Karel Abraham jest tym zawodnikiem, którego pozostanie w MotoGP na przyszły rok stoi pod największym znakiem zapytania. Choć Czech ma ważną umowę z ekipą Avintia Ducati, to nie jest tajemnicą, że organizatorzy MotoGP – Dorna – chcieliby pozostania w stawce królewskiej klasy Johanna Zarco. Abraham zdaje sobie sprawę, że jego posada jest zagrożona, ale sam nie ma zamiaru zrezygnować z jazdy.
„Jestem przekonany, że Zarco rozmawiał z moim zespołem.” – powiedział Czech. „Ale mam podpisany kontrakt na 2020 rok, nawet jeśli to skomplikowana sprawa, z tego powodu że Dorna wolałaby Zarco.”
„Nie ma tajemnicy w tym, że co nieco powinno się zmienić w mojej umowie. To dlatego rozmawiam z zespołem. Oczywiście, nie musimy się zgadzać, ale jeśli zespół nie złamie umowy, to będę się ścigał. Zarco nie może rozmawiać z zespołem jeśli zespół nie zamierza złamać warunków kontraktu, albo obie strony nie zdecydują o jej anulowaniu.” – skomentował.
„Zamierzam dalej jeździć, bo lubię rywalizację, MotoGP i po prostu chcę tu zostać. Jest 90% szans na moje pozostanie. Rozmawiam na ten temat z zespołem. Zarco nie jest w te kwestię zaangażowany w tym momencie. Taka jest moja opinia.” – dodał.
„Wszyscy wiedzą, że Tito (Rabat) i ja wnosimy budżet. Nie wiem, czy Zarco to zrobi, czy ma jakichkolwiek sponsorów. Jeśli przyniesie 5 milionów, to może ścigać się dla Avintii od razu.” – powiedział.
Źródło gpone.com, speedweek.com
ostatnie zdanie mnie rozwaliło :)
Wielka szkoda, że wypowiedzi Abrahama pojawiają się tak rzadko :D. Są dużo ciekawsze niż wypowiedzi Cala Crutchlowa i Zarco razem wziętych.
Dziwne, ze nie dodał czegoś w stylu: „Ja, Karel, zasługiwałbym na miejsce w Repsolu 10x bardziej niż Zarco
Ten cały Abraham to jakaś żenada.
Myślę, że prawdziwich zawodników takich, którzy wywalczyli miejsce w królewskiej kategorii zalewa krew jak słyszą takie wypowiedzi.
Tatus zaplaci to bedzie jezdzil. Ostatnie zdanie to zenada roku. Taki gwozdz na koniec sezonu.
Żenujące Waszym zdaniem jest to, że tak jest, czy to, że Abraham to powiedział?
Dla mnie stwierdził po prostu fakt i wolę, aby powiedział prawdę, niż kłamał i mydlił oczy.
Żenujące to jest zachowanie Dorny, która namawia do zerwania ważnego kontraktu.
Nie widzę niczego żenującego w komentarzu Abrahama. Przynajmniej powiedział realnie o tym jak wygląda jazda w MotoGP z innej perspektywy. Dużo to ciekawsze od kolejnego komentarza na temat tego, że „musimy się poprawić”, „wierzymy w zwycięstwo”, „to był trudny/łatwy wyścig”.
Powiedział prawdę, oczywistość. Wielu zawodników ściga sie w Moto GP czy Formule 1 za względu na budżet który wnoszą do zespołu . Oczywiście muszą być szybcy i spełniać szereg innych warunków ale jest wielu na podobnym, nie tym topowym poziomie a wśród takich budżet ma największe znaczenie
Jeśli jest tak szczery to mógł zakończyć zdaniem np. gdyby nie moje pieniądze to nie znalazłbym miejsca nawet w gokartach Lubi rywalizacje ? z kim ?