12 razy w sezonie 2021 w World Superbike upadał Alvaro Bautista. Hiszpański zawodnik Hondy tym samym był najczęściej upadającym zawodnikiem w tym cyklu. Ale nie wyróżniał się pod tym względem jakoś szczególnie na tle konkurencji.
W sumie w 2021 roku mieliśmy 13 rund, a więc Bautista notował niemal jeden upadek na rundę. Przypomnijmy, że w cyklu WSBK mamy trzy wyścigi podczas każdego weekendu.
Tylko o jeden upadek mniej miał w tym sezonie Lucas Mahias, Francuz pojechał jednak aż o cztery rundy mniej – w sumie opuścił 11 wyścigów (jedna z rund była dwuwyścigowa).
„Dwucyfrówkę” mieli jeszcze dwaj zawodnicy: obaj z satelickiej ekipy GRT Yamahy: Garrett Gerloff oraz Kohta Nozane upadali 10-krotnie. Najmniej upadków zaliczył natomiast Isaac Vinales. Kuzyn Mavericka Vinalesa przewrócił się zaledwie raz. Tylko trzykrotnie upadał Toprak Razgatlioglu, nowy mistrz serii. Dwa razy stało się to w wyścigach – ale ani razu z winy Turka. Raz winny był Gerloff, a raz awaria motocykla.
Jonathan Rea oraz Scott Redding, który uzupełnili skład sezonowego podium, mieli po równo wywrotek – po sześć. Pełny raport organizatorów WSBK dotyczący statystyk upadków można znaleźć pod tym linkiem.
Jakim cudem Bautista obniżył tak loty względem 2019 roku?
Zobaczymy w nadchodzącym sezonie czy powrót na Ducati będzie dobry.
Nie da się ukryć że na Hondzie spisał się znacznie poniżej oczekiwań.
To prawda ale ciekawe ile w tym zrobila swoje forma hondy
Debiut w 19 roku na Panigale V4R był świetny.
Wraca syn marnotrawny :) szkoda, że redding odpuscił Ducati bo był blisko z Alvaro mogliby zrobić dream team :)
Rinaldiego przesunąłbym do Go Eleven