Home / Moto2 / Moto3 / GP Malezji: Pierwsza wygrana Veijera w Moto3! Wywrotka Alonso i Holgado!

GP Malezji: Pierwsza wygrana Veijera w Moto3! Wywrotka Alonso i Holgado!

Collin Veijer sięgnął po premierową wygraną w Moto3! Holender wykorzystał nadarzającą się okazję i nie zagrał zespołowo. W efekcie drugi Ayumu Sasaki odrobił zaledwie cztery punkty do trzeciego Jaumego Masii i traci trzynaście punktów w klasyfikacji generalnej. Z walki o tytuł praktycznie wypadli już David Alonso i Daniel Holgado. Kolumbijczyk i Hiszpan brali udział w wypadku, który sprawił że nie dojechali do mety! Obaj tracą już ponad czterdzieści punktów do poprzedzających rywali, a do końca jeszcze pięćdziesiąt „oczek” do rozdania. Matematyczne szanse na tytuł stracił już Deniz Oncu.

Zmagania przebiegały w sprzyjających warunkach. Zawodnicy mieli do przejechania piętnaście okrążeń. Z pole position startował lider klasyfikacji generalnej Jaume Masia. Obok niego ustawili się Collin Veijer i Matteo Bertelle. W drugim rzędzie znajdował się Ayumu Sasaki. Dopiero z piętnastej lokaty startował Daniel Holgado.

Ze startu najlepiej ruszył Ivan Ortola, jednak to Veijer z Masią jako pierwsi złożyli się w szykanę. Czwarte miejsce zajmował Deniz Oncu, natomiast piąte Sasaki. Na szóstej pozycji podążał David Munoz, który wyprzedzał Diogo Moreirę, Bertelle, Jose Antonio Ruedę i zamykającego czołową dziesiątkę Joela Kelso. David Alonso plasował się na dwunastej lokacie, natomiast Holgado na czternastej lokacie.

Na drugim okrążeniu Masia objął prowadzenie, wyprzedzając Veijera. Za Holendrem jechał jego team-partner Sasaki. Japończyk w zakręcie dziewiątym przypuścił skuteczny atak na Collina. Chwilę potem był już koło w koło z Masią, z którym walczy o tytuł. Kierowca Husqvarny uzyskał najlepszy czas okrążenia. To zapowiadało emocje do końca!

Sasaki zaatakował pozycję Masii na prostej start-meta, jednak ten skontrował go w „czwórce”. Za nimi znajdowali się Oncu, Veijer i Munoz. Kolejne pozycje zajmowali Ortola, Rueda, Bertelle i Moreira. Czołową dziesiątkę zamykał Alonso, natomiast Holgado był trzynasty. Walka Sasakiego z Masią sprawiała jednak, że Kolumbijczyk był szybszy.

Na czwartym okrążeniu wywrotkę zaliczył Romano Fenati. Na czele bez zmian – o prowadzenie pojedynkowali się Masia z Sasakim, natomiast za nimi jechali Oncu z Veijerem. Na kolejnych lokatach plasowali się Munoz, Ortola, Rueda, Bertelle, Moreira i Alonso.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Na piątym kółku Masia został wciągnięty w tunel aerodynamiczny i spadł na piąte miejsce. Prowadzenie objął Sasaki, a za nim jechali Oncu, Munoz i Veijier. Chwilę potem doszło do zbiorowego wypadku, w którym udział brało kilkunastu zawodników, w tym David Alonso i Danielg Holgado! Ponadto „na deskach” wylądowali Riccardo Rossi, Tayio Furusato i Diogo Moreira. Z powtórek mogliśmy zauważyć, że Alonso zaliczył „wysiadkę”, co rozpoczęło reakcję łańcuchową.

Masia i Sasaki stali przed szansą ucieczki w klasyfikacji generalnej przed Hiszpanem i Kolumbijczykiem. Póki co w lepszej sytuacji był Japończyk, który prowadził. Kierowca Leopard Racing znajdował się natomiast na piątej lokacie. Pomiędzy nimi jechali Veijer, Bertelle i Oncu. Co ciekawe, lider tabeli miał kontakt z Munozem, przez co obaj o mało się nie wywrócili.

Siedem kółek za nami. Przez chwilę prowadził Veijer, jednak Sasaki skontrował team-partnera. Masia natomiast skutecznie zaatakował Oncu i Bertelle. W ostatnim zakręcie toru Sepang natomiast wyprzedził Veijera.

Na osiem okrążeń przed metą na czele jechali więc czołowi zawodnicy tabeli. W czołówce znajdowali się również Veijer, Bertelle, Oncu i Rueda. Tracili już Ortola i Munoz. Czołową dziesiątkę zamykali Kelso i Kaito Toba. Jedenastą lokatę zajmował Adrian Fernandez, w związku z czym nie za bardzo mógł pomóc swojemu zespołowemu partnerowi Masii.

Na siedem kółek przed metą w grze o zwycięstwo mieliśmy sześciu zawodników. Siódme miejsce zajmował Ortola, który do poprzedzającego go Ruedy tracił prawie 1,5 sekundy. Hiszpan jechał wraz z Munozem. Jeszcze dalej znajdowała się kolejna grupa pościgowa, którą prowadził dziewiąty Kelso. W międzyczasie wywrotkę zaliczył lokalny faworyt Syarifuddin Azman.

Sześć okrążeń przed metą. Masia skutecznie zaatakował prowadzącego Sasakiego i teraz to on próbował uciekać. Za nimi znajdowali się Veijer i Oncu. Próbowali się w tej grupie utrzymać Bertelle i Rueda. Ci dwaj ostatni wydawali się jednak bez szans w tej walce i tylko tasowanie się na czele stawki sprawiało, że utrzymywali ich tempo.

Pięć kółek do mety. Sasaki i Veijer objęli prowadzenie. Holender nie zamierzał jednak walczyć tylko o dobro zespołu, ale także swoje. Zaatakował bowiem Japończyka w „dziewiątce”. W tym samym miejscu Oncu nie pozostał dłużny Masii.

Cztery okrążenia przed metą. Sasaki powrócił na czoło stawki. Masia spadł natomiast na piątą lokatę. Hiszpana wyprzedził bowiem w „czwórce” Bertelle. Kierowca Leopard Racing zdołał jednak skontrować Włocha w dziewiątym zakręcie. W tym samym miejscu ponownie doszło do wymiany pozycji pomiędzy Sasakim a Veijerem. Tymczasem Kaito Toba zaliczył wywrotkę.

Trzy kółka do końca. Sasaki ponownie prowadził, jednak na trzecie miejsce awansował Masia. Veijer upodobał sobie dziewiąty zakręt, gdyż ponownie wyprzedził tam Japończyka. To otworzyło jednak drogę Masii do odważnego ataku w ostatnim zakręcie toru, dzięki czemu został liderem wyścigu. Z tyłu doszło do kolizji pomiędzy Oncu a Ruedą, co wyeliminowało ich z walki o podium! Poszkodowanym był również Bertelle, który musiał wyhamować motocykl, aby nie uderzyć w żadnego z rywali. Winnym całego zajścia był Rueda, który zaliczył wysiadkę w trakcie ataku na Włocha, przy okazji uderzając w Turka. Hiszpan odpadł z rywalizacji, natomiast Turek i Włoch ponieśli straty czasowe.

Ostatnie dwa okrążenia miały wyłonić zwycięzcę. W grze pozostawali Sasaki, Veijier i Masia. Holender nie jechał jednak zespołowo, bezpardonowo walcząc z Japończykiem. To było woda na młyn dla Masii, który spokojnie oglądał ich walkę. Pięć sekund za nimi znajdował się Munoz, który walczył z Ortolą o czwarte miejsce. Bertelle był jedenasty, natomiast Oncu dwunasty.

Finałowe kółko. Znakomitą walkę o wygraną stoczyli między sobą Sasaki i Veijer. Holender nie zamierzał odpuszczać i wykorzystał swoją szansę. Ostatecznie pokonał team-partnera, który dojechał jako drugi. Z pewnością nie było to jednak na rękę ekipie, o czym świadczyły miny szefostwa. Podium dopełnił Masia, który w ten sposób stracił zaledwie cztery punkty do rywala. Hiszpan wydawał się nie chcieć wdawać w tą walkę, chcąc spokojnie zdobyć trzecie miejsce.

Kraksa Alonso i Holgado sprawiła, że Kolumbijczyk i Hiszpan praktycznie nie liczą się już w walce o tytuł. Obaj tracą już czterdzieści jeden punktów do prowadzącego Masii. Oncu stracił już matematyczne szanse po kolizji z Ruedą – Turek ma pięćdziesiąt jeden punktów straty. Na dwie rundy do końca sezonu 2023 Jaume Masia posiada trzynaście punktów przewagi nad Ayumu Sasakim. Emocje więc gwarantowane!

Źródło: www.crash.net.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Mefisto

komentarze 2

  1. Miny w boksach mówiły wszystko o zwycięstwie Collina. Jeszcze mu się to odbije czkawką.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
155 zapytań w 1,984 sek