MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Hiroshi Aoyama zastąpi kontuzjowanego Yonny Hernandeza nie tylko w trakcie zbliżającego się weekendu – podczas ostatniej rundy sezonu MotoGP która odbędzie się w Walencji, ale pozostanie w zespole Avintia Blusens również na cały sezon 2013.
Dla Japończyka, który był ostatnim Mistrzem Świata kategorii 250ccm w roku 2009, będzie to powrót na padok MotoGP . W roku 2010 zadebiutował w klasie królewskiej w zespole Interwetten Honda Moto, który to jednak nie był dla niego zbytnio udany. Sytuacja ta nie zmieniła się wiele podczas kolejnego sezonu, który spędził w zespole San Calro Honda Gresini. W tegorocznej edycji mistrzostw zabrakło miejsca dla tego doświadczonego Japończyka, dlatego też przeniósł się do World Superbike Championship, gdzie u boku Jonathana Rea jeździł w zespole Honda World Superbike Team. Jednakże nie mógł się przystosować do specyfikacji motocykla Superbike, więc i ten sezon był dla niego zupełnie nieudany, zakończony poniżej jego oczekiwań.
Teraz, dostał możliwość powrotu do stawki kierowców MotoGP. Wszystko za sprawą zespołu Avintia Blusens, którego kierownictwo liczy na doświadczenie Aoyamy, które może być pomocne w rozwoju ich motocykla CRT.
„Przede wszystkim chcę podziękować zespołowi Avintia Blusens za danie mi możliwości powrotu do Mistrzostw Świata MotoGP, gdzie miałem swoje najlepsze wyniki jako zawodnik. Zespół ciężko pracował w tym roku aby opracować nowy motocykl i poczynił wielkie postępy. Mam nadzieję, że będę mógł pomóc w dalszym rozwoju motocykla i jestem przekonany, że możemy poczynić wielki postęp. Jestem podekscytowany możliwością powrotu do startów w tej kategorii i testowaniu motocykla CRT. ” – powiedział 31’latek z Chiba.
„Chcę również podziękować zespołowi Honda World Superbike za udzielenie mi pozwolenia na jazdę w GP Walencji – mimo umowy obowiązującej do końca sezonu. Dam maksimum w następnym sezonie, bo ostatnie lata nie były dla mnie za dobre. Wracam z wielkim entuzjazmem i jestem gotowy, aby pokazać moje możliwości.” – powiedział Hiroshi Aoyama.
Fajnie że wraca do MotoGP. Co prawda szkoda że jako kierowca CRT, ale jak to mówią, „jak się nie ma co się lubi…”
bardzo lubię tego zawodnika najlepsze że jakiś czas temu odpowiedział na moją wiadomość email bynajmniej mam jakiś powód żeby zacząć oglądać gp
Kolo skompromitowal sie z superbike wiec w crt jak nie bedzie dojezdzal ostatni to bedzie sukces! Co z tego w byl mistrzem 250ccm jak widocznie mial najlepszy motocykl bo pozniej bylo tylko gorzej. W SBK srednio dojezdzal w okolicach 15 miejsca! gdy jego prartner z zespolu Rea wygrywal wyscigi i dojezdzal na podium…
Tytus kiedyś ktoś napisał na tym portalu bardzo mądrą rzecz odnośnie hondy w superbike chodziło o Rubena Xausa w sezonie 2011 który tak jak Hiro cały sezon miał mizerny a Rea wygrywał chodzi o to że Honda po prostu nie potrafi przygotować odpowiednio motocykli dla dwóch zawodników więc Rea nie oszukujmy się jest lepszy i skupiają się na nim a po za tym wyścigi motocyklowe to nie szachy wszystkie szachy są takie same a motocykle nie po tylu latach spędzonych na prototypach nagle wskoczyć na maszynę z całkiem inną charakterystyką itd… itp…