Bautista: Drzwi do MotoGP są zamknięte

Alvaro Bautista przyznał, że nie ma już szansy powrotu do MotoGP w 2020 roku, w sytuacji gdy włoska ekipa zamierza zachować obecny skład. Bautista doskonale rozpoczął swój pierwszy sezon w World Superbike na nowym Ducati Panigale V4 R, jednak mimo, że wygrał aż 14 z 19 dotychczasowych wyścigów, to jego przewaga wynosi tylko 16 punktów nad Jonathanem Rea. Wszystko w wyniku dwóch upadków w ostatnich rundach.

„Czekaliśmy na możliwość wrócenia do MotoGP. Teraz wygląda na to, że drzwi są bardziej niż zamknięte, ponieważ Ducati zadowolone jest z tych zawodników, których posiada, są też bardzo zadowoleni ze mnie tu gdzie jestem.” – powiedział Hiszpan w Misano, gdzie odbywała się ostatnia runda WSBK.

„Mam nadzieję, że coś będzie jasne w tym miesiącu, ponieważ gdybym podpisał umowę na pozostanie w WSBK, miałbym jedną rzecz do zmartwienia mniej. Nie rozmawiałem jeszcze z menadżerem (Simone Battistellą), ale czas by to w końcu zrobić i zobaczyć, jakie są pomysły Ducati na przyszłość. Jedno jest jasne: zrobili nowy motocykl, ja jeżdżę nim szybko, ale inni zawodnicy Ducati mają problemy. Na kolejny sezon konkurencyjne motocykle będzie chciała mieć Honda, poprawiają się też Kawasaki i Yamaha. Więc muszę jeszcze dowiedzieć się, jaki przygotowują program techniczny.” – dodał.

Co u konkurencji? Jonathan Rea ma ważny kontrakt na 2020 rok i nigdzie się nie wybiera, w dodatku Kawasaki zapowiadało już zrobienie motocykla drogowego, w pełni wykorzystującego przepisy WSBK, tak jak Ducati zrobiło z nowym Panigale. Kontraktu nie ma Leon Haslam, który przeciętnie zastępuje Toma Sykesa na drugiej maszynie. Plotki mówią, że fabryczna ekipa Kawasaki, która bazuje na hiszpańskim zespole Provec, może sięgnąć po Tito Rabata, mającego umowę w MotoGP tylko na ten jeden rok.

Źródło: motorsport.com