Andrea Dovizioso po upadku w GP Francji przyznał, że absolutnie powinien wystrzegać się takich sytuacji, jeśli celem wciąż pozostaje tytuł mistrzowski. Włoch drugi raz z rzędu nie wywalczył punktów, a przecież był liderem klasyfikacji po zwycięstwie w GP Kataru. W poprzedniej rundzie w Hiszpanii nie zawinił, a stracił punkty po kolizji Jorge Lorenzo i Daniego Pedrosy, którzy „zabrali” go z toru. Tym razem winny był sam Dovizioso.
Strata punktowa do Marca Marqueza wzrosła już do 49 oczek, a więc niemalże dwóch zwycięstw. „Popełniłem niewielki błąd. To dla mnie nie do zaakceptowania, ponieważ jeśli chcemy walczyć o mistrzostwo z Markiem, nie możemy tak robić. To dla mnie ciężka sytuacja, ponieważ coś takiego normalnie nie zdarza się podczas mojej kariery. Jest naprawdę źle, potrzebuję przynajmniej jednego dnia, aby sobie z tym poradzić.” – powiedział Andrea Dovizioso w wywiadzie dla telewizji BT Sport.
„Mieliśmy szanse na zwycięstwo. Nie naciskałem i czułem się dobrze. Motocykl tak dziś, jak i przez cały weekend pracował świetnie. Dlatego jestem naprawdę rozczarowany, ponieważ kiedy zwycięstwo jest w zasięgu ręki, to takie błędy są nie do zaakceptowania.” – dodał zawodnik Ducati.
Źródło: motorsport.com
Fot. Ducati
Szkoda tych dwóch wyścigów bo było widać, że podium ostatnio, a dziś walka o wygraną na pewno było w zasięgu 04, a tak będzie nudno w walce o tytuł bo nie ma innego gości w stawce, który mógłby chociaż uszczypnąć 93…
Duża szkoda. Moim zdaniem, Dovi na Ducati jako jedyny był w stanie walczyć z Marquezem. Teraz, o ile ten nie zacznie popełniać błędów i z jakichś powodów nie ukończy jednego czy dwóch wyścigów, marne są na to szanse.
Tyle się mówi tutaj na motogp.pl o tym jaki ten Dovi jest pierdołowaty i w ogóle, a się okazuje, że tak naprawdę to jedyny gość, który mógł powalczyć o tytuł z Marquezem. No bo teraz na miejscach 2-4 są fabryczni Yamahy, którzy zawodzą niemal co wyścig i Johann Zarco, który nie ma nawet wsparcia zespołu fabrycznego…
Niestety, obawiam się, że dla Doviego (jak i innych zawodników) jest już po zabawie w „mistrzostwo świata”.
Aaaaa tam. Gadanie. Jak ktoś uważa że już jest pozamiatane to niech nie ogląda. To jest sport – tu trzeba walczyć do końca. Ja będę oglądała każdy wyścig z wypiekami na policzkach :-)))
Oczywiście, można traktować każdy wyścig jak już nie część mistrzostw sezonu 2018, ale takie coś może pozwoli uniknąć rozczarowania? :D
MM faktycznie odskoczył i przy takiej formie jego i Hondy ciężko być optymistą w kontekście zażartej walki o tytuł. Jeden MM i cały misterny plan Dorny na wyrównanie stawki poszedł w ….. ;)
Z drugiej strony, to jest sport i jeszcze wszystko może się zdarzyć (oby tylko nie kontuzja). Jesteśmy dopiero po 1/4 sezonu.
Nawet oprócz walki o tytuł jest naprawdę co oglądać. 2-go zawodnika od 9-tego dzieli 13 puntów. Na w miarę równym poziomie jadą 4 fabryki i dwie satelity. Kilku rajderów ma coś do udowodnienia i nie sądzę, aby wiało nudą, nawet jak MM jeszcze bardziej odskoczy.
Szkoda tylko, że większość kontraktów na kolejny rok jest lub zaraz będzie podpisana. Ciekawiej by było, jakby okienko transferowe zaczynało się we wrześniu (choć od razu dodam, że nie lubię takich regulacji).
Dobrze ze wam przynajmniej w WSBK dominacja jednego gościa nie przeszkadza …
Wiesz, jak się kibicuje Jonathanowi Rea od czasów Hondy, to mi tam nie przeszkadza :D A pewnie i trochę rozgoryczenie w sumie nudnymi drugimi połowami ostatnich trzech wyścigów MotoGP
Co do zasady przeszkadza i w MotoGP i w WSBK, ktokolwiek by to nie dominował.
Z drugiej strony, patrząc na to jak kastrowane jest Kawasaki, to życzę dla J. Rea tytułu jak nikomu innemu.
Odnośnie MotoGP… hmm… na dzisiaj mistrz jest jeden i wyglądą na to, że wypracuje sobie kolejny tytuł. Oczywiście wolałbym, żeby miał silniejszych konkurentów i kwestia mistrzostwa rozstrzygnęła się w ostatnim wyścigu. Nie zmienia to faktu, że wg mnie i tak jest co oglądać.
A Lorenzo mówi, że tracił pozycje przez zbiornik paliwa…Co ten chłop jeszcze naopowiada, przecież to dopiero początek sezonu !?
Gadanie o tym, że już tytuł rozdany brzmi przynajmniej zabawnie. Nawet w 2014, kiedy po połowie sezonu przewaga była niemalże nie do odrobienia MM nagle zaczął popełniać błędy i nie było to już takie pewne. To jest sport, kibicuje 93, ale choć to kosmita, to nie terminator i wywalając przynajmniej jednego cepa co weekend wyścigowy ryzykuje bardzo wiele. Wystarczy szczypta pecha, kolanko lub bark powiedzą chrup-chrup i z przewagi mogą pozostać nici. Poza tym MM jedzie pod troszkę większą presją niż wszyscy. Bo o ile taki Dovi ciuła punkty, walcząc o tytuł mistrza, to 93 ciuła tytuły walcząc o tytuł arcymistrza ;)
a tutaj się zgodzę, Marquez jest w tym momencie najlepszy (na najlepszym motocyklu) ale to jego glebienie jest zastanawiające. Póki testuje przyczepność przedniej opony low-sideami narażenie na kontuzje jest mniejsze (chociaż jak mu noga albo ręka pod motocyklem zotanie…). Ile jego ciało jeszcze zniesie? Rossiego szczęście opuściło w wieku 31.
Prawdziwy mistrz nie przekresla walki przez jeden upadek tylko zabiera sie do roboty. Dlatego uwazam ze Dovi to nie mistrz z natury tylko mistrz „sprytnego sezonu”
Nie rozumiem. W którym fragmencie wypowiedzi Dovizioso powiedział, że skreślił walkę o mistrzostwo?
Dovizioso: Takie błędy mogą kosztować utratę szansy na tytuł
I to wg Ciebie równa się „to już koniec, pierdzielę te mistrzostwa?” xD Pozwól, że pomogę Ci nieco w interpretacji. Taka wypowiedź oznacza, iż jej autor jest świadomy znaczenia swojego błędu i możliwych konsekwencji.
A poza tym, przytaczasz TYTUŁ nadany przez autora tekstu, a nie wypowiedź zawodnika xD.
o jaaac dzieki za wyjasnienie
idac Twoja droga gdzie napisalem „to juz koniec pierdziele te mistrzostwa” ???
I mozemy tak bez konca powodzenia :)
Ileż takich „pewnych” mistrzów zmarnowała już yamaha w ostatnim okresie :)? Niektóre tak że nawet Marquez był zaskoczony że dostaje szansę na mistrza…
Ogólnie nie tylko Dovi jest sfrustrowany – ja także, bo dwa wyścigi w których kłopoty mają moi ulubieńcy czyli Pedrosa, Dovi i Zarco a na tym wszystkim bezpośrednio korzystają MM93 i yamahy, ktore dostają punkty-podarunki.
I tu sie zgadzam!!!
Nie wiem, czy dzieliłem się z Wami już tym sucharem, no ale znów pasuje do sytuacji!
Co powiedział Marc Marquez poprzedniemu liderowi tabeli Andrei Dovizioso?
DOVIdzenia!
#SucharyGP
PS. Nie ma forum i gdzie możemy dzielić się żarcikami z MotoGP w ramach #SucharyGP? :/