W najbliższy weekend Voltcom Crescent Suzuki wspierany przez polską firmę GRANDys duo wystartuje w piątej rundzie eni FIM Superbike World Championship na legendarnym torze Imola imienia Enzo i Dino Ferrari.
Alex Lowes i Randy de Puniet liczą na kolejny postęp w ustawieniach motocykla i poprawę wyników, które po zmianie elektroniki przed rundą na torze Aragon nie były najlepsze. W zeszłym sezonie Alex zajmował na legendarnym torze pozycje 8 i 10. Randy ostatni raz startował na tym torze w 1999 roku w klasie 125ccm.
Wspaniały obiekt położony jest w miejskim parku miasta Imola i mierzy 4936 metry, oddalonym 45 kilometrów od Boloni. To jeden z ostatnich klasycznych torów w kalendarzu imprez rangi mistrzostw Świata, a imprezy rozgrywane na nim, to prawdziwe święto fanów wyścigów motocyklowych. Zawodnicy Suzuki po raz pierwszy na tor wyjadą w piątek podczas treningów wolnych, a same wyścigi odbędą się w niedzielę na dystansie 19 okrążeń.
Alex Lowes: „Po trzech tygodniach przerwy jestem szczęśliwy, że znów wsiądę na moje Suzuki GSX-R 1000. Mam nadzieję, że na tym technicznym torze zbliżę się do czołówki. Uwielbiam zawody we Włoszech, atmosfera jest wspaniała i można poczuć ducha wyścigów.„
Randy de Puniet: „Dla mnie Imola jest jakby nowym torem. Start po 16 latach na zupełnie innym motocyklu będzie jak debiut. Team ciężko pracował nad elektroniką od czasu Assen i liczę, że zrobimy tym razem spory postęp.”