Cal Crutchlow z zespołu LCR Hondy ujawnił, że miał operację ręki niedługo przed zbliżającym się GP San Marino. Na instagramie pokazał jak wyglądał zabieg – i nie jest to widok dla ludzi o słabych nerwach.
Fotkę widzicie poniżej. Crutchlow poszedł pod nóż, bowiem pojawiły się u niego problemy częste dla motocyklistów wyścigowych – syndrom pompującego przedramienia, praktycznie wykluczający efektywne ściganie się na całym dystansie wyścigu. Problem pogłębił się, bowiem Brytyjczyk doznał niedawno złamania kości nadgarstka, przez co ramię było jeszcze bardziej obciążone podczas jazdy motocyklem..
https://www.instagram.com/p/CE2HYf2hfMy/
Crutchlow przyznał, że kłopoty pojawiły się już w drugim wyścigu w Jerez – czyli od razu po powrocie po kontuzji nadgarstka. Spowodowane były tym, że nie chciał obciążać kontuzjowanej ręki, więc więcej pracy musiał wykonywać drugim ramieniem, co z kolei przyczyniło się do wystąpienia syndromu pompującego przedramienia.
Chyba za dużo czasu w moim życiu spędziłem na różnych stronach dla psychopatów. Bo to zdjęcie dla ludzi nie o słabych nerwach, we mnie co najwyżej wzbudza uczucie głodu.
Z tym jedzeniem miałem podobnie. Takie widoki mam jak szykuję mięsko na obiad :)
Hiszpańska gazeta donosi że kariera MM w motogp.jest zagrożona Nie wiem ile w tym prawdy ale coś musi być na rzeczy Może tutaj na dniach pojawi sie więcej informacji na ten temat
@ja Nie jestem pewny czy źródło jest to samo, ale jeśli opiera się to na przewidywaniach „randomowego” lekarza, który jedynie analizuje jego przypadek porównując z innymi, to na razie nie zanosi się, abyśmy na ten temat pisali :) Za mało w tym faktów, za dużo spekulacji osób niezwiązanych z tematem.
Masz racje