Jesko Raffin dostał za zadanie przeprowadzenia bardzo ważnego testu. W Walencji zasiadł na motocyklu Kalexa, wyposażonym w zupełnie nowy, trzycylindrowy silnik Triumpha, który w przyszłym roku będzie wykorzystywany przez wszystkie zespoły Moto2. Wynik okrążenia okazał się o 0.3s lepszy od tego, który Szwajcar uzyskał podczas wyścigu w Walencji, gdy zawodnik jeździł jeszcze na silniku Hondy. Do rekordu okrążenia zabrakło mu 1.3s.
Testy miały trwać aż trzy dni, jednak fatalna pogoda w Hiszpanii sprawiła, że ograniczono się do zaledwie jednego dnia przejazdów. Mimo to, szef Kalexa Alexander Baumgartel cieszył się, że pierwszy poważny „oblot” nowego motocykla okazał się bezproblemowy. „Ogólnie jesteśmy zadowoleni z tego, jak przebiegł pierwszy wyjazd na tor motocykla na 2019 rok. W poneidziałek mieliśmy szczęście z pogodą. Warunki były bardzo dobre. Niestety, dwa pozostałe dni okazały się mokre.”
Oficjalny rekord wyścigu dla motocykla Moto2 to 1:35.31, ustanowiony przez Toma Luthiego w 2014 roku. Najlepszy czas w ogóle to 1:34.879s z 2016 roku (Johann Zarco). Raffin – czwarty zawodnik ubiegłorocznego GP Australii – pojechał w Walencji na testach czasie 1:36.6s. Na razie jednak nie było zainstalowanej ostatecznej wersji elektroniki, z którą jak można przypuszczać, zawodnicy będą szybsi niż na maszynie z wiekowymi i odstającymi technologicznie od Moto3 i MotoGP silnikami Hondy, wywodzącymi się z motocykli drogowych.
Źródło: crash.net
Spokojnie spokojnie., zobaczymy podczas wyścigu czy to dojedzie do mety .. i czy będą szybsi… ;)