Troy Bayliss powrócił na maszynę Ducati! Uspokajamy, nie chodzi o ponowne starty Mistrza Świata serii Superbike w tejże kategorii. Australijczyk zakończył wczoraj trzydniowe testy maszyny Desmosedici GP9.
„Baylisstics” ukończTroy Bayliss powrócił na maszynę Ducati! Uspokajamy, nie chodzi o ponowne starty Mistrza Świata serii Superbike w tejże kategorii. Australijczyk zakończył wczoraj trzydniowe testy maszyny Desmosedici GP9.
„Baylisstics” ukończył swe pierwsze próby na bolońskim motocyklu z wynikiem zaledwie o sekundę gorszym od tego, jaki rok temu ustanowił w Mugello Casey Stoner. Dla #21 była to pierwsza okazja do przejechania się maszyną Grand Prix od czasu pamiętnej rundy w Walencji w 2006 roku. Wówczas Troy, zastępując kontuzjowanego Sete Gibernau (obecnie Hiszpan jeździ w zespole Grupo Francisco Hernando) dość niespodziewanie wygrał zmagania na torze imienia Ricardo Tormo. Było to jego pierwsze i jedyne zwycięstwo w Motocyklowych Mistrzostwach Świata.
Dla Baylissa była to też pierwsza okazja, od czasu jego podwójnego triumfu w rundzie WSBK na torze Portimao, by zasiąść za sterami maszyny wyścigowej. Debiut wypadł bardzo pozytywnie — podczas tych trzydniowych prób najlepszy czas Australijczyka wyniósł 1’51.2, co w porównaniu z zeszłorocznym wynikiem 1’50.003 wywalczonym przez Stonera, jeszcze na maszynie GP8 wypada całkiem nieźle. Najlepsze rezultaty innych kierowców Ducati w zeszłorocznej rundzie o GP Włoch były znacznie gorsze — 1’51.181 (Marco Melandri), 1’51.793 (Toni Elias) oraz 1’51.830 (Sylvain Guintoli).
„Zaliczyłem trzy dobre dni, podczas których znów mogłem poczuć się jak kierowca wyścigowy,” mówił #21, który 30-tego marca obchodził czterdzieste urodziny. „Nie minęło dużo czasu od mojego ostatniego występu na motocyklu, ale zanim komuś strzeli coś do głowy, mówię, że wracam dziś wieczorem [czwartek wieczór] do Australii. Nie mam żadnego planu powrotu do ścigania!” stwierdził Troy, ucinając przy tym wszelkie spekulacje.
„Dobrze się bawiłem i mam nadzieję, że przydałem się Filippo [Preziosi’emu — dyrektor generalny Ducati Corse — przyp. autora] „Codziennie ciężko pracowaliśmy, dzięki czemu mogłem jechać coraz lepiej, a ostatniego dnia notować przyzwoite wyniki.” Mistrz Świata serii Superbike potwierdził też, iż w czerwcu lub lipcu znów przyjedzie do Europy, i najprawdopodobniej znów przetestuje Desmosedici GP9. „Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być częścią tego projektu,” dodał.
„Praca z Troy’em była bardzo przydatna, bowiem ma on zupełnie inny styl jazdy niż Vittoriano [Guareschi]. Ciekawie było więc usłyszeć, co on ma do powiedzenia na temat GP9,” stwierdził z kolei Filippo Preziosi. „Pracowaliśmy nad ustawieniami i podwoziem innymi od tych zwykle przez nas używanych. Wyniki były obiecujące, jednak musimy poczekać na dalsze rezultaty.”
Można się jednak było spodziewać obiecujących czasów uzyskiwanych przez „Baylisstica”. Rok temu w podobnym teście udział wziął Gibernau, który także notował przyzwoite wyniki. Po powrocie do MotoGP, Hiszpan traci jednak do Stonera więcej, niż można się było spodziewać po rezultatach prób.
Tymczasem oficjalny kierowca testowy Ducati – Vittoriano Guareschi zdobył podczas tych testów swój najlepszy rezultat w historii na torze Mugello. Włoch stracił zaledwie 0.2sek do #21. „Gratulacje dla Vittoriano, który jest teraz w świetnej formie! Po dobrych wynikach uzyskanych podczas próby w Jerez, teraz pobił swój rekord na Mugello. Jesteśmy dumni, że możemy mieć tak pilnego i szybkiego kierowcę. To, w połączeniu z doświadczeniem Troy’a, może nam tylko pomóc w poprawie motocykla,” zakończył dyrektor generalny Ducati Corse.