Home / MotoGP / Espargaro nie wystartowałby. Będzie bojkot wyścigu?

Espargaro nie wystartowałby. Będzie bojkot wyścigu?

Zawodnicy MotoGP po piątkowych treningach byli zszokowani warunkami, w jakich przyszło im jeździć na torze w Teksasie. Wielu z nich uważa, że tor nie spełnia norm bezpieczeństwa. Aleix Espargaro, który często podnosi kwestie bezpieczeństwa przyznał nawet, że gdyby odbyło się głosowanie na temat tego, czy wyścig powinien się odbyć, to byłby na 'nie’.”

Ostatni raz MotoGP było na torze CotA w 2019 roku. Mimo prac nad nawierzchnią, sytuacja wcale nie jest lepsza. I powodem nie jest wyłącznie ścigająca się w Austin, niszcząca nawierzchnię Formuła 1, a osiadający grunt. Toru nie da się więc poprawić tak, jak robi się to w innych przypadkach: wymieniając asfalt.

Kwestie bezpieczeństwa w wyścigach są w ostatnich dniach bardzo często poruszane – to pokłosie trzech tragicznych wypadków w czterech ostatnich miesiącach. W wyniku incydentów torowych zginęli Jason Dupasquier w Moto3, Hugo Millan w European Talent Cup, i w końcu kuzyn Mavericka Vinalesa – Dean Berta Vinales, w serii WSSP300. Zawodnik Aprilii z tego powodu wycofał się z rundy w USA.

„Dla mnie to żart że w ogóle tu jesteśmy. Uważam, że nie możemy się ścigać.” – przyznał Espargaro. „Jest bardzo niebezpiecznie. Nigdy nie jeździłem po takim torze. To koszmar. Nie chcę myśleć co będzie, gdy wystartuje 20 motocykli z pełnymi bakami paliwa, i wjedzie na wyboje w zakrętach #2 i #10. To żart. Jeśli miałbym głosować w ramach komisji bezpieczeństwa, powiedziałbym że nie będę się ścigał. Dla mnie nie ma mowy.”

Podobnego zdania był Francesco Bagnaia – mimo że jest w doskonałej formie i wygrał dwie ostatnie rundy. „Dzisiaj trzeba zrozumieć, jak w ogóle można jechać szybko po takich wybojach. To jeden z najniebezpieczniejszych torów, na jakich kiedykolwiek jeździłem. Myślę, że opinia każdego zawodnika jest taka sami, mimo to wciąż tu jesteśmy. Nie będzie łatwo, ale próbujemy to zrobić.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Trzeba zobaczyć czy ściganie się będzie dobrym pomysłem, bo bardzo trudno jest zrobić dwa kolejne okrążenia bez błędów. Ale nie będzie można się nie ścigać. Jesteśmy tu, więc musimy odjechać wyścig. Porozmawiamy w komisji bezpieczeństwa i jestem pewny, że niektórzy uważają, że nie powinniśmy jechać, a inni że się da i że możemy to zrobić. To dziwne, bo zawsze gramy o to by być na czele, ale tutaj to zwyczajnie nie możliwe, bo cały czas jeździmy powyżej limitów.” – dodał.

Jednym z zawodników, którym nieźle poszło w piątkowych treningach, był Pol Espargaro. „Udawało mi się kontrolować sytuację i uzyskiwać dobre czasy. Ale szczerze mówiąc, moja szyja jest kompletnie „zniszczona.” Bardzo bolą mnie plecy.” Hiszpan przyznał też że czuje się jakby odbył właśnie trzy dni testów, a nie dwie krótkie sesje treningowe.

Również Fabio Quartararo mówił w piątek, że tor jest w obecnym stanie bardzo niebezpieczny dla zawodników. Ale jak zwykle w takich sprawach, nie ma pełnej zgody między motocyklistami. Jak mówił Joan Mir, są w stawce tacy, którzy mogą skorzystać na warunkach i będą odmiennego zdania.

„Wyboje są, ale są dla wszystkich.” – mówił Jack Miller, który uzyskał drugi czas w piątek. „To po prostu kwestia starania się by ich unikać, i robić to okrążenie po okrążeniu. Jest lepiej, ale wciąż nie idealnie. Musimy sobie z nimi radzić.” Także Marc Marquez, który był najszybszy i w FP1 i w FP2, powiedział że jeździ się na limicie, ale nie powyżej niego. Przypomnijmy, że do 2019 roku #93 wygrał wszystkie wyścigi na tym torze.

Źródło: The Race

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy poparłbyś decyzję o bojkocie wyścigu przez zawodników?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 20

  1. Miller i Marquez chcą jechać? Zero zaskoczenia, oni by pojechali nawet świeżo po dzwonie, który nieuchronnie w Moto 3 nastąpi

  2. Marquez i Miller to prawdziwi zawodnicy , reszta to płaczusie tacy sami jak kiedys Lorenzo

    • Kurła narzekają że mogą się zabić bo tor jest niebezpieczny, Halyna podaj mie piwko bo plecy mie bolo…
      Zgadłem?
      Jedno to być odważnym zawodnikiem, drugie to nieodpowiedzialnym. Mark i Jack są jak najbardziej bardzo odważni, nie raz to udowodnili.
      Jednak przy takich warunkach łatwo o wypadek, a potem trudno wrócić do formy- mówi Ci to coś? Np odważny Mark Marquez który mijał innych zawodników jakby był w innej lidze po czym przesadził. Nadal nie jest w pełni sił, często nie dojeżdża do mety a nawet bywa powodem wypadków (np Martin). Nadal uważasz że reszta zawodników to beksy? Ty sobie wygodnie siedzisz przed telewizorem i oceniasz innych, jednak będąc na nich miejscu inaczej byś mówił.

      • i własnie widać tu charakter Marca który nawet po upadku i kontuzji nie placze tylko chce sie scigac , teraz brakuje takich zawodnikow w motogp wsród młodych :( tylko narzekają cały czas

        • Widać też tu twój charakter, skoro tak bardzo wiesz czym jest „kontuzja”.
          To nie jest tymczasowy ból, który przejdzie po zażyciu kilku tabletek.
          Wiesz w ogóle jak to jest złamać sobie którąś z kości i trzymać to w gipsie przez kilka tygodni?

        • Tak widać jaki jesteś głupi i mało wiesz. Tu chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo zawodników. Nie brakuje zawodników z charakterem w obecnym Motogp jest ich dużo tylko po co ryzykować utratę zdrowia lub życia gdy tor nie spełnia podstaw bezpieczeństwa to czysta głupota.

        • Ja też tak jak Ty bardzo lubię gdy zawodnicy starają się dostosować do warunków jakie panują na torze, jednak jeszcze raz podkreślam swoje zdanie- na torze kierowca jest odpowiedzialny również za zdrowie innych zawodników. Oglądając treningi lub wyścig przyjrzyj się jak skacze motocykl, jak bardzo jest niebezpiecznie. Myślę że Mark dobrze się czuje na torze i chce się ścigać bo jest niekwestionowanym mistrzem tego obiektu i ma dużą szanse by wygrać- gdybyśmy byli na innym torze przy takim stanie nawierzchni myślę że nawet on byłby bardziej krytyczny.
          Zawsze czuje niedosyt gdy wyścig nie odbywa się chociażby z powodu warunków pogodowych (np Silverstone 2018) ale tym razem nawet byłbym zadowolony.

  3. Trochę się przypomina WorldSBK z 2018r. gdzie część kierowców w ramach „bojkotu” zrezygnowała z jednego wyścigu na świeżo wybudowanym San Juan Villicum z powodu stanu nawierzchni, przez co sam wyścig pojechało 12 zawodników.

    Osobiście myślę że byłoby interesujące gdyby jednak wrócili na Indianapolis, które nie jest tak wyboiste.

    • bylo by jeszcze bardziej interesujące gdyby wrócili na Laguna Seca

      • Laguna Seca odpada.
        Tor równie kultowy co nie do końca bezpieczny (głównie z powodu „kultowego” korkociągu), a wstawianie go dla samej klasy MotoGP nie ma sensu.

        • ale odbywaly sie tam wspaniałe wyścigi w MotoGP i wszystko było ok – nie przypominam sobie tragiczych wypadków w MotoGP na tym torze , teraz wszędzie tylko o tym bezpieczeństwie

          • Na torach Jerez, Aragon i Mugello też nie było przez długi czas tragicznych wypadków.
            Do tego jeszcze Sepang czy Misano.
            Suzuka została wykreślona po wypadku Kato, Catalunya przebudowana w miejscu upadku Saloma, a po tragedii na torze Moscow Raceway w 2013r. podczas wyścigu Supersportów przestano nadmiernie ryzykować z puszczaniem kierowców na mocny deszcz.

            O bezpieczeństwie nie bez powodu się mówi (i to nawet nie tylko teraz) – po prostu na dzień dzisiejszy każdy chciałby żeby wypadek Deana Berta Vinalesa był ostatnim tak tragicznym zdarzeniem.
            A przywracając Laguna Seca do kalendarza nic dobrego się nie osiągnie. To że jakiś tor jest kultowy nie oznacza wcale że dziś jest bezpieczny.

          • patelniachabówka – jakie to wspaniałe wyścigi w MotoGP odbywały się na Lagunie Seca? 2008 i jaki jeszcze? połowa wyścigów na tym torze to zwykle procesja była. W dodatku weekendy wyścigowe bez Moto2 i Moto3 były tam po prostu ubogie.
            Fajny, malowniczy tor, ale nie róbmy z tego jakiejś świątyni, bo wiele torów w aktualnym kalendarzu daje nam więcej emocji.

  4. Do autora postu: Jason Dupasquier zginął w Moto3 a nie w Moto2. Pozdrawiam.

  5. Właśnie oglądam trzeci trening. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać

  6. Mateusz Racing Obserwator

    Mogli z powrotem powrócić na tor Indianapolis,ale w innej konfiguracji lub przetestować tor Virginia International Raceway. Na którym ścigają się motocykle AMA Superbike

    • Problem z torami AMA jest taki, że większość zwyczajnie nie spełni norm bezpieczeństwa. Takie są realia, coś, co przechodzi w ogórkowym ściganiu (bo mistrzostwa Ameryki niestety tak trzeba traktować), może mieć problemy w wyścigach na topowym poziomie

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
202 zapytań w 1,340 sek