Davies szuka pozytywów, Melandri szczęśliwy po powrocie

Zespół Aruba Ducati z bardzo dobrej strony pokazał się w rozpoczęciu sezonu World Superbike na torze Phillip Island. Chaz Davies był bardzo bliski triumfu w obu wyścigach, ale ostatecznie zdobył tylko 40 punktów za dwa drugie miejsca. Marco Melandri natomiast w pierwszym wyścigu wyjechał za tor i nie zdobył punktów. Mimo to zrewanżował się w niedzielę i niespodziewanie, mimo startu z 10. pola, ukończył jazdę na trzeciej pozycji. Oto co powiedzieli zawodnicy fabrycznej ekipy Ducati po pierwszej rundzie sezonu, po zakończeniu drugiego wyścigu.

Chaz Davies: „Dzisiejszy wyścig był nieco trudniejszy jeśli chodzi o zarządzanie tempem, ponieważ było bardziej upalnie. Szklanka bez wątpienia jest do połowy pełna. Spróbowaliśmy czegoś innego niż przedtem, ale przegraliśmy. Nie udało się wyprzedzić Rea przed linią mety. ALe jeśli spojrzysz na całość, to jest to pozytywny rezultat. Łatwo byłoby się rozczarować tym, że dwa razy byliśmy tuż obok zwycięstwa, ale patrząc wstecz, to nie był dla mnie ulubiony tor i czasem traciłem na nim wartościowe punkty. Dwie drugie pozycje to więc dobry kamień węgielny przed resztą sezonu.”

Marco Melandri: „To był naprawdę trudny drugi wyścig. Miałem dobry start, ale w tłoku straciłem kilka pozycji na początku, więc musiałem mocno naciskać, by podskoczyć w klasyfikacji, wymagając wiele tak od siebie, jak i od ogumienia. Kiedy objąłem prowadzenie, starałem się narzucić własny rytm, ale okazało się to niewłaściwe. Na trzy okrążenia przed metą, kiedy Rea i Davies ostatecznie zaatakowali, miałem już kłopoty z przyczepnością i nie mogłem kontratakować. Wciąż potrzebujemy jeszcze wyścigu aby zrozumieć, co można poprawić. Podium pokazuje, że idziemy z całym zespołem we właściwą stronę.”