Wyścig klasy Moto3 zamykał zmagania na niemieckim torze Sachsenring. Nie da się ukryć, że było to zakończenie w wielkim stylu! Warunki panujące na torze zmieniły się diametralnie w czasie trwania wyścigu, co miało znaczący wpływ na rywalizację. Jedno jest pewne – emocji na pewno nie brakowało.
Wyścig klasy Moto3 rozpoczął się 25minutowym opóźnieniem. Wpływ na to miała pogoda, która gwałtownie zmieniła się. W czasie wyścigu klasy Moto2 na torem świeciło przepiękne słońce, natomiast tuż przed rywalizacją klasy Moto3 spadł ulewny deszcz, który dosłownie zalał obiekt Sachsenring. Kierowcy i ich zespoły mieli czas, by naszykować się na zmagania na mokrym asfalcie. Ale w czasie trwania wyścigu pogoda kolejny raz zaskoczyła wszystkich – słońce znów pojawiło się na niebie, a tor momentalnie zaczął wysychać, co sprawiało, że jazda na oponach typu wet stała się znacznie utrudniona.
Kiedy zawodnicy w komplecie pojawili się na polach startowych, tuż przed rozpoczęciem wyścigu kłopoty z motocyklem miał Hector Faubel, który musiał opuścić prostą startową. Zawodnik zszedł do boksów i z zespołowego garażu rozpoczął wyścig.
Reszta stawki powoli rozpoczęła rywalizację. Na początkowych okrążeniach wody na asfalcie było bardzo dużo, co dawało szansę zawodnikom, którzy lubią jeździć w takich warunkach. Fantastycznie wyścig rozpoczął Adrian Martin, który wysunął się na pozycję lidera. Na drugiej lokacie jechał Jack Miller, a trzeci był Louis Rossi. Bardzo dobrze na tym etapie radził sobie także Jonas Folger, który już w czasie wczorajszych mokrych kwalifikacji pokazał się z bardzo dobrej strony.
Początek wyścigu zdecydowanie nie układał się po myśli Sandro Cortese. Niemiec, który przecież startował z Pole Position, spadł pod koniec pierwszej 10 i miał wyraźnie trudności, by jechać tak dobrze, jak zawodnicy znajdujący się na czele wyścigu. A tam wytworzyła się pięcioosobowa grupa prowadząca wyścig. Przewodził jej początkowo Adrian Martin, który jednak został wkrótce wyprzedzony przez Jacka Millera! Australijczyk na tym etapie spisywał się rewelacyjnie. Na trzecim miejscu był Louis Rossi, jadący przed Jonasem Folgerem i Luisem Salomem. Wkrótce do tej grupy zawodników dołączył także Brad Binder! Nigdy wcześniej ten pochodzący z RPA zawodnik nie jechał na tak wysokiej pozycji.
Jack Miller jechał genialnie. Przez dłuższy czas udawało mu się utrzymywać na pierwszym miejscu. Swoje lokaty utrzymywali także drugi Louis Rossi i trzeci Adrian Martin. Wciąż kontakt z tą trójką mieli Luis Salom i Brad Binder. Odstawać za to zaczął Jonas Folger, który nie był w stanie utrzymywać tempa rywali.
Louis Rossi na mokrej nawierzchni czuł się bardzo dobrze i pewnie. Śmiało podjeżdżał tuż za tylne koło Jacka Millera, ale Australijczyk nie dawał się tak łatwo wyprzedzić i utrzymywał swoje prowadzenie. Tymczasem w dalszej części stawki swoją jazdę ustabilizował Sandro Cortese. Niemiec uzyskał odpowiednie tempo i rytm jazdy. Cortese zaczął wykręcać bardzo szybkie okrążenia i stało się jasne, że teraz zrobi wszystko, aby dogonić czołówkę. Stawka była wysoka, bowiem największy rywal w walce o tytuł mistrzowski jechał daleko z tyłu. Maverick Vinales na tym etapie zajmował dopiero 22 lokatę i daleko było mu do awansu. Hiszpan miał spore problemy z wyprzedzaniem rywali i zupełnie nie liczył się w dzisiejszej walce. To była dla Cortese szansa na odrobienie wielu punktów w klasyfikacji generalnej i awansowanie na pozycję lidera.
Na czele wciąż trwały roszady. Na trzecią pozycję wskoczył Luis Salom, Adrian Martin spadł tym samym na 4 miejsce. Salom jednak po tym ataku nie ustrzegł się błędów i pojechał bardzo szeroko w jednym zakręcie, z czego natychmiast skorzystał jadący za nim rywal. Po tym awansie Martin poszedł za ciosem i wyprzedził także Rossiego, dzięki czemu znalazł się na drugim miejscu. Te zmiany na pozycjach były korzystne dla prowadzącego wyścig Jacka Millera, który mógł trochę odjechać swoim rywalom.
W pewnym momencie sprawy na torze zaczęły przybierać zupełnie inny obrót. Asfalt zaczął przesychać i warunki zmieniły się, co spowodowało, że do akcji wkroczyli kolejni zawodnicy. Sandro Cortese już od dłuższego czasu wykręcał bardzo szybkie czasy okrążeń, ale nagle rezultaty o prawie dwie sekundy lepsze od niego uzyskiwał Alexis Masbou! Francuz reprezentuje ten sam zespół, co Jack Miller – widać było, że team ten znakomicie przygotował się do zmagań na niemieckim torze. Masbou nie dość że wyprzedził Cortese, to jeszcze w bardzo szybkim tempie dojechał do czołowej grupy. Ale na świetnej jeździe Alexisa skorzystał Sandro – utrzymywał tempo Francuza, dzięki czemu także on mógł dojechać do docelowego miejsca. Nie potrzeba było wiele czasu, by ta dwójka kierowców dołączyła do liderów, dzięki czemu zrobiło się jeszcze bardziej ciekawie i cała zabawa rozpoczęła się na nowo.
Kiedy Alexis Masbou i Sandro Cortese dołączyli do grupy wiodącej, nastąpiły w niej duże zmiany. Po dość długim prowadzeniu miejsce lidera stracił Jack Miller, wyprzedzony przez Luisa Saloma. Alexis Masbou błyskawiczne awansował na trzecie miejsce, a moment później był już drugi! Nie próżnował też Sandro Cortese.
Wkrótce faktem stało się to, na co zanosiło się od dłuższego czasu – Alexis Masbou został nowym liderem wyścigu! Nie da się ukryć, że Francuz jechał genialnie i zachwycał swoją jazdą. O drugie miejsce zażarcie walczyli Sandro Cortese i Jack Miller. Australijczyk nie był zadowolony z tego, że stracił pierwszą lokatę i nie chciał pozwolić na to, by wyprzedził go kolejny zawodnik. Cortese musiał się sporo natrudzić, by wyprzedzić mniej doświadczonego rywala, a kiedy to zrobił, pokazał ręką Millerowi, by ten go nie wyprzedzał. Faktycznie Sandro miał rewelacyjne tempo jazdy i krótko po awansie na drugą lokatę wyprzedził prowadzącego Masbou! Alexis w dodatku spadł dopiero na czwarte miejsce, przed niego wskoczył bowiem Salom i Martin! Od tego momentu roszadom w czołowej grupie nie było końca. Każdy z zawodników chciał wygrać niemieckie Grand Prix i wiele razy jechali na granicy bezpieczeństwa. W pewnym momencie Salom prawie uderzył w jadącego przed nim Cortese i ratując się przed kontaktem, szeroko pojechał w pierwszym zakręcie. Błąd ten natychmiast wykorzystał Masbou, któremu udało się powrócić na drugą lokatę.
Tymczasem w dalszej części stawki z wyścigu wypadł Jonas Folger. Niestety, słaba Ioda Niemca kolejny raz zawiodła i z powodu defektu maszyny zawodnik musiał się wycofać z wyścigu, przez co stracił szanse na pierwszy pozytywny wynik w wyścigu.
Na czele śmiało poczynał sobie Sandro Cortese. Po objęciu prowadzenia Niemiec jechał bardzo szybko i zaczął odjeżdżać rywalom. Na to nie chciał pozwolić Alexis Masbou, który również prezentował bardzo konkretną jazdę. Szybko dojechał za tylne koło Niemca, nie decydował się jednak na atak. Mimo tego, iż miał sposobność, by wyprzedzić Cortese, wyprostował się na motocyklu i nie skorzystał z okazji. W dodatku zaczął oglądać się za siebie, co zawsze zawodnikom przynosi więcej szkody, niż pożytku. Momentalnie bowiem za nim znalazł się Salom, który także nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, tak więc Masbou zamiast zostać liderem wyścigu, walczył teraz o utrzymanie drugiego miejsca.
Walka na czele wyścigu była niezwykle emocjonująca i dostarczała wielu wrażeń. Warto jednak dodać, że postawa kilku zawodników z dalszej części stawki zasługiwała na pochwałę. Rewelacyjnie spisywał się Hector Faubel, który wyścig rozpoczynał z boksu. Hiszpan był teraz już na 9 miejscu i to jeszcze nie był koniec jego awansu! Coraz szybciej jechał na ósmym miejscu Efren Vazquez, a rewelacyjnie wręcz radził sobie startujący z dziką kartą Luca Gruenwald, który ciągle utrzymywał się w pierwszej dziesiątce.
Do końca wyścigu pozostało zaledwie kilka okrążeń, kiedy to ze stawki zaczęli wypadać zawodnicy z czołowej grupy. Pierwszym z rywalizacją pożegnał się Adrian Martin! Hiszpan, który w tym sezonie nie zdobył jeszcze ani jednego punktu, miał szansę na rewelacyjny wynik. Niestety, Martin wyleciał w żwir i kolejny raz do swojego konta nie dopisał żadnych punktów. Niedługo później także Brad Binder znalazł się w żwirze! Zawodnik z RPA, mimo iż nie uczestniczył aktywnie w walce o czołowe miejsca, ciągle utrzymywał kontakt z czołówką i zajmował znakomite, siódme miejsce. Ostatnim kierowcą z czołówki, który ostatecznie nie dojechał do mety był Louis Rossi, który miał szansę nawet na podium. Dla Francuza było to strasznie rozczarowujące zakończenie, bowiem ten wyścig był domową rundą dla jego zespołu – Racing Team Germany. Sprawę pogarszał fakt, że Rossiego od mety dzieliły zaledwie dwa okrążenia.
Czołówka przerzedziła się, ale emocje wciąż były wielkie. Na czoło wyścigu znowu wskoczył Alexis Masbou, a drugie miejsce zajął Luis Salom, spychając na trzecią lokatę Sandro Cortese. Niemiec przez okrążenie szykował się do ataku i wkrótce odrobił dwie stracone pozycje. Nie było wątpliwości, że na tym torze, przed własną publicznością, dla Niemca liczy się tylko i wyłącznie zwycięstwo. Po tym skutecznym manewrze wyprzedzenia, Cortese znowu narzucił bardzo ostre tempo jazdy. Znacząco odskoczył od Alexisa Masbou. Francuz nie poddawał się jednak i starał się odrobić stratę. Nie odpuszczał przez całe ostatnie okrążenie, nie mógł jednak znaleźć sposobu na wyprzedzenie Cortese, co oznaczało, że to właśnie Niemiec wygrał rundę na torze Sachsenring! Ogromnym sukcesem ten wyścig zakończył się także dla Masbou, który po raz pierwszy w swojej karierze stanął na podium. Trzecią lokatę zajął natomiast Luis Salom, który bardzo nieznacznie wyprzedził czwartego Jacka Millera. Bez wątpienia był to genialny wyścig w wykonaniu tego młodego Australijczyka, który przed Grand Prix Niemiec tylko raz kończył rywalizację w punktach – piętnasty był na torze Katalonia.
Wyniki Grand Prix Niemiec znacząco wpłynęły na sytuację w klasyfikacji generalnej. Sandro Cortese wskoczył na pierwsze miejsce i ma w swoim dorobku 148 punktów. Maverick Vinales, dla którego dzisiejsze Grand Prix było fatalne, nie dopisał do swojego konta żadnego punktu i spadł na drugie miejsce. Do Cortese traci 18 punktów! Trzecie miejsce utrzymał Luis Salom – 104 punkty.
Wyniki wyścigu klasy Moto3: 1. Sandro CORTESE GER Red Bull KTM Ajo KTM 45'36.868 2. Alexis MASBOU FRA Caretta Technology HONDA 45'37.503 3. Luis SALOM SPA RW Racing GP KALEX KTM 45'40.866 4. Jack MILLER AUS Caretta Technology HONDA 45'40.919 5. Efren VAZQUEZ SPA JHK Laglisse FTR HONDA 45'48.987 6. Zulfahmi KHAIRUDDIN MAL AirAsia-Sic-Ajo KTM 46'02.042 7. Hector FAUBEL SPA Mapfre Aspar Team Moto3 KALEX KTM 46'02.367 8. Luca GRUENWALD GER Freudenberg Racing Team HONDA 46'02.955 9. Arthur SISSIS AUS Red Bull KTM Ajo KTM 46'06.543 10. Jakub KORNFEIL CZE Redox-Ongetta-Centro Seta FTR HONDA 46'06.759 11. Toni FINSTERBUSCH GER Cresto Guide MZ Racing HONDA 46'10.046 12. Niccolò ANTONELLI ITA San Carlo Gresini Moto3 FTR HONDA 46'19.726 13. Alan TECHER FRA Technomag-CIP-TSR TSR HONDA 46'39.521 14. Niklas AJO FIN TT Motion Events Racing KTM 46'47.121 15. Simone GROTZKYJ ITA Ambrogio Next Racing SUTER HONDA 46'47.315 16. Alessandro TONUCCI ITA Team Italia FMI FTR HONDA 46'47.508 17. Maverick VIÑALES SPA Blusens Avintia FTR HONDA 46'47.990 18. Danny WEBB GBR Mahindra Racing MAHINDRA 46'48.174 19. Miguel OLIVEIRA POR Estrella Galicia 0,0 SUTER HONDA 46'55.746 20. Alex RINS SPA Estrella Galicia 0,0 SUTER HONDA 46'55.825 21. Isaac VIÑALES SPA Ongetta-Centro Seta FTR HONDA 45'53.006 22. Luigi MORCIANO ITA Ioda Team Italia IODA 46'11.457 23. Kenta FUJII JPN Technomag-CIP-TSR TSR HONDA 46'18.905 24. Romano FENATI ITA Team Italia FMI FTR HONDA 46'36.610 25. Ivan MORENO SPA Andalucia JHK Laglisse FTR HONDA 47'03.962 26. Kevin HANUS GER Thomas Sabo GP Team HONDA 47'04.587 27. Giulian PEDONE SWI Ambrogio Next Racing SUTER HONDA 47'11.903 Nie ukończyli: Louis ROSSI FRA Racing Team Germany FTR HONDA 42'25.727 Marcel SCHROTTER GER Mahindra Racing MAHINDRA 41'49.132 Alberto MONCAYO SPA Mapfre Aspar Team Moto3 KALEX KTM 40'17.325 Danny KENT GBR Red Bull KTM Ajo KTM 38'56.177 Brad BINDER RSA RW Racing GP KALEX KTM 35'59.993 Adrian MARTIN SPA JHK Laglisse FTR HONDA 34'11.336 Jonas FOLGER GER IodaRacing Project IODA 29'14.274 Jasper IWEMA NED Moto FGR FGR HONDA 28'06.943