Home / Slider / Lowes nowym liderem KRT. „Mój motocykl mało zużywał oponę”

Lowes nowym liderem KRT. „Mój motocykl mało zużywał oponę”

Chyba lepiej kibice Kawasaki nie mogli wymarzyć sobie pierwszej rundy sezonu 2024, pierwszego sezonu od 10 lat, w który wchodzą bez Jonathana Rea, 6-krotnego mistrza świata. Alex Lowes zwyciężył dziś zarówno w wyścigu Superpole, jak i w 2. długim wyścigu weekendu, by wyjechać z Australii jako lider klasyfikacji mistrzostw świata Superbike. Co więcej, już na tym etapie zielona marka ma na koncie więcej zwycięstw w sezonie, niż na końcu ostatniego, kiedy ich jedynym sukcesem było zwycięstwo Rea w Moście.

Już w testach przedsezonowych Alex Lowes wyglądał naprawdę solidnie, po tym jak połączył siły z Pere Ribą, byłym szefem załogi Jonathana. W piątek, #22 był najszybszy w drugiej sesji treningowej, a potem zakwalifikował się na czwartym miejscu. W 1. wyścigu był czwarty, ale jak najbardziej liczył się w walce o podium, i przed dzisiejszym dniem był jednym z faworytów. Alex wygrał najpierw poranny wyścig Superpole, po problemach Andrei Iannone; potem startował z pole position do 2. wyścigu, w którym zwycięstwo zdobył w bardziej spektakularny sposób. Na ostatnim okrążeniu wyprzedził Alvaro Bautistę po zewnętrznej w Lukey Heights (9. zakręt) i świetnie wyszedł z ostatniego zakrętu, by nie oddać obecnemu mistrzowi zwycięstwa na kresce.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Niebywały dzień. W 2. wyścigu był chaos od samego początku, sam start był opóźniony z powodu oleju w drugim zakręcie. W pierwszej części wyścigu wybuchł motocykl Topraka, przez co prawie  wyleciałem z toru, udało mi się jednak na nim pozostać. Potem Jonathan zaliczył dużą wywrotkę, mam nadzieję że jest okej. Wszystko było… chaotyczne, po prostu sam chaos. Zostałem trochę z tyłu, ale tuż przed czerwoną flagą przejechałem kilka szybkich sektorów, by dojechać do tyłu mojego brata, więc pomyślałem, że mam całkiem dobrą prędkość, temperatura się trochę obniżyła. Na restarcie moim celem był dobry start, bycie na pierwszych trzech/czterech pozycjach. Było trochę łatwiej, wiedząc, że nie ma z nami Topraka, bo kiedy on jest za tobą, musisz jechać trochę bardziej defensywnie, jako że on zawsze znajdzie trochę miejsca.”

„Kiedy już poczułem się komfortowo w wyścigu, miałem drobne problemy z utrzymaniem tempa Bautisty i Michaela [Rinaldi]. Pere [szef załogi] mówił mi przed wyścigiem, bym jechał płynnie, ale ciężko jest płynnie przejechać tyle okrążeń po Phillip Island. Martwiłem się, że jadę zbyt szybko, ale opona wciąż była w dobrym stanie. Na 4/5 okrążeń do mety zauważyłem, iż chłopaki zaczynają mieć problemy, więc byłem spokojny, i poczekałem na ostatnie okrążenie. Mój motocykl mało zużywał oponę, co dało mi możliwość powalczenia na tym ostatnim okrążeniu.”

„W głowie miałem już plan, widziałem, że [Bautista] miał problemy na wejściach w zakręty, jako że miał coraz mniej przyczepności. Wiedziałem też, że jestem szybki w ósemce i dziewiątce. To była w mojej opinii najlepsza okazja na wyprzedzenie go, potem musiałem tylko zatrzymać motocykl do 10. zakrętu i wejść w 11. Miałem mały plan, który się powiódł, a nie zawsze tak jest, więc muszę podziękować KRT. Na końcu wyścigu miałem dużo więcej przyczepności niż Alvaro, co pozwoliło mi na ten manewr. Bardzo szczęśliwy, bardzo szczęśliwy dla zespołu, przeżyliśmy razem kilka ciężkich chwil, a oni wszyscy wspierali mnie w 100%. Bardzo to doceniam, i fajnie jest w jakiś sposób się im odwdzięczyć.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: worldsbk.com

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
145 zapytań w 1,244 sek