Jednym z zawodników, którzy nie ukończyli GP Japonii, był Dani Pedrosa. Podczas gdy inni rywale przewracali się i nie dojeżdżali z tego powodu do mety, Hiszpan postanowił przerwać swój wyścig. Być może dobrze zrobił, ponieważ po wyścigu odkryto, że za fatalne odczucia na motocyklu odpowiada tylna opona, która zużyła się w taki sposób, jaki nie był brany pod uwagę.
Pedrosa korzystał z supermiękkiej tylnej opony, tak samo jak Danilo Petrucci. Z tą różnicą, że Włoch dojechał jako trzeci. Pedrosa wycofał się z wyścigu. Nie da się jednak ukryć, że warunki na Motegi były wyjątkowe. Sytuacji nie ułatwia też fakt, że #26 jest bardzo lekkim zawodnikiem.
„To był bardzo trudny dzień. Jestem naprawdę rozczarowany, ponieważ była wielka szansa na fajny wyścig. Poprawiliśmy się mocno podczas sesji treningowych, licząc od FP1 aż do soboty, ale nie było jasne, co stało sięz tylną oponą w wyścigu. Niestety, miałem koszmarne odczucia, płynące z tyłu motocykla. Nie było sposobu, aby jechać szybko.” – powiedział Pedrosa.
„W połowie wyścigu koło ślizgało się już jak szalone na prostej. Starałem się operować manetką przepustnicy, z okrążenia na okrążenie jechałem coraz wolniej. Sytuacja pogarszała się. Zacząłem tracić tempo i pozycje. Kilka okrążeń później działo się już tak na wejściach w zakręty, na prostej, podczas zmiany biegów… Jeździłem bokami, nie miałem żadnej kontroli.”
„Kiedy wypadłem ze strefy punktowej nie było sensu kontynuować jazdy, ponieważ tylko bym się przewrócił. Zatrzymałem się więc, sprawdziłem oponę. Była nieco zniszczona na środku, więc musimy poczekać i sprawdzić, co się z nią stało. Z taką ilością wody nie oczekiwałem problemów z supermiękką tylną mieszanką. Danilo Petrucci także jej użył i dojechał na podium. Przeanalizujemy dane wspólnie z Michelinem i postaramy się, aby sytuacja się nie powtórzyła.” – dodał.
Z cala sympatia, Dany powinien przejsc na satelite a zrobic miejsce swiezej krwi na konkurencyjnym motocyklu w zespole fabrycznym.
dla kibiców mogło by być fajnie jak by w hondzie była konkurencja ale po to skoro taki układ im pasuje? Dani niech jeździ co może i przywozi solidne pkt a MM niech tytuły zdobywa ;)
A może Dani dużo pomaga w rozwoju motocykla i dlatego nie chcą się go pozbywać? Poza tym potrafi też wygrywać co pokazał nie raz.
Ale byłaby jazda gdyby do Hondy trafił AI a Dani poszedł do Suzi. To by się działo, prawda ??? :-)) Ale myślę, że to się nie stanie i układ w Hondzie będzie jednoliderowy bez walki wewnątrz teamu. Dla nas kibiców to gorzej ale dla Hondy pewnie nie.
Noooo, prawda. Już widzę te lądowania w żwirze ;)