Z powodu kontuzji Bartłomiej Lewandowski i Kamil Krzemień nie wystartują za dwa tygodnie w drugiej rundzie motocyklowych mistrzostw świata FIM EWC. Barwy zespołu LRP Poland podczas 12-godzinnego wyścigu w portugalskim Estoril reprezentować będą Dominik Vincon oraz Austriacy Stefan Kerschbaumer i Thomas Gradinger.
Lewandowski doznał kontuzji prawej ręki podczas spowodowanego przez awarię sprzęgła wypadku w trakcie 24-godzinnego wyścigu w Le Mans. Dopiero dokładne badania po powrocie do Polski potwierdziły jednak złamanie końcówki kości promieniowej przy nadgarstku, które wymagało operacji.
Jeżdżący manager i najwyżej sklasyfikowany Polak w historii FIM EWC jest już tydzień po zabiegu i choć jego rekonwalescencja przebiega zgodnie z planem, to jednak nie będzie mógł wystartować w drugiej rundzie mistrzostw świata.
W niedzielę kontuzji doznał także Krzemień, który podczas treningu złamał kostkę palca wskazującego lewej dłoni. Choć 21-latek nie wymagał operacji, to jednak będzie potrzebował przynajmniej dwóch tygodni, aby wrócić do zdrowia.
To oznacza, że obaj polscy zawodnicy nie będą mogli wziąć udziału w drugim wyścigu sezonu FIM EWC, który odbędzie się 17 lipca w portugalskim Estoril. Ich miejsca u boku Dominika Vincona zajmują jednak doświadczeni i dobrze znani ekipie Stefan Kerschbaumer oraz Thomas Gradinger.
31-letni Kerschbaumer to jeden z czołowych zawodników FIM EWC, który w 2018 roku startował już w barwach LRP Poland na torze w Le Mans. Rok temu sięgnął tam z kolei po zwycięstwo w klasie Superstock, także dosiadając motocykla marki BMW. 24-letni Gradinger to zaś zawodnik doskonale znany z serii Alpe Adria oraz mistrzostw świata World Supersport, których dwa lata temu stanął na podium na słynnym torze w Assen.
„Obaj z Kamilem wracamy już do zdrowia i jeszcze w lipcu chcielibyśmy wrócić na nasze nowe BMW S1000RR, ale zdajemy też sobie sprawę, że w Estoril nie bylibyśmy jeszcze gotowi do walki w tak wymagającym wyścigu – mówi Bartłomiej Lewandowski. – Zostawiamy jednak nasz motocykl w bardzo dobrych rękach. Stefan to jeden z najlepszych a przy tym najbardziej niedocenianych zawodników w stawce, który jeździ nie tylko bardzo szybko, ale także bardzo płynnie. Thomas to młody, szybki i ambitny zawodnik, który także potwierdził już swoje tempo i stał na podium w seriach rangi mistrzostw świata. Cała trójka, razem z Dominikiem, będzie w stanie walczyć w Estoril o czołowe pozycje”.
„Jest mi bardzo przykro – dodaje Kamil Krzemień. – Niestety, takie rzeczy jak kontuzje podczas treningów zdarzają się w tym sporcie dość często. Doznałem tzw. „złamania bokserskiego” i choć nie wymaga ono operacji, to jednak potrzebuję kilku tygodni na powrót do pełni zdrowia. Mam nadzieję, że wrócę na motocykl jeszcze w lipcu, a póki co mocno trzymam kciuki za udany wyścig naszej ekipy w Portugalii”.
„Na szczęście mamy też trochę dobrych wieści – dodaje Lewandowski. – Dzięki naszemu doświadczeniu z poprzednich sezonów w FIM EWC poradziliśmy sobie z problemami technicznymi, które trapiły nas w Le Mans. Tak naprawdę wystarczyło, że zamiast „zgodnie z instrukcją”, zrobiliśmy pewne rzeczy „po swojemu”, wykorzystując wieloletnią wiedzę zdobytą na torach mistrzostw świata. Jesteśmy więc pewni, że w Portugalii nasze nowe BMW znów będzie w czołówce”.
Źródło: inf. prasowa