Zespół Voltcom Crescent Suzuki wspierany przez polską firmę GRANDys duo w najbliższy weekend wystartuje po raz pierwszy w tym sezonie na europejskim torze. W niedzielę na torze Aragon w Hiszpanii odbędzie się trzecia runda eni FIM Superbike World Championship.
Alex Lowes po wywalczeniu podium w drugim wyścigu w Tajlandii liczy, że na hiszpańskim torze będzie kontynuował postępy w pracy z Suzuki GSX-R 1000 i podczas niedzielnych finałów znów znacząco powiększy swój dorobek punktowy.
Randy de Puniet wraca do zdrowia po kontuzji z Australii i w Aragon chce na nowo rozpocząć sezon. Francuz ostatni raz ścigał się na tym torze w 2013 roku w MotoGP ale teraz będzie to jego debiut na tym torze na motocyklu w specyfikacji Superbike.
Motorland Aragon mierzy 5078 metrów i jest położony 250 kilometrów od Barcelony. Tor składa się aż z siedemnastu zakrętów które położone są na wzgórzach, co dodaje uroku rywalizacji. Oprócz wyścigowej trasy Motorland to też park technologiczny.
Hiszpańska runda to ostatni moment na zmiany elektroniki w motocyklach na sezon 2015. Zespół Voltcom Crescent Suzuki będzie korzystał z usług firmy Magneti Marelli.
Po raz pierwszy nasi zawodnicy pojawią się na torze w piątek o godzinie 11:45 oraz 15:00. W sobotę kwalifikacje odbędą się o 15:00. Niedzielne wyścigi zaplanowane są na 10:30 oraz 13:10. Relacja z wyścigów w telewizji Eurosport.
Alex Lowes: „Z optymizmem oczekuję zawodów w Aragon, zamierzamy kontynuować nasze postępy i liczę na dobry wynik. Pierwszy raz będę używał elektroniki Magneti Marelli i może to spowodować pewne utrudnienia, jak zawsze gdy wprowadza się nowe rozwiązania. Myślę, że na koniec weekendu i w przyszłości ta zmiana da pozytywne efekty.„
Randy de Puniet: „W najbliższym czasie czekają nas dwa ważne weekendy, ale uważam, że może to być dobry czas dla nas. Znam tor w Aragon z czasów MotoGP i bardzo się cieszę na te zawody, szczególnie, że w tym roku będziemy się ścigać na konfiguracji MotoGP. Nie jestem jeszcze w pełnej dyspozycji, ale liczę na dobrą walkę w niedzielę. Jesteśmy po testach w Calafat, które były bardzo pozytywne.”
Źródło: inf. prasowa