Remy Gardner, który w tym roku zadebiutował w MotoGP wyścigiem o GP Kataru, przyznał po niedzielnym wyścigu że jego zdaniem jazda Darryna Bindera była „katastrofalna”. Reprezentant RPA również zadebiutował w królewskiej klasie, jednak wskoczył do MotoGP od razu po Moto3, omijając pośrednią z klas grand prix.
Walka trwała do ostatnich metrów, a zaangażowanych w nią było aż czterech z pięciu tegorocznych debiutantów. Ostatecznie, Gardner dojechał przez Binderem zdobywając jeden punkt, a różnica na mecie wyniosła 0,012s.
„To miłe mieć punkt, ale zdecydowanie nie tam, gdzie chcielibyśmy być. Szczerze mówiąc, w pierwszej połowie wyścigu czułem się całkiem dobrze i całkiem szybki. Zdecydowanie miałem jednak problemy z wyprzedzaniem, oczekiwaliśmy nieco wyższej prędkości podczas wyjeżdżania zza innego motocykla, w porównaniu do innych producentów.” – powiedział Remy Gardner, aktualny mistrz świata Moto2.
„To był mój problem na pierwszych okrażeniach. Byłem w pewnym momencie za Maverickiem (Vinalesem) i (Andreą) Dovizioso, i jeszcze miałem Darryna tuż przed sobą. Nie czułem się źle i wydawało mi się, że mogę sobie z nimi wszystkimi poradzić. Ale między nami był Darryn, i nie mogłem go wyprzedzić.” – skomentował zawodnik Tech3 KTM.
„Jechał jak na motocyklu Moto3, całą szerokością. Zjeżdżał z linii wyścigowej i wracał na nią bez patrzenia, wyjeżdżał szeroko. To była katastrofa jeśli chodzi o możliwość wyprzedzenia go. Niestety, straciłem kontakt z tą grupą.” – dodał Gardner.
„Mam nadzieję, że uda mi się z nim pogadać. To nie są motocykle Moto3, a my nie walczyliśmy o pierwsze, ale o ostatnie miejsca. Nie musimy więc jeździć jak małpy. To był jego pierwszy wyścig MotoGP, wskoczył z Moto3, więc mam nadzieję że porozmawiamy, i będzie lepiej w przyszłości.” – powiedział.
Do Darryna Bindera dotarły słowa jego rywala z toru. „Nie wiem, z czego jest niezadowolony. Walczyliśmy, wyprzedzaliśmy się wiele razy. Zwłaszcza na ostatnim okrążeniu, gdy przypuściłem dobry atak. To był pierwszy wyścig w roku. Jasne, walczyliśmy tylko o 15. miejsce i ostatecznie chciałem z nim wygrać, chciałem być najlepszym debiutantem i zdobyć ten jeden punkt.”
„Zaatakowałem więc po wewnętrznej, nie wjechałem w niego ani nic z tych rzeczy. Nie wiem, musiałbym usłyszeć co ma do powiedzenia. Nie rozumiem, co mogą znaczyć jego słowa. Z mojej perspektywy, to było po prostu ściganie.” – dodał Darryn.
Źródło: motorsport.com
Nie rozumiem tego narzekania ze strony Gardnera. Takie są wyścigi. Myślał, że rywal odda mu pozycje bez walki. Jeszcze nie raz dojdzie do takiej sytuacji.
widocznie Gardner świeżak i ogórek nie wie co to wyścigi, co innego Binder; doświadczenie i tytuły
Jakie Darryn Binder ma tytuły ? ??
no jakieś ma, w końcu jest w MotoGP.
No i przypominają się głosy jak to Rossi blokował miejsce w ostatnich latach młodym, zdolnym, no to chyba są zadowoleni? Jest godny następca
Sarkazm to dla wielu język z innej planety ? sądząc po wcześniejszej odpowiedzi