Motocrossowe Mistrzostwa Świata 2012: GP Włoch już za chwilę!

Już za parę chwil, na torze we włoskim Fermo, dojdzie do trzeciego w tym sezonie starcia ekipy Motocrossowych Mistrzostw Świata. Nim jednak to nastąpi przypomnijmy sobie po krótce jak zakończyły się zeszłotygodniowe zmagania w Sevlievo w Bułgarii.

Słoneczna pogoda i świetnie przygotowany tor były dobrym zwiastunem przed pierwszym wyścigiem dnia, czyli biegiem klasy MX2. A ten został wygrany przez Joela Roelants’a reprezentującego barwy zespołu Kawasaki. Belg objął prowadzenie na siódmym okrążeniu i nie oddał go już do końca. Niespełna 10s. po nim na mecie zjawił się „latający Holender”, czyli Jeffrey Herlings. Pierwszą trójkę zamknął drugi z riderów dosiadających zielonych sprzętów – Tommy Searle. Horebeek zdołał awansować trzy miejsca od rozpoczęcia wyścigu i z siódmej lokaty czmychnął ostatecznie na czwartą.

Gdy młodzieńcy z MX2 udali się na krótki odpoczynek, do akcji wkroczyli chłopcy z „królewskiej”, czyli klasy MX1. Tym razem berło zawłaszczył dla siebie Christophe Pource, który od objęcia prowadzenia na pierwszym okrążeniu, na pozycji lidera utrzymał się do samego końca! Antonio Cairoli początkowo podążał za nim i wydawać by się mogło, że na przestrzeni 20 okrążeń, Pourcel zostanie zdetronizowany… ale tak się nie stało. To Cairoli, który w początkowej fazie wyścigu był drugi, z czasem spadł na drugie, na trzecie a jeszcze później na czwarte miejsce i na tej też pozycji dojechał do mety. Clement Desalle był jednym z tych, którym zdołało się przeskoczyć w biegu numer #222. Belg dosiadający Suzuki stawił się ostatecznie jako trzeci, a drugie miejsce zabookował dla siebie Gautier Paulin. Phillipaerts piąty.

W biegu drugim MX „dwójki” tym razem pierwsze miejsce w tabeli wywalczył sobie Tommy Searle, który podobnie jak w biegu pierwszym zaliczył świetny start. Poza samym startem przez cały wyścig reprezentował naprawdę dobry styl i równe tempo, co jak widać zaowocowało. Gazu nie mógł jednak odpuścić ani na sekundę, bo od początku deptał mu po piętach Herlings. Deptał i to całkiem mocno, bo jego strata do Tommy’ego wynosiła na mecie tylko 2s. Dużo później zjawił się z kolei drugi z oblatywaczy KTM – Jeremy Van Horebeek, którego strata wynosiła już 43s. Joel Roelants, tym razem gorzej, bo dopiero czwarta pozycja, tuż przed Max’em Anstie.

Ta kolejność na mecie sprawiła, że Searle stanął na najwyższym stopniu podium, a pozostałych miejsc dopełnili Herlings i Roelants. W tabeli klasyfikacji generalnej wciąż jednak króluje Herlings z 94 punktami na koncie. Searle zbliżył się do niego i to znacznie, bo po bułgarskim evencie wskoczył na drugie miejsce i od Holendra dzieli go tylko 7 punktów. Roelants ze stanem wynoszącym 85 oczek jest trzeci.

Ale to nie był koniec eventu. Do walki o punkty znów stawiła się klasa MX1. Cairoli jednak nie podołał i od samego początku musiał uznać wyższość zarówno Christophe Pourcela, który przez cały wyścig utrzymywał pozycję drugą, jak i lidera całego wyścigu (i jego zwycięscy) – Gautiera Paulina. Cairoli dojechał zatem do mety jako trzeci, uprzedzając o 3s. swojego zespołowego kolegę – Kena De Dyckera. Rosjanin, Eugleny Bobryshev był piąty.

Zwycięzcą GP został Gautier Paulin, który zgromadził tyle samo (47) punktów co, Christophe Pourcel. Według regulaminu w takiej sytuacji pierwszeństwo do najwyższego stopnia podium „przysługuje” zwycięscy drugiego biegu – tu Paulinowi. Cairoli mimo nienajlepszego występu ostatecznie zajął w Savlievo trzecie miejsce. De Dycker czwarty. Desalle dopiero ósmy.

W klasyfikacji generalnej, to jednak wciąż Cairoli zostaje liderem, ale Paulin zbliżył się do niego i to znacznie. Z czwartego miejsca wskoczył na drugie i traci obecnie tylko 9 punktów. Desalle spadek – z drugiego na trzecie.

Klasyfikajca generalna MX1 (po 2 rundach):

1. Antonio Cairoli, (KTM) ,88 pkt.

2. Gautier Paulin, (Kawasaki), 79 pkt.

3. Clement Desalle, (Suzuki), 67 pkt.

4. Ken De Dycker, (KTM), 63 pkt.

5. Christophe Pource, (Kawasaki), 59 pkt.

Klasyfikajca generalna MX2 (po 2 rundach):

1. Jeffrey Herlings, (KTM), 94 pkt.

2. Tommy Searle, (Kawasaki), 87 pkt.

3. Joel Roelants, (Kawasaki), 85 pkt.

4. Jeremy Van Horebeek, (KTM), 74 pkt.

5. Max Anstie, (Honda), 57 pkt.

A co przyniesie Fermo? Czekamy z niecierpliwością!