W ten weekend odbywa się runda Formuły 1 na torze Silverstone. Po skandalu z zeszłego roku i odwołaniu wyścigu MotoGP o GP Wielkiej Brytanii organizatorzy zobowiązali się do wymiany nawierzchni toru, która nie miała odpowiedniego drenażu, by odprowadzić wodę z obfitych opadów deszczu.
Standardowo, problemem na torach, na których jeździ również F1, są też wyboje i nierówności. Mimo, że nawierzchnię wymieniono, Daniel Ricciardo z zespołu Renault przyznaje, że kierowcy MotoGP mogą się obawiać tego, co czeka ich później latem.
„Nowa nawierzchnia jest całkiem niezła, oferuje dość dobrą przyczepność w niektórych miejscach. Początkowo pierwszego dnia treningów była dość śliska i zaolejona, ale potem naprawdę dobrze się nagumowała. Więc będzie coraz lepiej.”
„Ale w niektórych miejscach wciąż jest naprawdę wyboiście. Nie sądzę, żeby goście z MotoGP polubili zakręt #6. Mocno na nim wybija. Dla nas to nie problem. Reszta toru na szczęście wygląda całkiem przyzwoicie.” – powiedział Ricciardo.
Źródło: motorsport.com
Fot. facebook.com/DanielRicciardo