MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Nowy dyrektor techniczny Aprilii w MotoGP, Fabiano Sterlacchini, określił Jorge Martina mianem „zadziwiającego” zawodnika, oraz „połączeniem mistrza i lidera” po jego pierwszym teście na motocyklu RS-GP, który odbył się na torze w Barcelonie.
Zaledwie 48 godzin po zdobyciu tytułu mistrza świata w sezonie 2024, Martin zamienił Pramac Ducati na fabryczny zespół Aprilii i we wtorek wziął udział w testach posezonowych w Hiszpanii. Testował motocykle RS-GP w specyfikacji na lata 2024 i 2025, pokonując łącznie 77 okrążeń i kończąc dzień na 11. miejscu w tabeli czasów. Pod koniec sesji zaliczył jednak drobną wywrotkę.
Z powodu zobowiązań kontraktowych Martin nie mógł rozmawiać z mediami po swoim debiucie na RS-GP. Sterlacchini, który zastąpił Romano Albesiano na stanowisku dyrektora technicznego Aprilii, podzielił się jednak swoimi wrażeniami z pierwszego testu Martina.
„Myślę, że fakt, iż mamy Jorge, który przesiadł się z mistrzowskiego motocykla i sam jest mistrzem świata, to ogromna szansa, ponieważ mamy punkt odniesienia i możemy lepiej zrozumieć, na czym musimy się skoncentrować” – powiedział mediom we wtorek. „Po tak krótkim czasie, pół dnia wczoraj i dzisiaj, mogę powiedzieć, że jest połączeniem mistrza i lidera. A szczerze mówiąc, sposób, w jaki podchodzi do swojej pracy, jest naprawdę zadziwiający. Więc jest bardzo dobrze.”
Sterlacchini, zanim dołączył do Aprilii, pracował w latach 2022-2023 w KTM, a wcześniej spędził 17 lat w dziale inżynieryjnym Ducati. Mając niewiele czasu na zrozumienie projektu i motocykla, powstrzymał się od szczegółowej analizy gdzie RS-GP wymaga poprawy.
„Osobiście uważam, że to niemożliwe – nie potrzeba tu tylko dobrego specjalisty, ale niemal Boga, by zrozumieć wszystko w tak krótkim czasie” – przyznał. „Szczerze mówiąc, w niektórych aspektach obraz zaczyna się stawać trochę bardziej wyraźny, mniej zamglony, ale w tej chwili jest zdecydowanie za wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski.” Sezon 2024 był dla Aprilii raczej rozczarowujący. Choć Maverick Vinales wygrał jedno grand prix, ogólny obraz formy Aprilii wyglądał na krok w tył względem Ducati.
Źródło: crash.net
