Colin Edwards był dziś najszybszym zawodnikiem na torze Phillip Island. Jedno okrążenie australijskiego obiektu wykonał w 1’29.566 i jego przewaga nad drugim Casey’em Stonerem wyniosła 0.612sek. Jednakże Amerykanin swoje najlepsze kółko przejechColin Edwards był dziś najszybszym zawodnikiem na torze Phillip Island. Jedno okrążenie australijskiego obiektu wykonał w 1’29.566 i jego przewaga nad drugim Casey’em Stonerem wyniosła 0.612sek. Jednakże Amerykanin swoje najlepsze kółko przejechał na oponie kwalifikacyjnej podczas gdy Mistrz Świata 2007 na gumie wyścigowej.
„Texas Tornado” był jednak w dobrym nastroju. „To był dobry dzień. Zacząłem jazdę z tymi samymi ustawieniami, z którymi skończyłem w Malezji. Motocykl spisuje się na tym torze bardzo dobrze, porównując do tego, jakim jeździłem tu kilka miesięcy temu.”
„Yamaha ciężko pracowała nad nowymi częściami, szczególnie nad elektroniką, która pomogła mi lepiej wchodzić i wychodzić z zakrętów,” komentował dalej Colin, który przejechał dziś 77 okrążeń toru Phillip Island. #5 wypowiedział się również na temat swojej dzisiejszej jazdy na oponie kwalifikacyjnej „Na oponie kwalifikacyjnej w Malezji moje okrążenia nie były lepsze. Na Sepang użyłem kilka gum kwalifikacyjnych i nie szło mi zbyt dobrze, jednak teraz poszło mi znacznie lepiej.”
Na koniec Amerykanin dodał: „To jest dopiero pierwszy dzień, ale tutejsza pogoda jest nieprzewidywalna i jutro mogłoby na przykład padać. W Malezji miałem zbyt mało docisku z przodu. Zrobiliśmy małą zmianę, by mieć więcej masy na przodzie motocykla i udało nam się trochę poprawić. To robi bardzo dobre wrażenie, a ja jestem zadowolony z czasu okrążenia.” zakończył Colin Edwards.
Podobnie jak „Texas Tornado”, bardzo dobrze spisał się dziś drugi zawodnik teamu Yamaha Tech3 — James Toseland. Brytyjczyk przejechał 81 okrążeń toru a jego najlepszy czas — 1’30.864 był nieznacznie gorszy od poprzedzającego go Andrei Dovizioso. „Przez kilka pierwszych okrążeń byłem w stanie jechać niemalże identycznie i mogłem też pokonywać okrążenia znacznie szybciej niż na Sepang czy Jerez. Miło było być w samej czołówce czasów,” komentował dwukrotny Mistrz Świata serii Superbike.
„Zauważyłem, że znajomość tego toru bardzo pomaga. Kiedy już hamujesz w tym samym miejscu okrążenie po okrążeniu to nie myślisz już o tym i możesz skupić się na ulepszaniu motocykla. Mam nadal drobne problemy z wchodzeniem w szybkie zakręty. Wszystko to dlatego, że gdy jestem w środku zakrętu pochylam się i łapię wibracje.”
Brytyjczyk traci więc w ten sposób sporo czasu, bowiem tor Phillip Island jest dość szybkim obiektem. James dodał: „Mógłbym nadrobić sporo czasu, gdyby nie ten właśnie błąd. Jutro rano wypróbujemy nowe ustawienia aby jeszcze się poprawić, nim przejdziemy do symulacji wyścigu.”
„To miłe, by mieć dobre czasy okrążeń pomimo kilku problemów. Właściwie udało mi się po raz pierwszy w MotoGP wyprzedzić kogoś na dohamowaniu. Był to Chris Vermeulen. Wyprzedziłem go przed pierwszym zakrętem. Jestem z tego bardzo dumny!” zakończył „Pianista”.
Liczymy więc, że do końca testów zawodników ekipy Yamaha Tech3 nie będzie opuszczał dobry humor. Próby na Phillip Island zakończą się w piątek.
Źródło: www.yamaha-racing.com
Zdjęcie: www.crash.net