Elias pełen nadziei

Zbliża się kolejny wyścig, który dla niektórych zawodników Motocyklowych Mistrzostw Świata może być określony mianem „domowego”. Jednym z tych zawodników, w klasie królewskiej, jest Toni Elias, zawodnik zespołu San Carlo Honda GresinZbliża się kolejny wyścig, który dla niektórych zawodników Motocyklowych Mistrzostw Świata może być określony mianem „domowego”. Jednym z tych zawodników, w klasie królewskiej, jest Toni Elias, zawodnik zespołu San Carlo Honda Gresini.

Mimo, że jak dotąd jego najlepszym wynikiem było miejsce dziewiąte (osiągnięte w wyścigach w Katarze i w Jerez) a najmniej satysfakcjonującym miejsce czternaste, uzyskane niedawno w Mugello, Hiszpan jest pełen nadziei i dalej wierzy w konkurencyjność swojej Hondy RC212V, która jak uważa jest na zupełnie przyzwoitym poziomie.



„Myślę, że jesteśmy już gotowi.”– stwierdził zapytany o zdanie Elias. „Doszliśmy do kilku dobrych rozwiązań, wprowadziliśmy kilka dalszych usprawnień, ale nie pokazaliśmy ich jeszcze na torze. Mieliśmy kilka problemów, ale dajemy z siebie wszystko, żeby je zlikwidować. Stopniowo pozbywamy się kłopotów, ale musimy się upewnić że nie prześladuje nas dalej pech albo nie wyskoczą znienacka jakieś niedociągnięcia, które nam uniemożliwią zajęcia dobrych miejsc, dlatego teraz będziemy ciężko pracować i przeć do przodu. Mam wielką nadzieję, że Montmeló (miejscowość, w której znajduje się tor) będzie miejscem, gdzie zmieni się postać rzeczy i odniesiemy tam pierwszy dla nas w tym sezonie sukces, zwłaszcza że jest to nasz „domowy” tor i nie chcemy zawieść fanów. Nasi kibice bardzo motywują, ich wsparcie jest dla nas bardzo budujące i zachęca do podejmowania jeszcze większego wysiłku, by sprostać ich oczekiwaniom i aby zająć dobre miejsce, które stałoby się podstawą do dalszej walki.”