W niezwykle gorących i słonecznych Niemczech zawodnicy klasy 125cc rozegrali ciekawy wyścig. Mimo jednego dominanta nie brakowało emocji. Niestety, nie dla wszystkich były one pozytywne.
Dziś rewelacyjny i bezkonkurencyjny był Gabor W niezwykle gorących i słonecznych Niemczech zawodnicy klasy 125cc rozegrali ciekawy wyścig. Mimo jednego dominanta nie brakowało emocji. Niestety, nie dla wszystkich były one pozytywne.
Dziś rewelacyjny i bezkonkurencyjny był Gabor Talmacsi. Węgier nie dał szans swoim rywalom już od samego startu. Wypracował sobie ogromną jak na tę kategorię przewagę nad resztą i zdominował wyścig. Jednak za jego plecami działo się wiele do ostatnich metrów.
Już na samym starcie miało miejsce dramatyczne zdarzenie. Mattia Pasini, drugi w kwalifikacjach, zaczął niezbyt dobrze. Słaby start spowodował, że Włoch wmieszał się w jadących za nim kierowców. W tłumie innych zawodników w Pasiniego wjechał de Rosa. Pasini wyjechał daleko poza tor, miał problemy z powrotem na trasę. Udało mu się kontynuować jazdę, ale był ostatni. W końcu załamany Włoch po kilku okrążeniach pożegnał się z kibicami i zakończył udział w wyścigu. Można powiedzieć, że Pasini jest największym pechowcem obecnego sezonu.
Wróćmy jednak do wyścigu. Prowadzący Talmacsi szybko znalazł się poza zasięgiem rywali. Za nim o jak najlepszą lokatę walczyli Faubel, Pesek, Corsi i Cortese. Między tymi zawodnikami toczyła się ostra walka. W czasie próby wyprzedzenia Faubela Corsi wjechał mu w nogę, na szczęście nie miało to żadnych poważnych konsekwencji.
Zawodnicy wciąż walczyli między sobą. Tymczasem do czołówki coraz bardziej przebijał się Gadea, który zajął słabe miejsce w kwalifikacjach. Grupka goniąca Talmacsiego mimo upływu kolejnych kilometrów była zwarta. Dołączyli do niej również dwaj zawodnicy zespołu KTM- Krummenacher i Koyama.
Na czele na drugim miejscu zadomowił się Simone Corsi. Wydawało się, że Włoch ma ochotę gonić Talmacsiego, jednak szybko okazało się, że jest to niemożliwe. Tymczasem coraz słabiej jechać zaczął Pesek. Został wyprzedzony przez Gade, a chwilę później przez kierowców KTM. Od czołówki wyraźnie już odstawał Cortese, który nie wytrzymywał tempa bardziej doświadczonych kierowców.
W swoim stylu zaczął jechać Koyama. Im bliżej końca, tym bardziej atakował. I to skutecznie. Szybko wyprzedził Krummenachera i Gade. Chwilę później dopadł również Faubela. Nie był to jednak koniec aspiracji Japończyka. Szybki manewr i znalazł się na drugiej lokacie!
Wyścig coraz bardziej zbliżał się do końca. W tym etapie wyścigu słabiej prezentował się Gadea, który walczył z Krummenacherem. Hiszpan dodatkowo może mówić o sporym pechu, bowiem na ostatnim okrążeniu walcząc o lepszą lokatę wywrócił się i nie ukończył wyścigu. Swoją trzecią pozycję stracił też Corsi.
Pierwsza 15 dzisiejszego Grand Prix:
1. Talmacsi (Aprilia) 39’30.802
2. Koyama (KTM) +3.532secs
3. Faubel (Aprilia) +3.610secs
4. Corsi (Aprilia) +4.444secs
5. Krummenacher (KTM) +11.851secs
6. Pesek (Derbi) +11.920secs
7. Cortese (Aprilia) +17.271secs
8. Smith (Honda) +19.484secs
9. Nieto (Aprilia) +20.950secs
10. Ranseder (Derbi) +22.628secs
11. Olive (Aprilia) +26.044secs
12. Rabat (Honda) +27.096secs
13. Bradl (Aprilia) +42.805secs
14. Froehlich (Honda) +43.503secs
15. Di Meglio (Honda) +44.402
wypowiedzi zawodników po wyścigu:
Gabor Talmacsi: „Obawiałem się o mój start, ponieważ w ostatnich wyścigach robiłem błędy i zostało to gdzieś w mojej głowie. Na szczęście tym razem było wszystko dobrze i zrealizowałem moją taktykę. W jak najlepszym czasie przejechałem 10 okrążeń i wypracowałem swoją przewagę. Później zaczęły się drobne problemy, opony się ślizgały, ale mimo to motor był bardzo szybki i jechałem dobrze. Czuję się pewnie przed zawodami w Czechach, to praktycznie mój domowy wyścig i nie mogę siego doczekać”
Tomoyoshi Koyama: „To nie był dla naszego zespołu łatwy weekend. Mieliśmy wiele problemów. Jeszcze przed wyścigiem zmieniliśmy wybór tylniej opony. Na szczęście motory były dziś bardzo szybkie. Cieszę siez osiągniętego rezultatu, to wspaniały wynik. ”
Hector Faubel: „Straciłem dziś miejsce lidera klasyfikacji generalnej. Mieliśmy problem z ustawieniem motocykla i wyborem opon. Ale sezon jest jeszcze długi, zobaczymy, co będzie się działo.”