Cal Crutchlow i Alex Rins odnieśli w poprzedni weekend kontuzje i nie wystartowali w GP Hiszpanii, które otworzyło sezon MotoGP. Obaj wrócą na tor już jutro, w pierwszy dzień treningów do GP Andaluzji. Dostali bowiem zielone światło od sztabu medycznego w Jerez de la Frontera. Wygląda na to, że możemy mieć pełną stawkę MotoGP w drugim z rzędu weekendzie grand prix.
Crutchlow z zespołu LCR Hondy przeszedł w Barcelonie zabieg operacyjny złamanej kości łódeczkowatej w nadgarstku. Przeprowadził go ten sam lekarz – dr Xavier Mir – który operował również złamaną rękę Marca Marqueza. Honda jest nastawiona optymistycznie co do szans startu Brytyjczyka w najbliższej rundzie MotoGP.
Lekarze w czwartek ocenili pozytywnie możliwość startu Brytyjczyka. Honda jednak w razie czego ma zastępstwo: gdyby Crutchlow nie pojechał, w Jerez de la Frontera obecny jest Stefan Bradl. Zawodnik testowy Hondy pojedzie w wyścigu, jeśli #35 nie będzie zdolny do startu. „Jeśli mnie potrzebują, to jestem na miejscu. Ale wydaje się, że tym razem nie będzie to konieczne.” – powiedział Niemiec.
Nie będzie za to zastępstwa w Suzuki, gdyby niezdolny do jazdy okazał się Alex Rins. Hiszpan upadł w sobotnich kwalifikacjach, doznając złamania z przemieszczeniem jednej z kości ramienia. Uszkodzeniu uległ również mięsień, ale po serii zabiegów stan zdrowia Rinsa jest całkiem dobry. Również w czwartek została podjęta decyzja, że Hiszpan rozpocznie weekend i wyjedzie na tor na piątkowe treningi.
Źródło: motorsport.com
Leczą się tak szybko ja w Gwiezdnych Wojnach.
Ja już tej medycyny nie ogarniam ??
Z tego sie zaczynaja robic zawody kalekow.