścigowy, ponieważ nie miałem w tym sezonie możliwości trenowania, ale chyba poszło mi całkiem nieźle – skromnie podsumował podwójny zwycięzca. – Po dłuższej przerwie tak naprawdę walczyłem w ten weekend przede wszystkim z samym sobą. Mimo wcześniejszych wątpliwości postanowiłem jednak wystartować w pełnym cyklu WMMP i planuję wkrótce testy, aby spędzić na motocyklu jak najwięcej czasu i powalczyć razem z zespołem o kolejny tytuł.”
Paweł Szkopek szybko, ale pechowo w Superbike’ach
Równie wysokie ambicje w klasie Superbike miał doświadczony Paweł Szkopek. Wielokrotny mistrz Polski zakwalifikował się do wyścigów z najlepszym czasem, prezentując zwycięską formę, ale niestety dwukrotnie nie dojechał do mety; w sobotę z powodu nietypowej wywrotki, zaś w niedzielę przez problemy techniczne.
Dzięki podium zdobytemu na Słowacji 38-latek z Dobrzykowa pod Płockiem wciąż zajmuje jednak wysokie, szóste miejsce w tabeli i zapowiada rewanż podczas kolejnych wyścigów, tym bardziej, że zanim dopadł go pech, dwukrotnie jechał ze sporą przewagą po niemal pewne zwycięstwo. Solidne finisze w Poznaniu zaliczył z kolei pochodzący z podwarszawskiego Tłuszcza Bartłomiej Lewandowski, kończąc wyścigi klasy Superbike odpowiednio na czwartym i piątym miejscu, dzięki czemu zajmuje siódme miejsce w tabeli.
„Byłem w ten weekend szybki i pewny siebie, choć nie miałem zbyt wiele czasu na przygotowania po niedawnym wypadku podczas treningów na Węgrzech – powiedział Szkopek, który w tym roku startuje także w mistrzostwach świata Endurance. – Przyjechałem na tor w ostatniej chwili, niewyspany, a mimo wszystko w kwalifikacjach wyprzedziłem drugiego zawodnika z klasy Superbike o ok. półtorej sekundy, choć nie korzystałem z opon kwalifikacyjnych. Niestety, w obu wyścigach miałem wielkiego pecha, za każdym razem kiedy całkowicie kontrolowałem sytuację jadąc na czele stawki. W sobotę wjechałem na nierówność, której nie skompresowało nowe zawieszenie i zaliczyłem wywrotkę. W niedzielę uszkodzeniu uległa chłodnica, w którą podczas jazdy uderzył najprawdopodobniej kamień. Choć ostatecznie pechowy, weekend w Poznaniu pokazał, że możemy walczyć o kolejne mistrzostwo Polski, a to nastraja całą ekipę bardzo optymistycznie.”
„Czasy okrążeń pokazują, że miałem w ten weekend tempo, aby walczyć o miejsca na podium – wyjaśniał 38-letni Lewandowski – Niestety, w pierwszym wyścigu zepsułem start i straciłem zbyt wiele pozycji, a w drugim miałem problemy z czujnikiem prędkości przedniego koła. Mimo wszystko dwukrotnie finiszowałem tuż za podium, zbierając sporo cennych punktów, dlatego był to dla mnie udany weekend.”
Marek Szkopek na podium w Superstock 1000
Pecha starszego brata wynagrodził ekipie Marek Szkopek, kończąc oba wyścigi kategorii Superstock 1000 na świetnym, drugim miejscu, a w niedzielę rozmijając się ze zwycięstwem o zaledwie jedną sekundę. Po trzech podiach w czterech wyścigach, Szkopek, który rok temu wywalczył w barwach LRP wicemistrzostwo Polski kategorii Supersport, zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Superstock 1000. Solidnie w Poznaniu poradził sobie także ubiegłoroczny wicemistrz Polski klasy Superstock 1000, Paweł Górka, w barwach LRP dwukrotnie finiszując na piątym miejscu. 37-latek z Nowego Sączą taką samą pozycję zajmuje również w klasyfikacji generalnej.
„Wprowadziliśmy kilka zmian geometrii motocykla i poprawiliśmy prowadzenie, dzięki czemu mogę nawiązać walkę z czołówką – powiedział 28-letni Marek Szkopek, który ostatni raz motocyklem o pojemności 1000cm3 ścigał się w 2008 roku. – Dwie wizyty na podium i walka o zwycięstwo w niedzielnym wyścigu nastrajają mnie bardzo pozytywnie przed resztą sezonu. Cały zespół pracował w ten weekend wyśmienicie i mam nadzieję, że będziemy nadal szli w tym kierunku, odnosząc kolejne sukcesy.”
„Kategoria Superstock 1000 jest w tym roku bardzo mocno obsadzona, a to zapowiada bardzo ekscytujący sezon – dodał Górka. – Miałem w ten weekend trochę problemów. W pierwszym wyścigu przestał działać amortyzator skrętu, przez co musiałem trochę zwolnić. W drugim z kolei w dość nietypowym dla siebie stylu wystartowałem bardzo słabo, spadłem na koniec stawki i musiałem odrabiać straty. Udało mi się jednak zbliżyć do czołówki i mimo wszystko opuścić Poznań z dwoma solidnymi rezultatami, co jest dobrą zapowiedzią przed resztą sezonu. Zmieniłem w tym roku styl jazdy i mocniej wystawiam w zakrętach wewnętrzny łokieć, co ma swoje plusy, ale dopracowanie tej techniki wymaga czasu. Jestem przekonany, że pomoże mi to w jeszcze szybszej jeździe podczas kolejnych wyścigów.”
„To był bardzo udany weekend – podsumował manager zespołu Bartłomiej Lewandowski. – Paweł, Marek i Sebastian pokazali szybkość i najwyższy poziom, potwierdzając, że możemy spodziewać się w ich wykonaniu wielu wizyt na podium. Szkoda, że Paweł miał pecha podczas samych wyścigów, ale jesteśmy przekonani, że wkrótce wróci na szczyt podium. Na wysokości zadania stanęło też w tym tygodniu Pirelli, dostarczając nam świetne opony. Mimo niskich temperatur i słabej przyczepności byliśmy w stanie utrzymywać prawie rekordowe tempo. To był trudny i pracowity weekend, ale spisaliśmy się świetnie jako zespół i nie możemy już doczekać się kolejnych wyścigów.”
Trzecia runda WMMP odbędzie się w połowie lipca w czeskim Moście, gdzie motocykliści ekipy LRP Poland zamierzają walczyć o kolejne podia i zwycięstwa. Najpierw jednak czekają ich zmagania w europejskiej serii Alpe Adria na torze w Rijece w Chorwacji, za dwa tygodnie.
Informacja prasowa