Ani jednego punktu nie wywalczył w Argentynie Aleix Espargaro. W Hiszpana najpierw mocno wjechał przebijający się po karze drive-through Marc Marquez, a potem to samo zrobił jeszcze Danilo Petrucci z Pramac Ducati. Zawodnik Aprilii uważa za niesprawiedliwe, że karę nałożono na tylko jednego z tej dwójki.
„Marquez uderzył mnie bardzo, bardzo mocno. Ale Petrucci zrobił ze mną to samo w zakręcie #2. Tak samo mocno, albo nawet bardziej. Ludzie ze stowarzyszenia IRTA muszą zwrócić na to większą uwagę, ponieważ nie jest w porządku, że Marc został ukarany, a Petrucci, którego uderzenie było mocniejsze – nie.” – powiedział po wyścigu Aleix Espargaro. „To kontaktowy sport, ale trzeba być ostrożnym, nie jeżdżąc na limicie. Takie jest już ściganie.”
Po uderzeniu ze strony Petrucciego, Aleix Espargaro spadł z 13 na 18 miejsce, wypadając ze strefy punktowej. Potem wycofał się z wyścigu z powodu problemów technicznych. Nie był on jedyną ofiarą Marqueza. Kilka chwil później Hiszpan wypchnął z toru także Valentino Rossiego, który przewrócił się na mokrej trawie pobocza.