Znakomicie sezon 2014 rozpoczyna Jack Miller. Australijczyk, który wygrał otwierające sezon Grand Prix Kataru, ponownie był najlepszym zawodnikiem w wyścigu klasy Moto3. Droga ku zwycięstwu nie była jednak wcale taka łatwa, bowiem kolejny raz świetną dyspozycję pokazali także inni kierowcy.
Runda w Austin była niezwykle pomyślna dla Millera od samego początku – zawodnik w kwalifikacjach wywalczył swoje pierwsze pole position w karierze, dzięki czemu wyścig rozpoczynał z pierwszego pola startowego. Australijczyk w pełni z niego skorzystał – po zgaśnięciu czerwonych świateł rewelacyjnie wystartował, od razu wypracowując sobie przewagę nad rywalami. Jego tempo był w stanie utrzymać tylko Efren Vazquez, który również z bardzo dobrej strony prezentował się przez cały weekend. Za dwójką prowadzącą wytworzyła się grupa goniąca, której przewodził Jakub Kornfeil. Za Czechem jechali Alex Rins, Alex Marquez, Niccolo Antonelli i Romano Fenati.
Para prowadząca stawkę zyskiwała coraz większą przewagę nad resztą rywali. Kornfeil nie był w stanie niwelować powstałej straty. Ewidentnie nie odpowiadało to Marquezowi, który z każdej strony próbował wyprzedzić Czecha. Kiedy sztuka ta w końcu mu się udała, ruszył w pogoń za uciekającymi Millerem i Vazquezem.
Gonitwa Marqueza po kilku okrążeniach przyniosła efekt – szybki Hiszpan dołączył do prowadzącego duetu. Od razu czynnie włączył się do walki o najlepsze pozycje – przy pierwszej okazji zaatakował Vazqueza i awansował na drugą lokatę. Jednak Efren nie zamierzał tak łatwo oddawać swojej pozycji i po kilku zakrętach kontratakował.
Tymczasem w dalszej części stawki z wyścigu wypadło dwóch zawodników – najpierw przewrócił się Isaac Vinales, a niedługo później Niccolo Antolelli.
Na czele wytworzyły się dwie trójosobowe grupy – prowadzili Miller, Vazquez i Marquez, natomiast za nimi jechali Rins, Fenati i Kornfeil. Kiedy w gronie zawodników goniących prowadzenie objął Fenati, wyścig nabrał innego wymiaru. Szybko okazało się, że Włoch zamierza dziś powalczyć o najwyższą stawkę. Momentalnie odłączył się od Rinsa oraz Kornfeila, goniąc liderów wyścigu. Był niezwykle szybki, co przyniosło spodziewane efekty – na sześć okrążeń do mety dołączył do czołowej grupy i włączył się do walki o zwycięstwo.
Im mniej dystansu zostawało do zakończenia rywalizacji, tym bardziej rosły emocje. Zawodnicy nie zamierzali jeździć defensywnie i decydowali się na śmiałe, zdecydowane ataki. Prym wiódł w tym szczególnie Fenati, który w pewnym momencie cudownym manewrem wyprzedził po zewnętrznej dwóch rywali, awansując na drugą lokatę! Jednak Vazquez również nie zamierzał próżnować. Hiszpan był bardzo szybki i starał się wykorzystać to w jak najlepszy sposób. Na przedostatnim okrążeniu udało mu się nawet wyprzedzić prowadzącego od samego startu Millera, jednak Australijczyk bezpardonowo wcisnął się na wirażu przed Hiszpana, co zmusiło Vazqueza do zmiany toru jazdy i spadek na trzecią lokatę.
Ostatnie okrążenie na prowadzeniu rozpoczął Jack Miller. Za nim wciąż tasowali się Vazquez i Fenati. Nieco bardziej asekurancko prezentował się czwarty kierowca z tej grupy – Alex Marquez. Niestety, unikanie bezpośredniej walki z rywalami wcale nie okazało się być kluczem do sukcesu, bowiem nagle Marquez przewrócił się i wypadł w żwir, przedwcześnie kończąc amerykańskie zmagania!
Trójka prowadząca jechała blisko siebie. Każdy z zawodników szukał okazji do ataku. Vazquez ponownie próbował wykorzystać swoją szybkość, natomiast Fenati prezentował znakomite ataki po zewnętrznej. Mimo prób, nie byli oni jednak w stanie pokonać Millera, który jako pierwszy przejechał linię mety, wyprzedzając Fenatiego zaledwie o 0,069s! Trzeci linię mety przejechał Efren Vazquez ze stratą 0,172s do lidera.
Wyniki wyścigu klasy Moto3:
1. Jack Miller AUS Red Bull KTM Ajo (KTM) 41m 6.659s
2. Romano Fenati ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 41m 6.728s
3. Efren Vazquez SPA SaxoPrint-RTG (Honda) 41m 6.831s
4. Alex Rins SPA Estrella Galicia 0,0 (Honda) 41m 13.841s
5. Jakub Kornfeil CZE Calvo Team (KTM) 41m 13.923s
6. Alexis Masbou FRA Ongetta-Rivacold (Honda) 41m 26.766s
7. Francesco Bagnaia ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 41m 27.040s
8. Danny Kent GBR Red Bull Husqvarna Ajo (Husqvarna) 41m 30.640s
9. John McPhee GBR SaxoPrint-RTG (Honda) 41m 30.691s
10. Karel Hanika CZE Red Bull KTM Ajo (KTM) 41m 30.881s
11. Juanfran Guevara SPA Mapfre Aspar Team Moto3 (Kalex-KTM) 41m 31.476s
12. Livio Loi BEL Marc VDS Racing Team (Kalex-KTM) 41m 41.293s
13. Enea Bastianini ITA Junior Team Go&FUN Moto3 (KTM) 41m 41.614s
14. Niklas Ajo FIN Avant Tecno Husqvarna Ajo (Husqvarna) 41m 41.679s
15. Miguel Oliveira POR Mahindra Racing (Mahindra) 41m 42.095s
16. Alessandro Tonucci ITA CIP (Mahindra) 41m 44.965s
17. Zulfahmi Khairuddin MAL Ongetta-AirAsia (Honda) 41m 45.195s
18. Eric Granado BRA Calvo Team (KTM) 41m 55.984s
19. Scott Deroue NED RW Racing GP (Kalex-KTM) 42m 9.081s
20. Philipp Oettl GER Interwetten Paddock Moto3 (Kalex-KTM) 42m 9.268s
21. Ana Carrasco SPA RW Racing GP (Kalex-KTM) 42m 9.354s
22. Jules Danilo FRA Ambrogio Racing (Mahindra) 42m 15.519s
23. Luca Grünwald GER Kiefer Racing (Kalex-KTM) 42m 25.564s
24. Hafiq Azmi MAL SIC-AJO (KTM) 43m 10.741s
25. Andrea Locatelli ITA San Carlo Team Italia (Mahindra) 1 okr.
26. Bryan Schouten NED CIP (Mahindra) 1 okr.
Wygląda na to, ze kolejny Casey nam się narodził – jednak w tym wyścigu zaimponował Fenati.
No ja też jestem pod wrażeniem Fenatiego – to co on dzisiaj zrobił, zasługuje na największą pochwałę (oczywiście obok tryumfu Millera).
Miller bez wątpienia psychą i dojrzałością bije tam każdego, nie widzę nikogo, kto miałby go powstrzymać. Fenatiemu trzeba powiedzieć raz a dobrze, że jak się tutaj chce wygrywać to łokcie idą w ruch i pełny hardkor, Moto3 nie wybacza.