Dani Pedrosa opuścił trzy ostatnie wyścigi z powodu skomplikowanej operacji nakierowanej na dokuczający mu syndrom „pompującego ramienia”, ale wróci na najbliższe grand prix na torze Le Mans. Zastępujący go Hiroshi Aoyama zdobył zaledwie pięć punktów.
„Mój powrót do zdrowia przebiegł dobrze, myślę, że właściwe było moje cierpliwe podejście i respektowanie potrzebnego czasu przerwy. Teraz w końcu mogę powiedzieć, że w ten weekend będę na Le Mans.” – powiedział zawodnik Repsol Hondy.
„Prawda jest taka, że naprawdę chcę wrócić na mój motocykl. Pewnie się tego domyślacie. Ale nie chodzi tylko o to – jestem podekscytowany ponowną pracą z moim zespołem, to grupa świetnych ludzi.” – dodał.
Wyścig na torze Le Mans odbędzie się już w najbliższy weekend. Pedrosa wygrywał go czterokrotnie: po razie w MotoGP (2013) i 125ccm, oraz dwa razy w klasie 250ccm. W zeszłym roku Hiszpan był piąty.
Źródło: crash.net
No to teraz zobaczy, jakie cuda się dzieją, przerąbany to jest i będzie moim zdaniem sezon dla DP26. Jest wielu zawodników, którzy na początku stawki walczą o wysokie pozycje, a jemu przepychanki nie służą. Jeżeli wygra w tym roku suchy wyścig to będzie chyba sukces
Szans upatruję w Czechach lub Malezji. Lubi te tory. Niemcy chyba trochę za wcześnie, ale kto wie, kto wie… :D