Crutchlow jako pierwszy miał okazję przetestować nową nawierzchnię, jaka została przygotowana na zbliżające się GP Wielkiej Brytanii. Zdaniem Brytyjczyka, tor Silverstone uległ poprawie i zawodnicy nie powinni mieć takich problemów jak w poprzednich latach. Przypomnijmy, że na torach, na których startuje również Formuła 1, bardzo często tworzą się nierówności, mocno komplikujące jazdę motocyklistom.
Zawodnik LCR Hondy nie jeździł na swoim motocyklu z MotoGP, a na RC213V-S. Koszty, jakie włożono w nową nawierzchnię, liczone są w milionach, ale inwestycja była niezbędna, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie plany przeniesienia wyścigu na inny tor spełzły na niczym i Silverstone było najlepszą opcją.
„To przywilej, że mogłem dziś być na Silverstone i zobaczyć jakie poczyniono prace i inwestycje, w celu poprawienia toru. Włodarze Silverstone wysłuchali nas, zawodników i położyli nową nawierzchnię na całym torze. Byłem naprawdę zaskoczony tym, jak jest ona jednolita. Poziom przyczepności na całej szerokości był naprawdę zachwycający. Zmiany są bardzo dobre.” – powiedział Cal Crutchlow.
„Przed wymianą nawierzchni było wiele różnych punktów ze zmienną przyczepnością, wiele wybojów i trudno jeździło się z dużą szybkością. Teraz stałość nawierzchni jest niewiarygodna. Na pewno znajdzie to odbicie w rekordach okrążeń.” – dodał. „Jeśli mam zgadywać, sądzę, że będziemy o półtorej sekundy szybsi niż przedtem. Na poziomie MotoGP to ogromny zapas czasu na każdym okrążeniu.”
Źródło: bikesportnews.com
Fot. instagram.com/calcrutchlow
Najlepszy testerem asfaltu jest Sam Lowes. Bez jego opinii nie powinni nikogo tam wpuszczać – to niebezpieczne.
Chyba najlepszym testerem żwiru :)
Cwane posuniecie stworzyli RC213-V i maja test motocyklem prywatnym ktory bardziej zblizony jest do RCV