MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Jak powiedział menedżer Ducati w MotoGP – Gigi Dall’Igna – jego zespół nieco zatracił pewność siebie, jaką miał na początku sezonu po serii udanych występów. Mimo braku zwycięstwa od GP Australii 2010, Ducati w pierwszych wyścigach niemal za każdym razem meldowało się na podium. Jednak od majowego wyścigu na Mugello forma spadła.
„Mugello było dla nas wyjątkowo pozytywne, ale potem pojawiło się kilka problemów, które nie pozwalały nam na osiąganie takich wyników, na jakie mieliśmy nadzieję. W naszym garażu nieco spadła pewność siebie.” – powiedział Dall’Igna.
„Ale wciąż mamy zawodnika na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej i na naszym koncie jest wiele pozycji na podium.” – dodał. Włoch zaprzeczył też, by wcześniejsze wyniki były „zasługą” braku Daniego Pedrosy oraz problemów, jakie mieli Marc Marquez i Jorge Lorenzo. „Nie sądzę, by te podia wynikały z konkretnych, faworyzujących nas okoliczności.”
„OK, Pedrosy nie było, ale poza tym, nasza strata do lidera była mała. A to oznacza, że nasz pakiet zawodnik-motocykl był konkurencyjny. W Austin wygrał Marquez, ale Andrea Dovizioso finiszował nieco ponad dwie sekundy z tyłu. W Argentynie Marc się przewrócił, a my zostaliśmy z Valentino Rossim niemal przez cały wyścig.” – dodał.
Źródło: autosport.com
Nie traćcie pewności siebie, bo za niedługo Suzuki zyska i zacznie was objeżdżać. Iannone nadal ma szanse aby wygrać dla Ducati.
To bardziej Dovi stracił pewność siebie – ale w Indianapolis wierzę, że będą silni :)
Dokładnie :) Iannone jeździ świetnie, zwłaszcza, że zmagał się z kontuzją. Mam nadzieje, że przy odrobinie szczęścia obroni te 3 miejsce w mistrzostwach na koniec sezonu. :D
Realia jednak beda inne Marquez wskakuje na 3 w nastepnym wyscigu to pewniak. Natomiast Doviciozo hmmmm moze moj maly kochany pupilek Pedrosik go scignie :) heh
Mi się wydaje że to bardziej Honda się opamiętała niż ducati straciło pewność siebie.
I jedno, i drugie. Mając na uwadze ich cel, czyli zwycięstwo w wyścigu, to są na dobrej drodze.
W pierwszym sezonie z nowym szefem zrobili więcej niż przez kilka ostatnich lat z Preziosim.