Dla Alexa Rinsa trzy ostatnio rozegrane rundy z pewnością nie należały do udanych. Hiszpan dojechał na metę jako 20. w Japonii, w Australii nie ukończył wyścigu, a w miniona niedzielę, w Malezji finiszował jako 14. Z pozaeuropejskich rund #40 wraca z tylko 2 punktami.
Rins startował do wyścigu na torze Sepang z 23. pozycji. Linię mety przekroczył na 14. miejscu. GP Malezji było jedyną rundą w azjatycko-australijskim cyklu, podczas której Hiszpan zdobył punkty. Słabe rezultaty z ostatnich wyścigów skutkowały także utratą pozycji wicelidera w klasyfikacji generalnej na rzecz Thomasa Luthiego. Przewaga Szwajcara wynosi obecnie 11 punktów.
„Chcę pogratulować Zarco i jego zespołowi zdobycia tytułu. On był bardzo konsekwentny przez cały sezon i na to zasłużył.” – powiedział Rins. – „My mieliśmy trudny wyścig, zaczynając z tak odległej pozycji. Czułem się jednak komfortowo i pewnie na motocyklu w całkowicie wilgotnych warunkach. Kiedy tor zaczął wysychać, straciłem to uczucie i nie mogłem jechać szybko. Teraz udajemy się do domu, do Walencji, na ostatni wyścigu w roku, podczas którego będziemy walczyć, by zdobyć wicemistrzostwo.”
11 listopada rozpocznie się wyścigowy weekend w Walencji. Domowy wyścig na torze Ricardo Tormo będzie dla Rinsa szansą na zdobycie wicemistrzostwa, ale również będzie dla niego ostatnim wyścigiem w klasie pośredniej. Od przyszłego sezonu hiszpański zawodnik będzie ścigał się na fabrycznym suzuki w MotoGP.
źródło: motogp.com