Do połowy pierwszego wyścigu wszystko wskazywało na to, że ten weekend będzie dla włoskiej marki z Noale całkiem udany. Eugene Laverty zajmował wtedy solidne siódme miejsce, a jego zespołowy kolega Lorenzo Savadori dziesiąta. Dzielnie bronili się przed atakami innych zawodników i sprawiali wrażenie, że spokojnie dowiozą do mety wspomniane pozycje. Jednak po połowie przejechanego dystansu z okrążenia na okrążenie było już coraz gorzej.
Najpierw w motocyklu Savadoriego pojawiły się wibracje utrudniające kontrolę nad maszyną. W trakcie trzynastego okrążenia zdobywca Pucharu Superstock 1000 z 2015 roku został zepchnięty na dwunastą pozycję. Na dwa okrążenia przed metą był nawet czternasty. Mimo to 23-latka spotkała mała pociecha, ponieważ jego kolega zespołowy z powodu technicznego defektu wycofał się z rywalizacji „oddając” jedną pozycję. Savadori ukończył więc wyścig na trzynastym miejscu z dorobkiem trzech punktów.
Szef zespołu Shaun Muir nie może wciąż pojąć pecha, który nie opuszcza jego podopiecznych. „To naprawdę nie był nasz dzień.” – wzdycha Shaun Muir. „Ale musimy od tego odpocząć i w niedzielę znów pojawić się na starcie. Eugene z powodu awarii wycofał się zaledwie pół okrążenia przed metą. To było cenne dziewięć punktów za siódme miejsce. W przypadku Lorenzo zawiniło niewyważenie opony. Musiał się mocno starać, żeby w ogóle ukończyć wyścig. Obaj zawodnicy prześpią się z tym przez noc, żeby wprowadzić w niedzielę pozytywne zmiany.”
Dla Eugene’a Laverty’ego awaria oznacza stratę 61 punktów w klasyfikacji generalnej do prowadzącego w niej Jonathana Rea (Kawasaki). W normalnych warunkach pociąg na szczyt stawki już odjechał zawodnikom Aprilii. „Rezultaty na to nie wskazują, ale w ten weekend naprawdę poczyniliśmy duże postępy.” – pociesza się Irlandczyk. „Od połowy wyścigu miałem problemy z silnymi wibracjami, ale miałem szansę na dowiezienie siódmej pozycji. W ostatnim zakręcie motocykl po prostu się zepsuł, co było okropnie rozczarowujące. Nasza prędkość w wyścigu uległa poprawie – myślę, że w drugim wyścigu możemy się poprawić.”
„Na początku wyścigu mogłem bronić mojej pozycji, ale kiedy pojawiły się wibracje musiałem się mocno namęczyć, żeby w ogóle móc jechać dalej. Trzynasta pozycja jest frustrująca.” – mówi 23-letni Włoch. „Musimy teraz przyjrzeć się danym, żeby nanieść poprawki. W ten weekend udało nam się znaleźć kilka ciekawych rozwiązań.”
Źródło: Speedweek.com