Podczas zbliżającego się weekendu, zawodnicy Word Superbike Championship wraz ze swoimi zespołami, zawitają nad wspaniałe wybrzeża regionu Algarve, na tor w Portimao. Odbędzie się tam kolejna, szósta runda sezonu 2013.
Autodromo Internacional do Algarve, zadebiutował na scenie WSBK w 2008 roku i od tego czasu, na stałe wpisał się w kalendarz tej serii wyścigowej. Wielu kierowców uważa ten tor jako jeden z najpiękniejszych torów na świecie. Ze względu na jego ułożenie w pofałdowanym terenie, oferuje wiele podjazdów i zjazdów. Również liczba zakrętów z długimi łukami, jak i nawrotami, czyni tor prawdziwym wyzwaniem zarówno dla zawodników jak i ich zespołów.
Podwójne podium na Donington Park, daje Sylvainowi Guintoli psychologiczną przewagę, pomimo tego, że na pierwszym stopniu podium zameldował się jedynie podczas pierwszej rundy mistrzostw na Phillip Island. Bardzo interesujący i obfitujący w wiele niespodziewanych zdarzeń zeszłoroczny wyścig, ukończył on na trzecim i czwartym miejscu – będąc wówczas zawodnikiem zespołu PATA Ducati. Teraz, wraz ze swoim zespołowym kolegą – Eugenem Laverty, który podczas zeszłorocznych zawodów zdobył swoje pierwsze zwycięstwo dla Aprili, na pewno będą chcieli w pełni wykorzystać potencjał RSV4 i ponownie zagościć na najwyższym stopniu podium.
Również i Tom Sykes, który ubiegłoroczną rundę w Portimao (południową odsłonę) zakończył na pierwszej pozycji, oraz podbudowany swoim podwójnym zwycięstwem na Donington Park, będzie chciał „dobrać się do skóry” lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw. Oby tylko, jak to miało miejsce w drugim wyścigu 2012 roku, nie musiał zakończyć przedwcześnie swojej rywalizacji, ze względu na awarię motocykla.
Po utrudnieniach jakie spotkały kierowców BMW Motorrad GoldBet podczas testów na Motorland Aragon, a także nie do końca udanej piątej rudzie sezonu, będą teraz mogli odbudować swoją pewność siebie. Marco Melandri i Chaz Davies – którzy wygrali zaledwie 3 z 10 wyścigów – potrzebują punktów, które zmniejszą ich stratę do lidera klasyfikacji generalnej. Wyścig z poprzedniego sezonu na pewno zapadł w pamięci #33, podczas którego – na skutek upadku i doznania kontuzji pleców, zaprzepaścił swoją walkę o mistrzowski tytuł.
Leon Hasam, który nie wystąpił podczas dwóch ostatnich rund, teraz w dalszym ciągu poddaje się rehabilitacji, mając nadzieję, że uda mu się dołączyć do swojego zespołowego kolegi. Natomiast dla Jonathana Rea, jest to powrót na tor, na którym w 2008 roku dokonał swojego debiutu w klasie Superbike. Dodatkowo, bardzo motywujące dla #65 może być fakt, że w poprzednim roku zdołał wywalczyć w jednym z wyścigów drugą pozycję. Być może – na co zapewne liczy sam Brytyjczyk, uda mu się co najmniej powtórzyć ubiegłoroczny wynik.
W Portimao ponownie będziemy mogli dopingować Mistrz Świata sezonu 2011 – Carlosa Checę. Ze względu na kontuzję ramienia, był on zmuszony odpuścić drugi wyścig na Donington Park. Jednak jak sam powiedział, ze względu ja jego wiek, kontuzje goją się nieco dłużej, dlatego też swoją sprawność określa na 80%.
Tak więc przed nami kolejna, bardzo interesująca runda. Ciekawy, a zarazem wymagający tor, oraz zawodnicy walczący o cenne punkty do klasyfikacji generalnej, mogą stworzyć nam niezłe widowisko. Oby tylko pogoda nie spłatała żadnego figla.