Nieco zmodyfikowany obiekt w Assen przywitał dzisiaj także kategorię Moto2. Najszybszym zawodnikiem sesji treningowej został Andrea Iannone.
Pierwszy wolny trening może nie przysporzył jakoś dużo emocji, no w końcu to tylko trening nie wyścig, w każdym bądź razie sesja zdążyła pokazać nam, że jest kilku zawodników chcących powalczyć o coś więcej w ten weekend. Początek treningu to ciągła zmiana liderów, jednak po pewnym czasie wszystko się uspokoiło i rywalizacja się nieco wyrównała. Dopiero na koniec sesji ponownie emocje wzrosły i można było podziwiać trochę więcej walki na torze.
Najszybszym zawodnikiem został Andrea Iannone. Włoch uzyskał czas 1’39.573 sek. i można właściwie powiedzieć, że nie schodził on z pierwszego miejsca. Przez pierwsze trzydzieści minut treningu utrzymywał się na czele tabeli. Później zaledwie na kilka minut spadł w dół, ale końcówka w wykonaniu Andrei to po prostu niesamowicie szybka jazda. Na Mugello wygrał, Silverstone to już zupełne przeciwieństwo i fatalna jazda Włocha. Czyżby Iannone miał jeździć w kratkę i w ten weekend zanosi się na jakiś sukces Włocha?
Drugą pozycję objął Toni Elias, który również nienajlepiej radził sobie w poprzedniej rundzie. Dziś jednak był najgroźniejszym rywalem zdobywcy prowizorycznego Pole Position. Hiszpański motocyklista stracił do lidera 0.222 sek. Elias jak widać mimo modyfikacji toru Assen radzi sobie tutaj bardzo dobrze i wygląda na to, że będzie jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w sobotę.
Trzecia pozycja przypadła dosyć nie oczekiwanie zawodnikowi z Tajlandii. Ratthapark Wilairot nie zdołał już zejść poniżej 1’40 sek. jak uczynili to dwaj pierwsi zawodnicy, jednak kierowca dosiadający motocykl marki Bimota poradził sobie bardzo dobrze w pierwszym treningu wolnym kategorii Moto2. Jak wiemy, ten zawodnik raz potrafi pojechać lepiej, a raz gorzej, ale wiele po dzisiejszym wskazuje, iż Wilairot poradzi sobie w wyścigu tym razem lepiej.
Czwarte miejsce wpadło w ręce Japończyka. Shoya Tomizawa zaliczył dziś bardzo solidny występ. Owszem, jego strata jest już nieco większa, ale w jeszcze w środkowej części to właśnie tego zawodnika rywale musieli zepchnąć z pozycji lidera.
Piąte miejsce należało dzisiaj do zwycięzcy wyścigu na torze Silverstone. Jules Cluzel był dziś szybki, ale widać było, że jednak ma pewne problemy z utrzymaniem tempa tych najszybszych dziś zawodników. Piąte miejsce to oczywiście bardzo dobry wynik, ale to był dopiero trening i pewnie francuz postara się bardziej w kwalifikacjach i wyścigu. Niestety Cluzel miał pecha w samej końcówce sesji. Jules zaliczył upadek w jednym z szybszych zakrętów. Samemu zawodnikowi nic się nie stało, ale mechanicy będą mieli sporo pracy, bowiem motocykl został bardzo mocno uszkodzony.
Szósta lokata należy do Claudio Cortiego. Włoch fantastycznie radził sobie w poprzedniej rundzie Motocyklowych Mistrzostw Świata i miał ogromne szanse na zwycięstwo. Claudio niestety przewrócił się na Silverstone i będzie chciał zrobić wszystko, aby w ten weekend zamazać ślady po tym fatalnym błędzie. Póki co Corti traci do lidera ponad osiem dziesiątych sekundy, więc będzie musiał jeszcze mocniej wziąć się do pracy.
Na siódmym miejscu znalazł się Alex Debon, który jeszcze na początku treningu potrafił znaleźć się na pierwszym miejscu. Jak widać Hiszpan później nie radził sobie z tempem swoich kolegów. Trzeba jednak przyznać, że nie powinno to nikogo dziwić ponieważ w tym roku Debon nie radzi sobie najlepiej.
Ósma pozycja i dokładnie jedna sekunda straty do zdobywcy prowizorycznego pierwszego pola startowego, a wszystko to znalazło się w posiadaniu naszego czeskiego sąsiada, mianowicie Karela Abrahama. Zawodnik jeżdżący na motocyklu o krótkiej nazwie FTR miał dziś trochę szczęścia. Ogółem nie błyszczał w tym treningu jakoś specjalnie. Karel wykorzystał później na przykład Toniego Eliasa, za którym mógł się zahaczyć i to właśnie dzięki takim podstępnym manewrom zdołał on wskoczyć w tabeli na tak wysoką pozycję.
Dosyć dziwna sytuacja pojawiła się w przypadku dziewiątego Gabora Talmasciego. Przez dosyć długi czas treningu Węgier radził sobie bardzo dobrze i to on był jednym z mocniejszych rywali choćby Andrei Iannone. Później jednak coś się stało niedobrego z tym zawodnikiem, bowiem spadał w dół klasyfikacji bardziej niż można by przypuszczać. Ale warto jednak zwrócić uwagę, iż do zawodnika poprzedzającego, Gabor stracił tylko 0.001 sek.
Dziesiąta lokata przypadła Sergio Gadei, który z kolei do Talmasciego stracił tylko 0.005 sek. Mimo wszystko po tym zawodniku można oczekiwać lepszych wyników, aniżeli okolice dziesiątej pozycji. Miejmy nadzieję, że poprawi się w kwalifikacjach, a zwłaszcza w wyścigu.
Mistrz Świata kategorii 125cc wylądował dopiero na czternastym miejscu. Czy to odpowiednia pozycja dla Juliana Simona? Z pewnością nie i Hiszpan chyba będzie miał problemy, żeby zbliżyć się do najszybszych zawodników i poprawić swoje wyniki.
Druga pozycja na Silverstone należała do Thomasa Luthiego, ale dziś szwajcar nie pokazał nic szczególnego. Thomas uplasował się dopiero na dziewiętnastej pozycji, a stać go na dużo lepszy rezultat. To samo z resztą można powiedzieć o Alexie de Angelisie, który znalazł się w tabeli czasów jeszcze dalej. Dopiero dwudziesta piąta pozycja przypadła hiszpańskiemu zawodnikowi. Jak na motocyklistę, który zaliczył kilka udanych wyścigów w kategorii MotoGP, taki wynik zupełnie nie przystoi. Warto zaznaczyć również, że dotychczas de Angelis ukończył tylko jeden wyścig w tegorocznym sezonie. To kompletnie nieudany rok dla zawodnika pochodzącego z Republiki San Marino.
Trening pokazał już pewien rozkład sił na tą rundę. Wygląda na to, że Andrea Iannone i Toni Elias będą najszybszymi kierowcami w Assen, ale wyścigi motocyklowe pokazały nie raz, że wszystko jest możliwe i wcale nie należy się spodziewać, że to właśnie oni będą dominowali podczas tego weekendu. Jest wielu innych bardzo szybkich zawodników, którzy chętnie stanęli by na podium, a jeszcze chętniej zaliczyli by jego najwyższy stopień. Już jutro zrobią oni pierwszy konkretniejszy krok w tym kierunku walcząc o Pole Position. Zapraszamy serdecznie na relację z kwalifikacji na antenę SportKlubu oraz do naszego serwisu.