MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Dwa kolejne zwycięstwa Jacka Millera kompletnie odmieniły jego sytuację w tegorocznym sezonie. Pojawiły się doniesienia, że jeszcze przed GP Włoch Australijczyk dostanie do podpisania nową umowę.
Miller odbił się po fatalnym początku sezonu dwoma zwycięstwami, co było niespodziewane, biorąc pod uwagę niedawną operację pompującego przedramienia. „Udowodnił, że jest zawodnikiem sięgającym po zwycięstwa. W Ducati chcemy zawodników, którzy wygrywają.” – powiedział w wywiadzie dla gpone.com Paolo Ciabatti, dyrektor sportowy w Ducati.
Decyzja w Ducati ponoć jest już podjęta. Aktualny kontrakt to jednoroczna umowa na sezon 2021 z opcją jej przedłużenia o kolejny rok i taką samą umowę ma dostać Miller na sezon 2022, również z opcją przedłużenia.
Miller przesunął się z 12. pozycji w klasyfikacji po nieukończonym GP Portugalii, na czwarte miejsce, ze stratą tylko 16 punktów do prowadzącego Fabio Quartararo. Kolejna runda MotoGP odbędzie się w dniach 28-30 maja.
Źródło: therace.com
Loading ...
Niech podpisuje. Dla niego im szybciej tym lepiej, bo to koniec sukcesów na ten rok :) Pół żartem pół serio. No może jeszcze jedno zwycięstwo na redbull ringu.
W porywach do dwóch.
Ma już o jedno więcej niż potrzebne było do tytułu mistrza świata ?
Jeżeli Quartararo spali się jak w poprzednim sezonie (chociaż na to nie wygląda, całe wakacje pracował z psychologami i to widać jak cieszył się z 3 miejsca) a MM nie zdąży z Hondą zbudować konkurencyjnej maszyny, to Bagnaia i Miller są faworytami do tytułu Mistrza. Rins niestety nie ma szans, podobnie Vignales mimo iż mają możliwości.
Dotąd nie bylem fanem Quartararo, ale w tym sezonie kibicuję mu sukcesu. Bardzo przyjemnie się go ogląda w tym roku. Zyskał pogodę ducha, fajnie zachowuje się na torze, nie robi głupich rzeczy na torze i poza nim. Jeden z zawodników, których mistrzostwo by mnie cieszyło :)
Po prostu Ducati w końcu zrobiło bardzo dobre Moto. Osobiście stawiam na Paco. Jack to jeszcze mimo wszystko zaskoczenie. Chociaż ten sezon nieprzewidywalny na maxa – Suzuki kompletna dolina, Jack bryluje, Fabio niby ogarnięty ale jakoś nie ma w nim ducha mistrza i walki, kompletna masakra to Vale i Maverick, Honda więcej gleb niż sukcesów, nieźle dający radę Morbidelli i ciągle zagadka pod tytułem Marquez plus niezła mimo ostatnich awarii Aprilla. Czyli jest ciekawie.