Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Andreą Dovizioso – zawodnikiem, który powraca w tym sezonie do startów na pełen etat w klasie MotoGP i będzie w niej reprezentował barwy ekipy WithU Yamaha RNF. Włoch ma w swoim dorobku m.in. tytuł mistrzowski w kategorii 125cc z 2004 roku czy trzykrotne wicemistrzostwo w klasie MotoGP z sezonów 2017-2019. Wywiad został przeprowadzony przed rozpoczęciem testów na torze Mandalika.
Aleksander Bala: Dobrze Cię widzieć! Na początku chciałbym zapytać Cię o Twoją niespełna roczną przerwę, która jest czymś wyjątkowym jak na MotoGP. Dla Ciebie był to pierwszy raz od Grand Prix Francji 2002 kiedy nie brałeś udziału w zawodach. Jak czułeś się podczas tej przerwy? Czy jest to coś co może być pomocne dla zawodnika MotoGP?
Andrea Dovizioso: To było bardzo dziwne, ale potrzebowałem tego, ponieważ w 2020 roku nie miałem najlepszych odczuć. Kiedy się tak dzieje, trudno jest kontynuować, ponieważ potrzebujesz właściwej energii i sytuacji wokół ciebie i zespołu, aby osiągać dobre wyniki. Przyjemnie było zostać w domu po 19 latach i robić co innego niż ścigać się w MotoGP. Niespecjalnie używam social mediów, więc nikt nie wiedział czym się wtedy zajmowałem. Robiłem jednak wiele ciekawych rzeczy, których wcześniej nie mogłem, ponieważ byłem skoncentrowany na MotoGP. Trenowałem, aby być konkurencyjnym, ale także miałem mnóstwo frajdy na motocrossie z przyjaciółmi, co było dla mnie bardzo ekscytujące i jestem szczęśliwy, że mogłem to robić.
AB: W pewnym momencie, patrząc na Twoją sytuację z zewnątrz, można było odnieść wrażenie, że trudno będzie Ci znaleźć miejsce na ten sezon. Jak faktycznie to wyglądało? Czy byłeś jakkolwiek zmartwiony, że być może już nigdy nie wrócisz do MotoGP?
AD: Niezbyt, ponieważ nie było to moim celem. Żeby być w MotoGP musisz być w odpowiedniej sytuacji i w odpowiednim zespole. Zdecydowałem się na ten ruch, ponieważ było wolne miejsce w Yamasze, z którą miałem ciekawą przygodę w przeszłości. Jednak powrót tutaj nie był moim planem. Nie byłem więc tym zmartwiony i o tym nie myślałem, ponieważ wiem, że teraz jest moment kiedy nadchodzi nowa generacja i nie jest to łatwy sport. Myślę, że 20 lat obecności tutaj wiele znaczy i można być z tego powodu szczęśliwym. To oznacza, że jesteś w stanie być konkurencyjnym. Nie martwiłem się więc tym, aby po prostu się ścigać, ponieważ jeśliby mi na tym zależało, to zrobiłbym to z inną marką, jednak nie było to coś czego chciałem.
AB: Powróciłeś razem z zespołem WithU Yamaha RNF. Jeździłeś już na M1 w przeszłości, w sezonie 2012. Wtedy bardzo szybko udało Ci się nabrać prędkości i byłeś bardzo konkurencyjny. Aktualnie, pomimo tego że zacząłeś adaptację znacznie szybciej, gdyż startowałeś już w pięciu ostatnich wyścigach poprzedniej kampanii, proces ten wydaje się być znacznie trudniejszy niż 10 lat temu. Czy to prawda? Jeśli tak, to jaki może być tego powód?
AD: To prawda. Każdy sport ewoluuje i jest to normalne. Według mnie już w 2020 MotoGP znacząco się zmieniło po wprowadzeniu nowej opony. Jeśli porównasz dane to wyścigi z tamtego sezonu wyraźnie różnią się od tych z przeszłości. Kiedy dzieje się coś takiego zawsze powodem jest kwestia techniczna. Wzrost lub spadek formy zawodnika w trakcie sezonu to jedno, jednak kiedy zmieniają się mistrzostwa, ponieważ zmienia się sposób działania, pozycje oraz straty zawodników oznacza to, że stoi za tym kwestia techniczna.
Zawsze jest więcej niż jedna przyczyna i myślę, że i tym razem jest to połączenie kilku czynników. Jeśli popatrzysz na moich rywali, z którymi walczyłem o tytuł, to także mieli problemy. Coś się więc zmieniło, jednak jest to naturalna zmiana. Każdy daje z siebie wszystko i ciągle się rozwija, więc to normalne, że dochodzi do ewolucji. Mogę powiedzieć, że zmieniła się aerodynamika, opony czy delikatnie elektronika. Jest także więcej urządzeń, których nie było w przeszłości. Wszystkie te kwestie techniczne mają ogromne znaczenie.
AB: Nowa konstrukcja tylnej opony Michelin, która została wprowadzona w sezonie 2020, była dla Ciebie przyczyną wielu kłopotów. Czy przesiadka na Yamahę jest korzystna w zrozumieniu tejże opony? Czy mocne strony tego motocykla i jego charakterystyka pozwalają Ci wykorzystywać ją lepiej niż wcześniej?
AD: Wciąż mam problemy na hamowaniu i nie jestem wystarczająco dobry jeśli chodzi o ten element. Mam zamiar popracować nad nim na kolejnych testach, o ile oczywiście tor na to pozwoli, ponieważ nie znamy jego charakterystyki. Sposób w jaki trzeba hamować, znacząco się zmienił i myślę, że dotyczy to każdego motocykla. Sądzę, że mój był odpowiedni dla wcześniej konstrukcji tylnej opony, jednak nie działa on już na tej aktualnej. Ciężko jest go zmienić, jednak jestem na tym bardzo skoncentrowany.
AB: Czy Yamaha wymagała od Ciebie zrewolucjonizowania Twojego stylu jazdy czy raczej jego ewolucji?
AD: Dzisiejsze MotoGP wymaga od zawodnika dopasowania swojego stylu jazdy. Uważam, że nie można po prostu wykorzystywać swojego sposobu na szybkość, ale trzeba zaadaptować go do charakterystyki motocykla i opon bardziej niż kiedyś. Dlatego też zajmuje to trochę czasu.
AB: Czy przed rozpoczęciem testów w Mandalice wiesz nad rozwojem jakich elementów musisz się skupić, czy może wciąż jest wiele niewiadomych i mnóstwo pracy na horyzoncie?
AD: Dopiero mamy zaplanowane spotkanie techniczne, więc po nim będę mieć więcej detali. Świetnie jest mieć trzy dni przerwy między testami, ponieważ daje to zespołowi szansę na pracę. Wspaniale jest więc otrzymać informację zwrotną przed rozpoczęciem kolejnych testów. W tej chwili jest dość zrozumiałe w jakich aspektach muszę się poprawić. Jest to jednak nowy dla nas tor i nigdy nie wiesz jakie będą warunki i jak będą działać opony. Temperatura jest wysoka, nawet wyższa niż w Malezji i jest wiele rzeczy nad którymi nie mamy kontroli. Zobaczymy więc co wyjdzie z tych trzech dni.
AB: Wiemy, że w przeszłości zespoły satelickie były zazwyczaj znacznie mniej konkurencyjne od tych fabrycznych, jednak aktualnie są one mniej więcej na tym samym poziomie. Ponieważ jesteś teraz zawodnikiem ekipy niezależnej, która zapewnia Ci M1-kę w najnowszej specyfikacji, chciałbym zapytać Cię, czy jesteś spokojny o konkurencyjność pakietu, którym dysponujesz?
AD: Tak. MotoGP zmieniło się również w tym aspekcie i zespoły satelickie mogą mieć bardzo podobne, a nawet takie same warunki jak te fabryczne. To jaki będziesz mieć motocykl jest więc zależne od twojego kontraktu. Poza tym wsparcie ekip niezależnych przez fabryki jest bardzo duże, gdzie w przeszłości trudno było osiągnąć dobry rezultat w takim zespole.
AB: Nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale w przeszłości momentami można było odnieść wrażenie, że nieco odstajesz od czołówki jeśli chodzi o tempo. Jednak w wyścigu, dzięki świetnej strategii, zarządzaniu oponami oraz odpowiedniemu wykorzystywaniu mocnych stron motocykla, byłeś w stanie walczyć o czołowe pozycję i wygrywać. Czy wierzysz, że jesteś w stanie wypracować coś podobnego na Yamasze?
AD: Jest to sposób, w który ścigam się przez całą swoją karierę. To moje DNA. Nigdy nie byłem najszybszy w treningach, nawet jeszcze wtedy kiedy ścigałem się pocket bike’ach. Zawsze miałem problem, aby odnaleźć prędkość na nowych, miękkich oponach, jednak w trudnych warunkach wyścigu znacznie łatwiej było mi być szybkim i konsekwentnym. Nie jestem więc za bardzo w stanie tego zmienić i jest to mój sposób na jazdę. Jeśli poprawię swoje odczucia na motocyklu, to wierzę, że jestem w stanie być konkurencyjny w wyścigu. Wciąż jednak muszę nad nimi pracować.
AB: Często słyszymy o znaczeniu sesji kwalifikacyjnych dla zawodników Yamahy. W przeszłości miewałeś problemy z brakiem prędkości na jedno okrążenie. Czy w tym wypadku uważasz, że powinieneś położyć większy nacisk na ten aspekt, kiedy to jeździsz na M1, czy może dla Ciebie nie jest to tak kluczowe jak przedstawiają inni?
AD: Jest to bardzo ważne. Biorąc pod uwagę jak zmieniło się MotoGP, pozycja na starcie stała się jeszcze ważniejsza, nie tylko dla Yamahy, ale także dla innych motocykli. Na pewno muszę się poprawić w tej kwestii, ale można tego dokonać tylko wtedy kiedy ma się dobre odczucia na motocyklu. Wciąż nie mam więc wszystkiego pod kontrolą i trochę mi do tego brakuje. Mam nadzieję, że przez te trzy dni uda mi się to zmienić, co pozwoli mi być bardziej konkurencyjnym w kwalifikacjach.
AB: Miałeś pewne problemy w deszczowych warunkach startując na Yamasze. Czy wiesz już co może być ich powodem? Wszak w przeszłości byłeś jednym z najszybszych zawodników na mokrym torze.
AD: Dla mnie jest to dosyć oczywiste. Powodem, dla którego Yamaha nie jest tak konkurencyjna na deszczu są jej ograniczenia widoczne już na suchym torze. Na mokrym stają się one jeszcze większe ze względu na przyczepność. Jest to trudna sytuacja do opanowania, jednak jej powód dla mnie jest całkiem zrozumiały.