Home / MotoGP / Biaggi powraca

Biaggi powraca

Wczorajszy wyścig był punktem zwrotnym dla Maxa Biaggi’ego w tym sezonie. Po niezbyt udanym początku (7. miejsce w Hiszpanii, 3. w Portugalii, 5. w Chinach i 5. we Francji) wydawało sięWczorajszy wyścig był punktem zwrotnym dla Maxa Biaggi’ego w tym sezonie. Po niezbyt udanym początku (7. miejsce w Hiszpanii, 3. w Portugalii, 5. w Chinach i 5. we Francji) wydawało się, że Rzymski Cesarz nie będzie w stanie walczyć o zwycięstwo w tym sezonie. Jednak sytuacja szybko się zmieniła. Już od piątkowego treningu Max robił bardzo dobre czasy, które dawały nadzieję na dobre w wyścigu. I tak też się stało.
Jeśli chodzi o sam wyścig, to start Maxa nie był najlepszy. Startował z trzeciej pozycji, ale pierwsze okrążenie zakończył na szóstej. Szybko jednak rozpoczął pogoń za liderami przy okazji ustanawiając nowy rekord toru: 1:50.117. Po kilku kółkach znalazł się tuż za plecami swojego największego rywala Valentino Rossi’ego. Wkrótce do tego duetu dołączył trzeci Włoch Marco Melandri, ale nie wytrzymał on zabójczego tempa dwóch arcyrywali i musiał się zadowolić walką o trzecie miejsce z Lorisem Capirossi. Na 17. okrążeniu Biaggi wyszedł na prowadzenie na zakręcie Casanova-Savelli, czyli w miejscu, w którym zgromadzony jest zawsze fanklub Maxa. Z pewnością ucieszyło to jego fanów, ale na trzy okrążenia przed końcem Rossi zdał sobie sprawę z zagrożenia jakie stanowi dla niego Biaggi i postanowił zaatakować, aby dowieźć do mety zwycięstwo. Tak też się stało. Rossi wygrał z przewagą 0,3 sekundy.
„To był wspaniały wyścig. Jestem przeszczęśliwy. Wyszliśmy z okropnej sytuacji w najlepszy sposób: stając na podium i co najważniejsze, walcząc o zwycięstwo”, powiedział po wyścigu Biaggi. „Prawie nam się udało, ale drugie miejsce jest bardzo dobre. Zespół HRC wykonał kawał dobrej roboty: mechanicy, goście od zawieszenia, od opon, inżynierowie i oczywiście Erv. Dzięki ich pracy motocykl sprawował się znakomicie natychmiast od piątkowego treningu. Teraz musimy utrzymać to tempo. Nie myślę o pucharze, wolę walczyć w każdym wyścigu.”
Makoto Tanaka, szef zespołu Repsol Honda dodał: „Wspaniały wyścig i fantastyczny wynik dla całego zespołu i samego Maxa po bardzo trudnym początku sezonu. Jego zespół pracował bardzo intensywnie, żeby odbudować jego motocykl po wywrotce w czasie niedzielnej rozgrzewki. Mechanicy musieli zgadnąć jakie ustawienia zastosować, ale trafili bardzo dobrze. Teraz czekamy na resztę sezonu z nową nadzieją.”
Max Biaggi jest w tej chwili na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 67 punktów, tracąc do lidera, Valentino Rossi’ego, 53 punkty. Z 12 wyścigami do końca sezonu wszystko jest jeszcze możliwe. Nawet jeśli Max’owi nie uda się zdobyć mistrzowskiej korony, to na pewno rozbudził w nas nadzieję na utęsknioną przez wielu walkę z odwiecznym rywalem, numerem 46.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,973 sek