Alvaro Bautista ujawnił, że niedawno o możliwość podpisania z nim kontraktu pytała Honda, która ma już planować zupełnie nowy motocykl do World Superbike, mający zastąpić obecną generację Fireblade’a. Japoński producent po raz ostatni zdobył tytuł mistrzowski w 2007 roku z Jamesem Toselandem. Jak się mówi, obecny sezon, pierwszy w kooperacji z ekipą Althea i Moriwaki, jest jedynie poligonem doświadczalnym. Widać to w klasyfikacji: Honda zebrała tylko 56 punktów.
„Honda ma taki cel na superbike’i jak Ducati: zaproponowanie super-mocnego motocykla, aby walczyć nim o mistrzostwo świata. Rozmawiali ze mną i tłumaczyli szczegóły projektu. Nie sądziłem, że Honda może tak poważnie podchodzić do WSBK. Wracają na dużą skalę, po tym jak przez lata nic nie wygrywali.” – mówił Hiszpan w wywiadzie dla Radioestadio.
Tyle tylko, że Bautista jest już praktycznie „zaklepany” przez Ducati. Hiszpan miał do tej pory tylko jednoroczną umowę, ale na stole leży nowy, dwuletni kontrakt. „Są ze mnie zadowoleni, a ja jestem szczęśliwy z Ducati. Nie zgadzamy się w kilku detalach, ale staramy się je poprawić.” – dodał niedawny lider klasyfikacji generalnej.
Źródło: motorsport.com
No cóż, Honda zbyt wiele do stracenia w WSBK nie ma. Camier który mógł najwięcej zdziałać jest kontuzjowany, a Kiyonari i Delbianco… chyba zgodnie z oczekiwaniami, czyli przy odrobinie szczęścia punkty.
Teraz Honda też zbyt wiele by nie straciła jeśli weźmie kogoś z czołówki lub z prywatnych ekip. Tylko kogo?
Delbianco Jest niezły na mokrym torze, więc pytanie brzmi jak bardzo stary ma pakiet na ten sezon ;)
Honda powinna zrobić lepszy motocykl i wrzucić tam Lorenzo.
Lorek nie pojdzie do WSBK. Albo sie ogarnie i powalczy z Honda albo zakonczy kariere.