Home / MotoGP / Acosta po pierwszym podium w MotoGP: „To dopiero początek”

Acosta po pierwszym podium w MotoGP: „To dopiero początek”

Pedro Acosta nie przestaje zaskakiwać! Chyba większość kibiców MotoGP spodziewała się, że 19-latek da nam tym sezonie wiele niesamowitych momentów, i nie raz pokona bardziej doświadczonych zawodników, ale nie tak szybko. Już w swoim drugim wyścigu w klasie królewskiej, debiutant Pedro Acosta pokonał na torze Jacka Millera, Brada Bindera, Marca Marqueza i Pecco Bagnaię! Po awarii skrzyni biegów Vinalesa, #31 awansował też na podium.

Hiszpan jest 5. w klasyfikacji mistrzostw świata, i tak naprawdę nie ma powodów, by nie uważać go za jednego z kandydatów do walki o to top 5 na koniec sezonu. Ciężko wyobrazić sobie, co będzie robił Acosta, kiedy jeszcze lepiej pozna klasę królewską. KTM znalazł kilka lat temu prawdziwy diament, który wygląda na to, że w wieku 19-lat jest już nieźle oszlifowany. Może i Marc Marquez jest jeszcze w MotoGP, i na Ducati wygląda naprawdę konkurencyjnie, ale jego zastępca już tu jest.

„Nie mam nic do powiedzenia. Mogę tylko podziękować całemu zespołowi. Nie jest łatwo przyjechać na nowy tor na motocyklu MotoGP, bez doświadczenia. Nie jest łatwo zarządzać moją głową, bo wiem, że w trakcie weekendu wyścigowego nie jestem najłatwiejszą osobą. Pracują bardzo ciężko, każdego rana kiedy wstanę, mam z 20 wiadomości od moich inżynierów i szefa załogi, wysyłają mi wiele rzeczy, zdjęć, które musimy zrozumieć, by wiedzieć gdzie się poprawić. Robią niesamowitą robotę. Także cała Pierer Mobility Group z motocyklami; Dani i Pol z zespołem testowym, myślę że mamy najlepszy zespół testowy w MotoGP. Musimy być więcej niż szczęśliwi, bo krok po kroku się zbliżamy, w sensie KTM jest coraz bliżej, do bycia najlepszym spośród całej stawki, nadchodzimy.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Opowiem tylko o manewrze na Pecco, ponieważ z niego jestem najbardziej zadowolony. Jechałem za nim przez wiele okrążeń, zrozumiałem jak wykorzystuje swoje ciało, by generować jak najwięcej przyczepności, zrozumiałem co robił, by nie zużywać opon, bo w niedziele on jest jednym z najlepszych w tej kwestii. Bardzo mi się to podobało, także dlatego, że byłem w stanie się od nich wiele nauczyć. W treningach lub w kwalifikacjach jest ciężej, bo nie mam tyle szczęścia by ich złapać. Dzisiaj miałem okazję zobaczyć wiele rzeczy, więc jestem bardzo szczęśliwy.”

„Zespół pokazał mi też wiadomość: calm [spokój], kiedy jechałem 4. Więc pomyślałem, okej tracę 4 sekundy, spróbuję być spokojny, nic nie odwalić i dowieźć motocykl do boksu, też dlatego że nawet jeśli to [ostatnie] okrążenie będzie wolne, to to i tak wystarczy. Więc po prostu jechałem, i kiedy zobaczyłem że [Vinales] wyjechał szeroko i się przewrócił, powiedziałem: „okej, teraz nie możesz zrobić nic złego”. Też jeśli sprawdzicie sobie wyścig z góry, na tym ostatnim okrążeniu wszędzie wyjeżdżałem szeroko, popełniałem jakieś błędy. To chyba było moje najwolniejsze okrążenie wyścigu.”

„Cóż, przed nami wciąż długa droga. To jest dopiero początek, musimy pozostać na Ziemi i zrozumieć, że może i to był bardzo fajny weekend, ale może w Ameryce będzie ciężko, może w Jerez. Naprawdę nie wiem, każdy wyścig będzie dla nas znakiem zapytania, bo będzie wiele nowych torów na motocyklu MotoGP, zanim dojedziemy do Malezji. Musimy być spokojni, to jest długi sezon, nie możemy mieć jakichkolwiek oczekiwań, bo to dopiero początek. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, jak chłopaki poprawiają motocykl i z tego, jak zarządzają moją głową.”

Źródło: motogp.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy Acosta zostanie najmłodszym zwycięzcą GP w historii (wygra przed GP Niemiec)?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

komentarzy 7

  1. no zawdzięcza to pechowi Vinialesa ale objechanie dwóch mistrzów było koncertowe.

  2. Pedro świetnie się zapowiada. Sensowna wypowiedź, bez arogancji, ale i bez kompleksów.

    Pamiętam początki VR, MM. Pedro ma mega potencjał (patrząc nie tylko na występy w motoGP) i chyba całkiem dobrze trafił z KTMem. Nie musi rywalizować z mistrzami świata w tej samej stajni, wszyscy biorą poprawkę, że nie jedzie na Ducati, a jednocześnie może powalczyć.

    Sporo nadzieje wiązałem też z Mirem. Niestety, nie to moto i zaliczył zjazd w karierze. Szkoda, wolałbym go oglądać zamiast np. Morbidelliego, choć bardziej na wersji ’23.

    Wg mnie po VR, MM największe talenty, które już trafiły do GP to Fabio (choć za nim nie przepadam), Mir i Pedro.

    Fabio się wyrobił (początki miał bardzo niestabilne), Mir nie trafił na odpowiednie Moto, a przed Pedro świat stoi otworem.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
166 zapytań w 1,180 sek