Home / MotoGP / Crutchlow: Honda z 2015 roku była najtrudniejszym motocyklem, jakim jeździłem

Crutchlow: Honda z 2015 roku była najtrudniejszym motocyklem, jakim jeździłem

Cal Crutchlow

Cal Crutchlow stwierdził, że motocykl Hondy z rok 2015 był najtrudniejszym, jaki prowadził w swojej karierze. Brytyjczyk zakończył tamten sezon na ósmym miejscu.

Po bardzo nieudanym i trudnym sezonie z Ducati Brytyjczyk przeniósł się do zespołu LCR Honda, gdzie korzystał z fabrycznej maszyny RC2013V. Okazało się jednak, że motocykl japońskiego producenta z sezonu 2015 był konstrukcją wyjątkowo nieudaną. Wszystko w związku z niedopasowaniem ramy do silnika, który był zbyt mocny. W konsekwencji lider Repsola Honda, Hiszpan Marc Marquez, przegrał z kretesem tytuł mistrzowski, nieraz lądującym w żwirze z maszyną.

Mimo wszystko to był dużo lepszy sezon dla Cala, niż rok 2014. Już w trzecim wyścigu, na torze w Argentynie, zdołał stanąć na najniższym stopniu podium, a w całym sezonie jedenastokrotnie meldował się w czołowej ósemce. Zdobył w klasyfikacji generalnej 125 punktów, dzięki czemu zmagania zakończył na 8. miejscu, drugim wśród kierowców prywatnych zespołów. Odczuł jednak kilkakrotnie „deski” – aż pięciokrotnie nie kończył rywalizacji, cudem unikając poważnej kontuzji.

Nie dziwi więc fakt, że w udzielonym dla Autosportu wywiadzie stwierdził: – ,,To był prawdopodobnie najtrudniejszy motocykl, jakim jeździłem w MotoGP”.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Przy okazji odniósł się do porównań z kierowcami Repsol Honda: – ,,Jest inaczej, niż ludzie myślą. Niektórzy uważają, że wystarczy przeskok na Hondę i już jeździ się jak Marc Marquez i Dani Pedrosa. Ale Marc jest wybrykiem natury i potrafi na niej jeździć, gdyż tylko z niej korzystał, natomiast Dani używa go przez 10 lat. Myślę, że oni wiedzą, w którą stronę się udać. Wygrali wiele w swojej karierze i wiele problemów po prostu zamaskowali”.

30-latek nie może doczekać się sezonu 2016. Wierzy bowiem w powodzenie się ich planów: – ,,Nie mogę doczekać się sezonu 2016, gdyż mam fantastycznych i inteligentnych inżynierów, których darzę zaufaniem i czekamy z niecierpliwością, co nas czeka”. Wierzy, że mimo trudnego motocykla mają „dobrą bazę” do nowego.

Optymizmem napawa go m.in. czwarty czas podczas testów na malezyjskim torze Sepang. Na ich temat także co nieco powiedział: – „Oczywiście na początku roku byliśmy na podobnej maszynie. Potem zaczęło się jednak sporo zmieniać. Inżynierowie mogli sporo przenieść z ubiegłorocznej specyfikacji, jednak pozostawały luki, które ciężko było załatać. Trudno było wyjść z zaistniałej sytuacji. Potrzebowaliśmy przyczepności tyłu, jednak mimo dużej mocy silnika, jest ona niższa, niż w zeszłym roku. To był inny rok, bardzo trudny, gdyż musieliśmy się uczyć Hondy. Ale jestem pewien, że to dobra baza na sezon 2016”.

Czy spełnią się nadzieje Cala? Najbliższe testy w dniach 17-19 lutego na Wyspie Filipa w Australii. 20 marca pierwszy wyścig sezonu na torze Losail w Katarze.

źródło: www.autosport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Kamil Skoczylas

komentarze 2

  1. Widze ze Cal idzie w slady Marco Melandriego. Gdzie by nie jezdzil zawsze narzeka, szkoda tylko ze do sukcesow #33 troche mu brakuje. ;-)

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,204 sek