Technomag-CIP znów teamem dwuosobowym

Po tragicznej śmierci Shoyi Tomizawy nikt nawet nie myślał o tym, kto mógłby się za niego ścigać w końcówce sezonu. Nie mówimy tu o zastępstwie, bo jak zgodnie twierdzą wszystkie osoby powiązane z paddockiem Motocyklowych Mistrzostw Świata, Japończyka nie da się zastąpić. Można po prostu udostępnić jego maszynę komuś innemu.

Jak pamiętamy, ten zaledwie 19’letni zawodnik teamu Technomag-CIP po błędzie popełnionym w wyścigu o Grand Prix San Marino, przewrócił się, a jadący tuż za nim Alex de Angelis oraz Scott Redding nie mogli nic zrobić i najechali na niego. Pomimo ponad godzinnej reanimacji i przewiezienia #48 do szpitala w Riccione, nie udało się go uratować. Warto nadmienić, że jego numer wycofano z dalszego użytku w klasie Moto2, a podczas uroczystości przed wyścigami na Twin Ring Motegi rodzice Shoyi otrzymali specjalną tabliczkę z owym numerem oraz książkę ze wszystkimi kondolencjami, jakie zostały przesłane za pośrednictwem MotoGP.com. Dodatkowo też pośmiertnie Tomizawa otrzymał nagrodę Michela Metraux, którą miał dostać po tym sezonie zawodnik pośredniej klasy wybrany przez całą stawkę. Po apelu Toniego Eliasa, wszyscy zagłosowali na Japończyka.

Wracając jednak do tego, kto będzie jeździł za 19’latka w teamie Technomag-CIP podczas dwóch ostatnich rund sezonu 2010 powiemy, że szansę taką postanowiono dać Kenanowi Sofuoglu. Dopiero co koronowany Mistrz serii World Supersport wystartuje na motocyklu klasy Moto2 na torach w Portugalii i Walencji. Prawdopodobnym jest też, że za rok ścigać się on będzie w tej kategorii, jednak niekoniecznie w barwach akurat tego zespołu. „Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego, że dano mi taką szansę. Ekipa ta już udowodniła w tym roku, że jest w stanie przygotować motocykl zdolny do wygrywania. Chcę podziękować wszystkim, że mi zaufali i zrobię co w mojej mocy, by podczas tych dwóch rund uczcić pamięć Shoyi,” przyznał Turek.