Cal Crutchlow przyznał, że upewnił się co do decyzji o zakończeniu pełnoetatowej kariery wyścigowej po tym sezonie gdy zobaczył, jak na tę decyzję zareagowała jego córka, Willow, która w sierpniu skończyła 4 lata. Brytyjczyk w przyszłym roku będzie już tylko testerem Yamahy, choć z możliwościami startów z dzikimi kartami, a więc nie ma mowy o całkowitym odwieszeniu kasku na kołek.
Zawodnik LCR Hondy przyznał, że duże znaczenie w podjęciu decyzji miał także szereg kontuzji.
„Oczywiście dyskutowałem na ten temat z moja rodziną, rozmawiałem z żoną Lucy gdy ten pomysł się pojawił. Chciałem to zrobić, i ona wiedziała, że ja tego chcę. Nie mógłbym dalej ciagnąć wszystkiego tak jak obecnie. Dziś (w piątek) powiedzieliśmy Willow (córce), że tatuś nie będzie się ścigał w przyszłym roku.” – powiedział Cal Crutchlow.
„Szczerze – nie mówię tego, aby wzmocnić wrażenie – ale siedziała wtedy na tylnym siedzeniu samochodu. Powiedzieliśmy jej wspólnie, że nie będę sie ścigał. Zapytała: „czy to oznacza, że będziesz więcej w domu?” Powiedziałem że tak. A ona rozpłakała się ze szczęścia. Więc to jest ta różnica. Wiedziałem, że podjąłem właściwą decyzje dla mnie, dla mojej rodziny i naszej przyszłości.”
„Trudno odchodzi się ze sportu, ale wciąż jestem w stanie, aby coś robić. Zwłaszcza w tym roku spędzanie czasu z Lucy i Willow jest niemożliwe. Wiedziałem, że decyzja była właściwa, ale zobaczenie reakcji naszej córeczki tylko mnie upewniło w tym przekonaniu.” – dodał.
Crutchlow, zapytany czy dopuszcza jeszcze możliwość powrotu na pełen etat w 2020 roku, odparł: „Nawet jeśli jesteś testerem, jest wiele możliwości ścigania się w MotoGP. Teraz, jak mówiłem, oni potrzebowali kogoś, kto chce być zawodnikiem testowym i to najważniejsza rzecz.”
„Rok przerwy i powrót do MotoGP to rzecz bardzo trudna. Tyle mogę powiedzieć. Oczywiście Marc (Marquez) tak zrobi, ale on jest w wieku, który na to pozwala, nie musi obawiać się o swoją szybkość, nie robi tego zamierzenie. Więc sądzę, że nie jest to projekt tylko na rok przerwy, a potem powrót. To w ogóle nie jest moim celem. Moim celem jest zostanie zawodnikiem testowym Yamahy i wykonywanie mojej pracy najlepiej jak potrafię.” – skomentował.
Źródło: motorsport.com
Czegoś mimo wszystko zabraknie, chociaż czekam na wywiady z nim, jak zobaczyłem ten burdel, jakim jest zespół testowy i rozwojowy Yamy
Jak zobaczy* durna autokorekta
To kto teraz będzie głupoty wygadywał???
Bracia Szparagi? Miller? Rins?