Ależ emocji dostarczyli nam zawodnicy klasy królewskiej podczas kwalifikacji na torze w Jerez de la Frontera. Chociaż miała się ona odbyć na mokrym torze, to jednak stawka MotoGP walczyła o najlepsze czasy na suchej nawierzchni. Walka trwała do ostatnich sekund, a najszybszy był, drugi raz w tym roku, Jorge Lorenzo!
Chociaż kwalifikacje przed wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii miały odbyć się na mokrym torze, już po QP klasy Moto3 było jasne, że przynajmniej rozpocznie się ona na suchej nawierzchni. W połowie sesji MotoGP nad pierwszym sektorem zaczęło się mocno chmurzyć, a niedługo po tym spadł deszcz. I gdy wydawało się, że już nikt nie poprawi najlepszych czasów, stało się zupełnie inaczej.
Na samym początku kwalifikacji na czele zmieniało się sporo zawodników, ale po dziesięciu minutach na pozycji lidera znajdował się, bardzo szybki od początku sezonu, Cal Crutchlow. Już kilka minut po rozpoczęciu QP upadł w ostatnim zakręcie Yonny Hernandez, a dziesięć minut po nim, w pierwszym łuku, na deskach wylądował Michele Pirro. Obu kierowcom CRT – zarówno Kolumbijczykowi jak i Włochowi – na szczęście nic się nie stało. W dwudziestej minucie sesji na czele zameldował się natomiast Casey Stoner, który chwilę po uzyskaniu wyniku 1’42.362 zaliczył uślizg przodu w pierwszym zakręcie i cudem wyratował się przed wywrotką. Chwilę później na drugie miejsce wskoczył z kolei… Alvaro Bautista!
W połowie sesji o mały włos nie doszło do kolejnej wywrotki, tym razem za sprawą Stefana Bradla. Niemiec zaliczył w ostatnim zakręcie uślizg tyłu i cudem wyratował się od wywrotki. Sztuka ta jednak nie udała się Colinowi Edwardsowi, który w tym samym miejscu co #6 i w ten sam sposób nie wyratował się przed upadkiem i zgruzował swojego Sutera z silnikiem BMW.
Po tym, jak około dwadzieścia minut do końca sesji spadło nieco deszczu nad prostą startową i pierwszym sektorem, spora grupa zawodników miała kłopoty w pierwszym zakręcie. Wielu łapało tam uślizgi tyłu, z których jednak udawało im się wyratować. Sztuka ta nie udała się jednak na osiemnaście minut do końca QP bardzo szybkiemu Crutchlowowi. Pięć minut po nim na deskach znalazł się też natomiast Hector Barbera.
Potężną walkę o Pole Position toczyli natomiast dwaj miejscowi faworyci – Dani Pedrosa i Jorge Lorenzo. Co chwilę zmieniali się oni na prowadzeniu, poprawiając swoje czasy. Tuż przed wywieszeniem flagi z czarno-białą szachownicą na czoło stawki wskoczył właśnie #99, który uzyskał czas 1’39.532. Swoje ostatnie okrążenia zarówno jednak „Por Fuera” jak i #26 zaczęli od „odpalenia” pierwszych sektorów na czerwono, a w tym czasie walkę odpuścił już Casey Stoner. Po chwili jednak hiszpański zawodnik Repsol Hondy popełnił błąd i było jasne, że kierowca Yamahy nie musi poprawiać już swojego wyniku.
Po raz drugi z rzędu w tym roku z pierwszego pola startowego ruszy jutro Mistrz Świata sezonu 2010, który ostatecznie o 0.135sek wyprzedził swojego rodaka Pedrosę. Jutro obaj będą chcieli walczyć o zwycięstwo – dla Lorenzo mógłby być to trzeci triumf z rzędu w Jerez, a dla Daniego jutrzejsze zmagania będą setnymi w klasie MotoGP. Czołową trójkę uzupełnił natomiast zupełnie niespodziewanie Nicky Hayden! Amerykanin rok temu ukończył tutejsze zmagania na podium, a jego dzisiejszy wynik jest potężnym zaskoczeniem. Udowodnił on, że Desmosedici GP12 naprawdę da się jechać, ale jego strata do Pole Position wyniosła… sekundę! Co ciekawe, pierwszy rząd jutro wyglądać będzie zupełnie tak samo jak czołowa trójka na mecie ubiegłorocznego wyścigu w Andaluzji.
Tylko 0.007sek do pierwszej linii stracił Cal Crutchlow, który prawdopodobnie byłby w pierwszym rzędzie gdyby nie ta wywrotka zaliczona w pewnym momencie kwalifikacji. Brytyjczykowi nie udało się więc powtórzyć wyniku z Kataru, gdy w QP był trzeci ale wydaje się, że jutro może powalczyć o podium. kolejnych 0.007sek za #35 jeżdżącym na Yamasze znalazł się natomiast obrońca tytułu mistrzowskiego Casey Stoner. Mimo wszystko po Australijczyku można było spodziewać się więcej aniżeli piąta lokata i ponad sekundowa strata do Pole Position. Pół sekundy wolniejszy od #1, który tylko raz w karierze stał w Jerez na podium, był Ben Spies. Amerykanin co prawda nie błyszczał w trakcie kwalifikacji, ale jutro ruszy do wyścigu z końca drugiej linii.
Siódme pole startowe, ze stratą dziewięćdziesięciu tysięcznych do poprzedzającego go #11, wywalczył ostatni z kierowców Yamahy – Andrea Dovizioso. Włoch dopiero debiutuje na M1-ce w tym roku, a w wyścigu celem numer jeden będzie dla niego pokonanie jego team-partnera z zespołu Monster Yamaha Tech3. Trzeci rząd uzupełnią jutro dwaj sateliccy kierowcy Hondy, spośród których raz jeszcze szybszym był Alvaro Bautista. Hiszpan, który w porannej sesji wylądował na deskach, tym razem stracił do Pole Position blisko dwie sekundy! Jedną dziesiątą wolniejszy od lokalnego faworyta był Stefan Bradl, debiutujący w tym roku w MotoGP. Co ciekawe, w pewnym momencie sesji Niemiec z teamu LCR Honda MotoGP był nawet trzeci, ale ostatecznie skończył sesję z dziewiątą lokatą.
Fantastycznie w kwalifikacjach spisał się Randy de Puniet, który wywalczył dziesiąte miejsce. Francuz ściga się przecież na motocyklu CRT dostarczanym przez Aprilię, toteż jego lokata jest sporym zaskoczeniem, na plus oczywiście. #14 stracił co prawda do lidera ponad dwie sekundy, ale to za nim w czwartym rzędzie ustawią się dwaj sateliccy kierowcy Ducati – kolejno Karel Abraham i Hector Barbera. Tą dwójkę oddzieliła nieco ponad jedna dziesiąta sekundy i chociaż Hiszpan wywrócił się pod koniec kwalifikacji, miejsce tego lokalnego faworyta za Czechem jest dla niego pewnym rozczarowaniem.
#8 jednak osiągnął swój główny cel, jakim jest pokonywanie za każdym razem Valentino Rossiego. Włoch wręcz skompromitował się w QP osiągając zaledwie trzynaste miejsce z wynikiem 1’42.961. oznacza to, ni mniej ni więcej, że #46 do pierwszego Lorenzo stracił ponad trzy sekundy! Wynik ten jest tym gorszy jeśli weźmiemy pod uwagę trzecie miejsce team-partnera „The Doctora” – Haydena. Jedynym ratunkiem dla niego może być jutro deszcz. Piątą linię obok 9’krotnego Mistrza Świata uzupełnią z kolei Aleix Espargaro, który w końcu przebudził się przed własnymi kibicami w Jerez, oraz Włoch Michele Pirro. O ile po #41, team-partnerze de Punieta z Power Electronics Aspar Team, można się było spodziewać takiego wyniku, to czas #51 jeżdżącego na FTRze z silnikiem Hondy jest pozytywnym zaskoczeniem.
W szóstym rzędzie ustawią się dwaj zawodnicy rodem z Italii – Mattia Pasini oraz Danilo Petrucci. Kierowca ekipy Speed Master, który korzysta z maszyny ART był szesnasty, podczas gdy najmłodszy zawodnik w stawce MotoGP używa silnika z Aprilii RSV4 wsadzonego w ramę Ioda. Tych dwóch panów przedzieli jednak jutro na starcie Kolumbijczyk Yonny Hernandez.
O ile dziewiętnaste miejsce Ivana Silvy i dwudzieste Jamesa Ellisona nie dziwią, o tyle ostatnia lokata Colina Edwardsa już jest zaskoczeniem. Co prawda Hiszpan był wczoraj najszybszy w FP1, ale wszyscy wiemy jak zwariowana to była sesja. Co ciekawe, #22 z ekipy Avintia Blusens nadal jednak korzysta z ramy FTRa, w którą wsadzono silnik Kawasaki. Jak pamiętamy w ten weekend miał on się przesiąść na podwozie Inmotec. Po upadku fatalnie poszło właśnie „Texas Tornado”, który w Katarze był najszybszy z kierowców CRT, a teraz, jak na ironię – najsłabszym.
Zachęcamy do typowania Grand Prix Hiszpanii w naszej Lidze Typerów. Typowanie jutrzejszych wyścigów w klasach Moto2 i MotoGP kończą się pięć minut przed startem.
Wyniki sesji kwalifikacyjnej MotoGP w Hiszpanii:
1. Jorge Lorenzo (SPA) Yamaha Factory Racing YZR-M1 1’39.532
2. Dani Pedrosa (SPA) Repsol Honda Team RC213V 1’39.667
3. Nicky Hayden (USA) Ducati Team GP12 1’40.563
4. Cal Crutchlow (GBR) Monster Yamaha Tech3 YZR-M1 1’40.570
5. Casey Stoner (AUS) Repsol Honda Team RC213V 1’40.577
6. Ben Spies (USA) Yamaha Factory Racing YZR-M1 1’41.090
7. Andrea Dovizioso (ITA) Monster Yamaha Tech3 YZR-M1 1’41.180
8. Alvaro Bautista (SPA) San Carlo Honda Gresini RC213V 1’41.447
9. Stefan Bradl (GER) LCR Honda MotoGP RC213V 1’41.550
10. Randy De Puniet (FRA) Power Electronics Aspar ART 1’41.700 *
11. Karel Abraham (CZE) Cardion AB Motoracing GP12 1’41.724
12. Hector Barbera (SPA) Pramac Racing Team GP12 1’41.871
13. Valentino Rossi (ITA) Ducati Team GP12 1’42.961
14. Aleix Espargaro (SPA) Power Electronics Aspar ART 1’43.135 *
15. Michele Pirro (ITA) San Carlo Honda Gresini FTR-Honda 1’43.363 *
16. Mattia Pasini (ITA) Speed Master ART 1’44.308 *
17. Yonny Hernandez (COL) Avintia Blusens FTR-Kawasaki 1’44.467 *
18. Danilo Petrucci (ITA) Came IodaRacing Project Ioda-Aprilia 1’44.645 *
19. Ivan Silva (SPA) Avintia Blusens FTR-Kawasaki 1’44.717 *
20. James Ellison (GBR) Paul Bird Motorsport ART 1’45.724 *
21. Colin Edwards (USA) NGM Forward Racing Suter-BMW 1’46.200 *
* zawodnik CRT
Szczerze przyznam, że dawno nie widziałem ciekawszych kwalifikacji.
Rossi nadal kiepsko. Pewnie teraz modli się o deszcz w czasie jutrzejszego wyścigu. Brawo dla Lorenzo.
Stoner nigdy tu specjalnie nie błyszczał. Wierzę więc, iż Dani utrze nosa Lorenzo. Powodzenia!!! :))
Lorenzo znowu najlepszy. Będzie ciekawy wyścig, bo tor w Jerez bardziej leży Yamasze, aniżeli Hondzie. Choć drugie miejsce Pedrosy, świadczy o tym, że na pewno nie zamierzają odpuszczać.
Rossi, to nie jest kiepskie, to jest tragiczne. Dobrze że Hayden uczestniczy w zawodach to przynajmniej nie da się całej winy znowu zwalić na kiepski motocykl!
Chciałbym żeby Spies powalczył w top3,fajnie było jakby padało w wyścigu.