Andrea Dovizioso przyznał, że nie planował ataku w ostatnim zakręcie toru Red Bull Ring, który dał mu zwycięstwo w GP Austrii. Włoch przedostatni zakręt przejechał perfekcyjnie i mógł wcześniej wpisać się w finałowy łuk w prawo.
„Naprawdę nie przygotowywałem się na ten zakręt. To nie jest właściwie zakręt, który pasuje do mojego stylu i do mojego motocykla. Zacząłem bardzo agresywnie, ale Marc jechał jeszcze agresywniej. Ale w zakręcie #3 stracił nieco przyczepność przodu, i wróciłem do walki w zakręcie #4, co było bardzo istotne. Kiedy Marc mnie wyprzedził, starał się naciskać, wypracować sobie przewagę, ale jego tylna opona zużyła się nieco za mocno i na koniec miałem szansę walki do ostatniego zakrętu, bo nie miał on takiej przyczepności w prawych zakrętach jak ja.” – powiedział Dovizioso po wyścigu.
„Na hamowaniach był lepszy, ale mając przyczepność, byłem w stanie za nim jechać i wykonać szalony atak w ostatnim zakręcie. Naprawdę się do niego nie szykowałem, ale wcześniejszy zakręt przejechałem idealnie, byłem nieco po wewnętrznej, i pomyślałem: „OK, jeśli pojadę za daleko, najwyżej będę drugi. To żaden problem.” Ale zatrzymałem motocykl we właściwej chwili. Jestem bardzo szczęśliwy, bo Ducati tego potrzebowało. Chcieliśmy tego zwycięstwa. W takim stylu.” – dodał.
Dovizioso skomentował również, że obawiał się takiej walki, toczonej do samego końca. „Nieco się bałem, bo podczas wyścigu nie czułem się zbyt dobrze, czekając z tyłu z atakiem. Od startu naciskaliśmy – nie na każdym okrążeniu, ale naciskaliśmy. Podczas hamowania staraliśmy się nieco oszczędzać ogumienie, ale byliśmy już i tak poza limitem. Kiedy tutaj jedziesz za kimś, jest nieco trudniej. Naprawdę musiałem uważać na hamowaniach. Łatwo tu zrobić błąd. Ale już w treningach świetnie popracowaliśmy. To dało nam możliwość pewnej jazdy do samego końca. Nie byłem szybszy od Marca, ale na koniec miałem lepszą przyczepność, więc mogłem za nim zostać.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
4:0 zero Ducatti vs MM93.
O czym ty mówisz?
poprawię go Ducati 4-7 MM
O Torze w Austrii: Ducati prowadzi tam z MM93 4:0.
Ciekawe czy po Sachsenringu pisałeś podobne rzeczy.
Tutaj bardziej chyba chodzi o to, że MM nigdy tam nie wygrał ;)
Doviciozo trochę mydli. Opona pośrednia ma już na starcie gorszą przyczepność niż miękka, więc cały wyścig Dovi miał lepszą przyczepność. Przedstawiciel miszelina wyraźnie zaznaczył, że każda mieszanka wytrzyma cały wyścig. Dovi wybrał lepszą oponę, a MM się przechytrzył i Włoch zasłużenie wygrał. Brawo dla niego!
To nie jest takie proste jak Ci się wydaje.
Cóż, ciężko dyskutować z twoimi argumentami.
Honda poważnie się pomyliła z pośrednią gumą, ale to dobrze dla widowiska, bo Marc znowu by odjechał, ale jeśli chodzi o Ducati to by było na tyle w tym roku!